A wiesz, popijam litry herbaty, stron otwarte internrtowych tysiące, szperam, czytam, coś piszę. O, i nad blogiem moim konsekwentnie pracuję, a przynajmniej rozgryzam te trudnosci techniczne, bo na początku to czarna rozpacz była z połapaniem się. Ale jak ja to mówię czegoś zawsze uczyć się trzeba.
No i sam fakt, jakie fajne blogi ludzie z kanapy prowadzą, to po prostu pozazdrościłam :)
Coś długie masz te imieniny ;)