W Korei sprzedają też żywe ośmiorniczki, które nie dają się zjeść tak łatwo. Swoim mackami potrafią zatkać przełyk i zabić człowieka. Przeżycie takiego obiadu jest więc w Korei kwestią honoru. Ciekawe, jak to jest z tymi bananami tak naprawdę... Hmmm...
Była kiedyś taka śpiewaczka francuska, Mireille Mathieu. Miała identyczną fryzurę.
No kurde ja też taką miałem te trzy tysiące lat temu. I do tego pejsa z tyłu. Dżizyz...
Gdzieś na pewno, się obawam. Ja znane mi kopie już dawno spaliłem. Serio. Spaliłem je w cholerę.