Szczerze, to ja się boję tego co ruskie wymyślą do 9 maja - przecież będą musieli mieć co świętować? Prawda?
Nawet gdyby każdy ruski żołnierz poddał się bez walki, nawet gdyby wszystkie czołgi trafiły w ręce rolników, a Krym wróciłby na swoje prawowite miejsce, w Moskwie o tym cicho sza i 9 maja zostanie ogłoszony jako dzień wielkiego triumfu i zwycięstwa. A jeśli któryś z obywateli będzie to kwestionował, trafi do łagrów. Tak więc wiesz, Aleks. Ruskie tak to sobie wykombinowali, żeby zawsze mieć co świętować, choćby nie wiadomo jak dostali po dupie :)
Po oczach zawodników widać, że będą chcieli grać do dwóch bramek jednocześnie.
Skończy się dla nas jak zwykle, no i ja bym sobie życzyła, żeby wygrali Niemcy.
Przez całe moje życie nie potrafię zrozumieć panującego w naszym kraju istnego kultu piłki nożnej, że już nie wspomnę o wagonach $ otrzymywanych do zawodników za... nic, bo w 99% przypadków nie można tego nazwać grą.
Kolega @Mackowy zna się na piłce. Może on wie, o co w tym chodzi. Ja, całe szczęście, już od hoho i jeszcze trochę cieszę się pozycją osoby niewierzącej.
A ja się nie znam, ale nie przeszkadza mi to czasem oglądać, nawet lubię. :)
@Sargento_Garcia, witaj w klubie! Mój kuzyn był wielokrotnym mistrzem świata w brazylijskim jui-jitsu i co? Nikt o nim nie słyszał ☹️.
@Aleks-a polak od lat jest mistrzem świata w szybownictwie i... cisza jak po śmierci organisty. To samo w wyścigu psich zaprzęgów.
W naszym kraju rzeka $ płynie tylko do kilku wybranych dziedzin sportu, bez względu na klasyfikację. Reszta, pomimo osiągani wyników na światowym poziomie, musi sprzedawać makulaturę i puste butelki aby samemu opłacać treningi i wpisowe na zawodach.
Piłkę lubię i czasem oglądam, ale jestem raczej spod bandery "against modern football". I z całym szacunkiem dla fanów innych dyscyplin piłka nożna jest sportem prostym i widowiskowym, każdy może w piłkę pograć, wystarczy kawałek placu i coś co będzie robiło za bramki i myślę, że nie będę daleko od prawdy twierdząc, że 99% z nas kiedyś piłkę kopnęło, natomiast 99,9% z nas nie latało nigdy szybowcem, ani nie wie czym jest brazylijskie jui-jitsu. Właśnie w tym upatruje popularność piłki nożnej i jej komercyjny sukces.
@Mackowy, ale czy komercyjny sukces nie powinien być choć trochę proprcjonalny do osiągnięć i umiejętności?
@Aleks-a Piłkę nożną po prostu lubię, więc nie jestem obiektywny. Co do osiągnięć sportowych to nie wiem, nie zacznę oglądać jakiegoś niszowego sportu, bo Polacy w tym wygrywają.
Sport wyczynowy dla mnie to rozrywka i strasznie mnie irytuje, że prywatne kluby sportowe są dotowane z miejskich budżetów.
Czarno widzę nasz udział w tych mistrzostwach, chociaż nie interesuję się piłką nożna, dla mnie to nudne widowisko. Najczęściej oglądam już po meczu skróty najciekawszych fragmentów meczu. Ja jestem lokalną patriotką, dlatego siatkówka jest najciekawsza i odnosimy w niej sukcesy. W siatkówkę też może każdy grać, co widać na placach zabaw w moim mieście.