A tymczasem...
:(
Nie rozumiem potrzeby tworzenia potworków językowych podczas gdy istnieją już ładne i kobiece słowa: topielica (nie topielczyni!), liderka (nie lidera!)...
Możecie się śmiać albo pukać się w głowę, ale ja męża dobierałam sobie po tym, czy odróżnia prozę od poezji. Dlatego późno wyszłam za mąż. 😉
Przecież to proste! różnice są dwie i fundamentalne:
- po pierwsze primo: na słowo "proza" składa się 5 liter gdy na "poezja" 6.
- po drugie primo: proza jest pasjonująca i wciągająca jak chodzenie po bagnie. Poezję zaś trzeba omijać bardzo szerokim łukiem i bezzwłocznie odganiać kijem, gdy tylko podejdzie za blisko pod okno.
@Sargento_Garcia, chyba zdałeś. Zostałeś wciągnięty na listę rezerwową. 😁
@Sargento_Garcia, to zależy od tego ile zobyłeś punktów i jak duża była konkurencja. @LetMeRead, jak poszło koledze?
PS gdyby o mnie chodziło otrzymałbyś dodatkowe punkty za poczucie humoru i szczerość, no ale LMR to jednak kosa jest 😉
No teraz to już tylko teoretyczne rozważania, ale do następnej klasy zdał. To się czasem zdarza dzięki poczuciu humoru i szczerości. 😉
Ja na testy zapraszam dziewczynę do knajpy azjatyckiej, gdzie dominują dwa składniki: gluten i czosnek. Jak zamówi sam ryż... kiepsko to widzę.
Dla mnie ważne było poczucie humoru, czy potrafi się śmiać z siebie i że po pięciu minutach nie skończą się na tematy do rozmowy. Z drugiej strony mogę z nim pomilczeć nie czując przymusu przerwania tego milczenia.
@Fredkowski gluten nie jest konieczny. Moja córka tak jak i ja lubi kuchnię azjatycką mimo, że ona jest uczulona na gluten. Istnieje nawet sos sojowy bez glutenu.
Wiosna to dobry czas na szukanie rogów... nie tylko po lasach ;)
Przynajmniej nie będzie posądzeń o rasizm. Jeden i drugi pan wypadł bardzo słabo - takie jest moje zdanie. Hamulce powinni wymienić, widać przestały działać. A i z kulturą też na bakier. Oscary staczają się po równi pochyłej z roku na rok.
Te oscarowe żarty od dawna są niesmaczne. Chris Rock parę lat temu kpił z Żydów, nawiązując do braci Cohen. Czepiał się też George'a Clooneya i z tego co kojarzę, adresaci tych żartów nie byli zbyt zadowoleni. Ale widzowie przed telewizorem już tak i to się liczy. Wyczyn Smitha nie jest zbyt chwalebny, ale może właśnie tego było trzeba, żeby przyciąć głupie żarty na przyszłość.