Otoczka współpracy z wydawnictwami

Niektóre zapewne chcą super recenzji, a innym zależy na jak najszerszym gronie odbiorców.

@waniliowa mnie też raczej nie stać, a gdy coś uzbieram, książka zazwyczaj przestaje już być nowością.

No bo książki są teraz tak często wydawana, często również mają tak wysokie ceny, ze trudno nadążyć i być na bieżąco, jeżeli chodzi o nowości.

Z cenami faktycznie trochę przesadzają, gdy mam taką możliwość staram się kupić książkę w wersji kieszonkowej, ale wiadomo, że nie wszystkie są wydane w ten sposób, dlatego po części potrafię zrozumieć osoby, które zakładają bloga, by mieć darmowe nowości, które chcą przeczytać, ale to już przesada, żeby tyle książek stało jedynie na półce i się kurzyło. I po co to komu?

@beacia3993 - ja mam system, pewnie jak większość osób, że te książki, które kupię/dostanę, a nie są dla mnie rewelacyjne czy bardzo wartościowe - idą na wymianę, dzięki temu mogę zdobyć inne pozycje, na których przeczytaniu mi zależy. A reszta? cóż, moi rodzice zostawią mi ogromną bibliotekę, ja swoim dzieciom też będę chciała coś przekazać :) A do książek bardzo często wracam, pożyczam chłopakowi czy przyjaciółkom - są ciągle w ruchu

Coś na półce kurzyć się musi. xD

A tak na poważnie, to kiedy Ja zaczynałam pisać swoje pierwsze opinie na temat książek na blogi, to czegoś takiego jeszcze nie było. Dopiero potem zaczęły się pojawiać recenzje dla wydawnictw, i to raczej sporadycznie.

Recenzując pozycje od wydawców, biorę tylko to co mnie zainteresuje, no chyba, że wydawnictwo samo zgłosi się z prośbą o opinię. Te powieści, które mi się nie spodobają, wymieniam lub oddaje na blogu w losowaniach - co ostatnio rozpoczęłam robić.

Książki nigdy nie sprzedałam. Kupowałam, ale nie sprzedawałam. Uważam, że osób wymieniających się jest tyle, że jest z czego wybierać i egzemplarzy do recenzji nie trzeba sprzedawać aby znaleźć coś dla siebie.

@Ledina - NIE LOSUJ!!! Rób konkursy z pytaniem. Takie nasze blogowe losowanie łamie ustawę o grach losowych, jak Cię znajdzie z losowaniem skarbóweczka to możesz zapłacić nawet KILKANAŚCIE TYSIĘCY kary...

Czytałam już artykuł o tym na naszym Kanapowym forum.

Ale jeżeli zrobię konkurs z pytaniami, to i tak będę musiała wybrać osobę, która otrzyma nagrodę - prawie na to samo wychodzi, tylko nazwa inna.

Jak na razie się tym nie przejmuję. Dużo osób na swoich bloga robi losowania, więc sądzę, że to nikogo nie interesuje. Co innego gdybym proponowała pieniądze, a za udział w losowaniu chciałabym jakieś wpisowe. To rozumiem, że mogliby się dowalić. Ale tak, to raczej nie.

Jak dla mnie to takie straszenie. Równie dobrze mogliby się dowalić, że na przykład piszesz w necie wiadomość, że oddasz coś za darmo.

Coś kurzyć się musi, tylko dlaczego akurat książki, które ktoś inny chętnie by przygarnął?

Wymian jeszcze nie próbowałam, ale chyba skorzystam. Co do pożyczania, moje książki też często są w ruchu, szkoda tylko, że w drugą stronę to nie działa. Znajomych muszę często zachęcać, by coś przeczytali. Mam właściwie tylko jedną osobę, której książki często lądują u mnie na półce. Reszcie zdarza się to bardzo rzadko.

@Ledina: ja na twoim miejscu bym nie losowała, jeszcze ktoś się przyczepi i będą problemy. Wrednych osób nie brakuje.

@beacia3993 Dlatego ja nie biorę książek, które wiem, że mi się nie spodobają. A jeżeli jakieś dzieło wydawało mi się dobre, ale cóż zawiodło mnie, ląduje w wymianie. Niestety osób, które czytają w moim gronie nie ma. No, może oprócz mojego taty - on jedyny czyta książki, które posiadam.

Co do tych losowań. Noo wiem, że mieszkamy w durnym kraju, gdzie ktoś kto wymyśli naprawdę coś głupiego jest kimś wielkim - niejednokrotnie się o tym przekonałam. Mojego aktualnego losowania, które trwa do września, nie będę jednak usuwać. Zgłosiłam je wydawcy, on nie miał żadnych pretensji ani zakazów, a przy organizowaniu następnego zobaczę jeszcze. Jeżeli organizowanie konkursów z pytaniami, gdzie i tak wygrywa wybrana osoba, jest legalne, to stworzę konkurs z tak banalnym pytaniem, że każdy będzie znał odpowiedź. xD

Bo prostując, aby wszystko było jasne: jeżeli robię konkurs z jednym pytanie, na podanie odpowiedzi jest określony czas, i wygra książkę może tylko jedna osoba, niezależnie od tego ile uczestników poda poprawną odpowiedź, to jest to zgodne z prawem, czyż tak?

Kochana, najlepiej robić pytanie na które każdy może odpowiedzieć inaczej, a Ty wybierasz sobie odpowiedź najlepszą, najbardziej kreatywną.
I nagroda do 700zł jest wolna od podatku :)

beacia3993 - Chyba nie zrozumiałam. "Coś kurzyć się musi, tylko dlaczego akurat książki, które ktoś inny chętnie by przygarnął?" - Czy to egz. recenzyjny, czy zakupiony, swoje u mnie na półce odleżeć musi. A to, że ktoś inny chętnie by je przygarnął to wiadome, ale to moje ( :P ), więc robić z tym mogę co chcę ;]
Równie dobrze można powiedzieć, że książki już przeczytane też się kurzą, a mogę przecież komuś rozdać.

Co do wymian to polecam, choć osobiście korzystam na nic na LC, bo jest to bardziej rozbudowane.

@Ledina - Waniliowa z tego, co wiem ma racje.

Aha. Na tej zasadzie. Szkoda, bo chciała już sobie zakpić z prawa i zrobić konkurs:

Tytuł: "Zmierzch" - Stephenie Meyer
Pytanie: Kto jest autorką książki: "Zmierzch"?

Hehe. xD

Cóż, komuś naprawdę musiały przeszkadzać te nasze blogowe losowania.

Zobaczę jeszcze, jak to będzie wyglądało na moim blogu. Jak na razie chętnych nie brakuje, a niekonkretne odpowiedzi na pytania jakiejś tam Pani, jeszcze mnie nie przerażają - nie mam jednak nic przeciwko tym, którzy z nich zrezygnowali. Wiadomo, osobna sprawa każdej osoby.

Ok. Zamknijmy ten etap tematu, bo nam zarzucą, że nie jest to już współpraca z wydawnictwami. Wróćmy do poprzedniego wątku i pozwólcie, że to ja coś zarzucę.

Chciałabym, aby pisząc tu - innych forach również - wymieniając osoby współpracujące z wydawnictwami były podawane blogi i nicki. Tak aby nie było to obgadywanie za plecami oraz takie podejrzewanie siebie nawzajem. Pisanie konkretami byłoby też dla tych podejrzanych szansa na wyjaśnienie sprawy, wytłumaczenie się. Co wy na to?

Dla mnie osobiście takie dyskusje nie byłyby problemem. Osoba, która nie ma sobie nic do zarzucenia obroni się, a jeżeli jej zależy na tym co robi, to i tak zdanie innych będzie po niej spływać - przynajmniej Ja tak sądzę.

@Gosiarella - u mnie też trochę poleży, zanim doczeka się swojej pory. Chodziło mi o osoby, które zakładają bloga dla darmowych egzemplarzy od wydawnictw, a później znikają i nawet tych książek nie ruszą.

@beacia3993 - No bo moi zdaniem osoby, które biorą książki, ale nawet ich nie recenzują - pozostawiają wydawcę z niczym - powinny być karane. Coś takiego chyba nawet jest wprowadzone za granicą. Recenzent tam podpisuje umowę i musi wywiązać się z niej, albo grzywna i to dość wysoka. To by odstraszyło potencjalnych pseudo recenzentów.

Co do tych, którzy biorą książki, ale piszą recenzję na podstawie innych opinii, no to niestety nie ma na nich rady. Chyba, że wydawca sam się zorientuje.

@beacia3993 - Aaaa! W ten sposób. Mówiłam przecież, że chyba nie zrozumiałam ;) Tak jest ich bardzo dużo. Pisałam już kiedyś, że podczas czyszczenia listy polecanych blogów, zauważyłam zniknięcie co najmniej 30 młodych blogów w pół roku. Najbardziej było mi, żal Nikki, którą bardzo polubiłam.
Swoją drogą jestem ciekawa co się dzieje z niezrecenzowanymi książkami od wydawnictw? Wiem, że portale straszą konsekwencjami, a wydawnictwa?

@Ledina - Jak najbardziej jestem za podawaniem nicków i adresów, ale obawiam się, że to dopiero spotka się z olbrzymią krytyką! Zaraz nam tutaj wpadnie jeden z drugim i napisze, że nagonkę robimy.

Co się tyczy plagiatów oraz podkradania to myślałam, żeby jednak coś z tym zrobić, ale nie bardzo wiem, jak się do tego zabrać.

@Ledina - bardzo by się takie coś przydało u nas w Polsce. Do losowań na blogach potrafią się przyczepić, a to jakoś im nie przeszkadza.

Plagiatów niestety tak łatwo się nie udowodni, chyba nikt normalny nie skopiuje całego tekstu, tylko coś pozmienia, a później będzie, że podobieństwo jest przypadkowe.

Co do podawania nicków i adresów jestem tego samego zdania co Gosiarella, chyba nikomu nie wyjdzie to na dobre.

@Gosiarella: Hmm... ja bym i tak chciała wiedzieć, jeżeli ktoś ma jakieś uwagi do mojego bloga. Szczególnie, ze na blogu rzadko ludzie zwracają mi uwagę na błędy, czy styl pisania. Zazwyczaj piszą: przeczytam, to nie dla mnie, albo - co mnie powaliło na całej linii - fajny odcień fioletu ma okładka tej książki - to już chyba wiadomo, że autor komentarze nie przeczytał żadnego słowa z recenzji.

Sama chętnie podyskutowałabym o swoim blogu i blogach oraz współpracach innych. Szczególnie na forum. Wiem, że niektórzy się czepiają, ale nie wiem czemu. Zakładasz bloga, piszesz go, decydujesz się na opinie na jego i Twój temat, niezależnie od tego jakiego one są.

Z plagiatami chyba nie można nic zrobić oprócz pisania do takich osób i wykłócania się o swoje racje. Może na też chyba podawać do sądu - ale znam się dokładnie na sprawach autorskich, więc nie wiem czy do dobre rozwiązanie. Cóż, jeżeli plagiat dotyczy recenzji napisanej dla wydawcy, to można jeszcze napisać do wydawnictwa i prosić o zareagowanie w takiej sprawie.

@Gosiarella: Hmm... ja bym i tak chciała wiedzieć, jeżeli ktoś ma jakieś uwagi do mojego bloga. Szczególnie, ze na blogu rzadko ludzie zwracają mi uwagę na błędy, czy styl pisania. Zazwyczaj piszą: przeczytam, to nie dla mnie, albo - co mnie powaliło na całej linii - fajny odcień fioletu ma okładka tej książki - to już chyba wiadomo, że autor komentarze nie przeczytał żadnego słowa z recenzji.

Sama chętnie podyskutowałabym o swoim blogu i blogach oraz współpracach innych. Szczególnie na forum. Wiem, że niektórzy się czepiają, ale nie wiem czemu. Zakładasz bloga, piszesz go, decydujesz się na opinie na jego i Twój temat, niezależnie od tego jakiego one są.

Z plagiatami chyba nie można nic zrobić oprócz pisania do takich osób i wykłócania się o swoje racje. Może na też chyba podawać do sądu - ale znam się dokładnie na sprawach autorskich, więc nie wiem czy do dobre rozwiązanie. Cóż, jeżeli plagiat dotyczy recenzji napisanej dla wydawcy, to można jeszcze napisać do wydawnictwa i prosić o zareagowanie w takiej sprawie.

Co do zakazu robienia losowań, to i ja się wypowiem. Ten artykuł zdążył powisieć przez kilka lat, a blogerzy zauważyli go kilka miesięcy temu. Jak widać - wcześniej nikomu nic się nie przydarzyło, a praktycznie każda osoba, która posiada bloga, przeprowadziła choć jedno losowanie. Robienie takich rozdań nie jest karalne, bo nie sprzedajemy losów, dlatego nie jest to loteria, która JEST karalna. Także przestańcie się dygać, bo nic nam nie grozi :P Ja też będę robić losowanie u siebie niedługo i nie przejmuję się tym ;)

A wracając do tematu zakładania bloga dla darmowych książek, to w sumie można byłoby tutaj polemizować. W pełni rozumiem osoby, których po prostu nie stać na nowe książki, a bardzo lubią czytać, więc zakładają bloga. Ba, nawet znam taką jedną osobę. I nie mam NIC przeciwko zakładaniu takich blogów, jeśli dana osoba rzeczywiście czyta książki i pisze o nich recenzje, co można zobaczyć czytając jej/jego posty. Więc zanim wszystkich osądzicie, to postawcie się też w sytuacji takich osób :)

Odnosząc się jeszcze do tego, że chciałybyście, aby na forum przy rozmawianiu o kimś, był podawany adres jego bloga, to muszę powiedzieć, że ja nie chciałabym znaleźć się w takiej sytuacji. Jestem osobą, która przejmuje się tym, że ktoś może napisać coś złego o jej recenzjach (które mam świadomość, że są beznadziejne, ale publiczne krytykowanie jest już nie na miejscu), zwłaszcza że staram się pisać je najlepiej jak potrafię. Dlatego nie popieram tej propozycji, bo wiem, że na pewno znalazłoby się kilka osób o podobnej postawie do mojej...

O matko! Jestem w szoku! Po prostu nie wierzę! Ja dopieszczam swojego bloga, siedzę na recenzjami sporo czasu żeby były jak najbardziej profesjonalne i zrozumiałe, a tu takie coś?! Myślicie, że sporo jest takich kombinatorów?

@symtuastic też robiłam losowanie i nikt mnie w kajdany nie zakuł ;) Co do pisania o kimś, też nie chciałabym być na tapecie, ale skoro "facet" napisał takiego kontrowersyjnego posta, do tego odniósł się jeszcze do nakanapie, to chyba za bardzo krytyką się nie przejmuje?

Tak, popieram to, że umieszczono tu link do posta na tamtym blogu, bo pewnie nigdy bym tego nie przeczytała, gdyby tu nie wpadł :) Ale chodziło mi tylko o blogi prowadzone z pasją, gdzie rzeczywiście umieszczane są rzetelne recenzje książek. Wydaje mi się, że takim osobom, które jednak wykonują swoją pracę, nie powinno się nic zarzucać...

@symtuastic popieram :)

To wreszcie jak to jest Ledina? Piszesz recenzje, czy opinie?
W sumie popieram Ledine, jeżeli mamy coś pisać, to o konkretnych osobach. Wiadomo każdy się kształci całe życie. Ja tam np. mam problem z tym gdzie postawić przecinki, i jakoś się tym nie przejmuję. Stawiam je na wyczucie, czasami sprawdzam na necie gdzie powinny być i mam tego świadomość, że nigdy nie byłam dobra w stawianiu przecinków.;d
Co do kurzenia książek, u mnie się kurzą, bo czekają na swoją kolej:P

Ja nie będę się tu chwalić, ale kiedy chcę kupić książkę to zawsze znajdę na nią pieniądze. Jeszcze rok temu książek w ogóle nie kupowałam. Dopiero teraz wziął mnie szał zakupów, tych wszystkich nowości i waszych pozytywnych na ich temat recenzji. Stwierdziłam, że w wakacje mogę poszaleć, ale w roku szkolnym, zacznę oszczędzać by spełnić swoje marzenie. Co do wydawnictw. To chyba każdy czuję się w jakiś sposób zaszczycony tym, że wydawnictwo wybrało go na recenzenta i obdarzyło zaufaniem (chociażby po poście facetczyta). Jeszcze nie wiem co to za uczucie, ale mam nadzieję, że wkrótce się dowiem;)

Gdyby nie ta cała nagonka na mnie i inne dziewczyny w drugim wątku współpracowym to chętnie bym podała od razu namiary na tą blogerkę, ale z drugiej strony myślę, że większość z Was wie o kim napisałam (może teraz trochę zaświtało :)). Z drugiej strony też zgadzam się z symtuastic. Podałam przykład w sumie tylko, takich blogów na pewno jest więcej niż ten o którym w tamtym momencie myślałam :)

@waniliowa A czy ja mogę prosić o linka do tej dziewczyny? Choćby w wiadomości, jeśli nie chcesz tutaj na forum. Kompletnie jestem zbita z tropu, albo na bloga tej dziewczyny jeszcze nie wchodziłam.

Ja tam pozytywnych recenzji cały czas nie piszę i nie mam zamiaru, jeżeli książka jest denna.