Temat

Współpraca z wydawnictwami

Postów na stronie:
@Mery111
@Mery111
39 książek 1265 postów
2012-08-08 21:50 #
Otóż to, Lilien. Przecież zdecydowana większość tutaj obecnych współpracuje i pisze, bo po prostu to lubi, a osoby które podchodzą do tego w taki sposób, jak piszecie (czyli nawiązują masę współprac, czasem nawet nie czytają recenzowanych książek) to mniejszość i ona raczej was nie posłucha.
# 2012-08-08 21:50
Odpowiedz
@Paulaaaa
@Paulaaaa
112 książek 552 posty
2012-08-08 22:22 #
Ja już się nie będę wypowiadać na temat nawiązywania współprac po miesiącu, dwóch czy roku, bo ile osób tyle opinii i można by o tym rozmawiać tygodniami. Sama jestem świeżą "recenzentką", bo mój blog ma dopiero pół roku.

Chciałam się odnieść do samego w sobie nawiązywania współprac z wydawnictwami, z którymi łatwo jest nawiązać współpracę - któraś z Was o tym wspominała. Nie wyobrażam sobie recenzować (wyrażać opinii na temat) książek, które mnie nie interesują. Dobrze wiedziałam, że do Espritu łatwo było się dostać, bo każdy świeży blogger do nich pisał i dostawał "Hyperversum" (czy oni w ogóle mieli jakąś sprzedaż tego tytułu?), ale ja nie miałam zamiaru, bo ani jedna z pozycji oferowanych przez nich mnie nie interesowała. A po co brać coś na siłę? Jak nie mam kasy w portfelu, to w bibliotece zawsze się coś znajdzie i nie trzeba "wyciągać" od wydawnictwa "darmowych egzemplarzy" ;)

I co do stosików... ja osobiście je lubię i sama zamieszczam. Nie lubię za to podsumowań, bo jeżeli wchodzę na bieżąco na bloga to przecież wiem, co było recenzowane itd. ;)
# 2012-08-08 22:22
Odpowiedz
2012-08-08 22:29 #
Dlatego też uważam, ze każdy ma swój rozum i sumienie, a co najważniejsze nie jest dzieckiem. Niektórzy czekają, aż wydawnictwa same napiszą? Super - zwłaszcza, że to mega motywacja, bo wiem po sobie, gdy otrzymuję takie maile. Są tacy co piszą sami do wydawnictw gdy mają "młode" blogi? Ich sprawa. Ale bądź, co badź, nawet oni mogą byś lepsi w pisaniu niż ci z kilkuletnim stażem, wiec tez nie powinno się ich skreślać. A jeśli jest [broń boże!] ktoś, kto pisze nawet książek nie czytając, to jego sumienie będzie gryzlo. I chociaż wiem, ze to straszne i nie powinno tak byc, to i tak będą to robić, czy my wzniesiemy bunt czy nie.
# 2012-08-08 22:29
Odpowiedz
@Paulaaaa
@Paulaaaa
112 książek 552 posty
2012-08-08 22:36 #
@Lilien - podpisuję się pod tą wypowiedzią i myślę, że dyskusja o tym kto, gdzie i jak powinna się zakończyć. Obojętnie co ludzie by tutaj wypisali i tak nie trafi do tych, co wymyślili swoją własną filozofię na temat współprac. Tak jak powiedziałaś - każdy ma swój rozum i swoje sumienie i powinien sam się rozliczyć z tego co robi, bo nikt tutaj nikogo przed niczym nie powstrzyma ;)
# 2012-08-08 22:36
Odpowiedz
@anatola
@anatola
80 książek 83 posty
2012-08-08 22:56 #
Wtrącę i swoje 3 grosze. Sama mam blog od dość niedawna i choć moje recenzje nie są jakieś super, lubię go prowadzić nawet jeżeli nie odwiedzają mnie tłumy, które pozostawiają mnóstwo komentarzy. Myślę, że w moim przypadku taki blog uczy mnie systematyczności i walczy z moim słomianym zapałem. Widzę, że część dziewczyn ma dość negatywne zdanie dotyczące młodych blogerek, które rzucają się na współprace... Sama czasami natrafiam na całkiem nowe blogi, gdzie w zakładce wiszą banery od kilku wydawnictw i nawiązując do Waszej obecnej wymiany zdań praktycznie wszędzie jest Esprit. Moim skromnym zdaniem nie ma się co dziwić. Nowa osoba w tej społeczności szuka akceptacji ze strony innych blogerów, a przede wszystkim właśnie wydawnictw. Jeżeli poszła fama, że owe wydawnictwo bardzo chętnie nawiązuje współpracę nawet z nowymi osobami, to wcale się nie dziwię, że to właśnie tam ludzie dopatrują się swojego blogowego "spełnienia". Trudno jest napisać pytanie do super renomowanych oficyn gdzie przyjmują najlepszych, a na tysięczne pytanie świeżaka patrzą z politowaniem. Myślę, ze ludzie pisali do Espritu żeby troszkę połechtać swoje pisarskie ego i mieć jakiś start na początek. Jeżeli ktoś zobaczy, że mam współprace, to będzie traktował mnie poważniej, może więcej ludzi z tej branży mi zaufa. Nie należy potępiać nikogo, tylko dlatego, że zdecydował się w pierwszych krokach napisać właśnie do nich, nikt nie lubi być odrzucany, a akceptacja naszej prośby pewnie dla wielu blogeów zadziałała bardzo motywująco i uwierzyła, że to co robią ma sens. Jeżeli ktoś pisał do nich tylko po to aby "dorwać" darmową książkę, bez względu na to o czym jest to należy mu tylko współczuć (a moim zdaniem to i tak w recenzji bardzo dobrze widać).
# 2012-08-08 22:56
Odpowiedz
@waniliowa
@waniliowa
119 książek 377 postów
2012-08-08 23:59 #
@anatola :) dołączyłam do obserwatorów (GLAMisPINK) :-)
# 2012-08-08 23:59
Odpowiedz
@sylwia_85
@sylwia_85
28 książek 165 postów
2012-08-09 00:31 #
ja także :)
# 2012-08-09 00:31
Odpowiedz
@adanbareth
@adanbareth
6 książek 28 postów
2012-08-09 01:38 #
@Honorata77 - a czy myślisz, że gdy marketingowiec z jakiegoś wydawnictwa trafi na ten wątek to będzie szukał innych, zakładanych przez wypowiadające się tutaj osoby? Czy raczej pomyśli o tym wątku jako o fabryce napalonych na książki osobników? Taki, niestety za często, jest wydźwięk tego tematu. Wrzucenie was do jednego worka może nie było do końca dobrym wyjściem, ale nie czarujmy się... Nakanapowiczowi blogerzy wypowiedziami w tym wątku przedstawiają niezbyt wysoki poziom. Nie mówię wszyscy: nie wątpię, że jest tu dużo osób piszących dobrze i z pasją. Ale co z tego, skoro zagłuszane jesteście przez łase na darmówki osoby o nikłym doświadczeniu?
Szerokie zainteresowania to fajna sprawa, ale i specjalizacja w konkretnym gatunku też godna jest uwagi :) W swoim życiu przeczytałam wiele książek, które z fantastyką mają niewiele wspólnego, od kilku lat wolę jednak rozbudowane uniwersa niż skupienie się na rzeczywistości okraszonej mniej lub bardziej realnymi historiami. Fantastyka, a już zwłaszcza SF wymaga od czytelnika (i autora) dużej wiedzy, świadomości gatunku i gatunków. Wymaga wiedzy, wrażliwości, wyobraźni i wyczucia :)
Ps. Kiedy ostatnio zwróciłaś uwagę znajomej blogerce na rażący błąd w jej recenzji? Odniosło to skutek?

I powiem tak: nie jestem przeciwna początkującym. Każdy kiedyś zaczynał, ale WYOBRAŹCIE TO SOBIE! niektórzy zaczynali dlatego, że chcą pisać! a nie otrzymywać! książki od wydawnictw. I tutaj jest zasadnicza różnica między blogerami z pasją a blogerami zachłannymi...

@Madame K - też jakoś nie rzuciło mi się w oczy, by ktoś KUPIŁ książkę Espritu. Może dlatego, że książki o wybranej tematyce kupuje konkretny typ osób, a blogerzy to tylko reklama, podbicie tytułu w google? ;p

@Juliab3 - darmowy, nie darmowy: czy gdybyś książkę miała kupić/ wypożyczyć to tak samo byś się starała z recenzją? Egzemplarz recenzencki JEST książką otrzymaną za darmo (przynajmniej u mnie: i tak, prędzej czy później po daną pozycję sięgnę, choćbym miała czekać pół roku). Twoja wypowiedź świadczy o tym, że książki od wydawnictwa to dodatkowe OBOWIĄZKI, które niejednokrotnie kradną czas, przeznaczony na przyjemności. Do stu zdechłych wielorybów (jak zwykł mawiać mój nauczyciel muzyki): książka powinna być PRZYJEMNOŚCIĄ, a nie obowiązkiem. Skoro otrzymane pozycje traktuje się jako złodzieja czasu, to coś tu wyraźnie nie gra...
Ja poświęcam noce na lekturę nie dlatego, że muszę przeczytać (bo na lekturę i recenzję mam zazwyczaj minimum 2 tygodnie, a książkę pochłaniam w jeden-dwa wieczory) ale dlatego, że książka mi się podoba, wpisuje się w moje zainteresowania lub po prostu chcę się podzielić wrażeniami,. W momencie, gdy pisanie o książkach stanie się elementem zagarniającym mój jedyny czas wolny - odpuszczę.
Masz rację odnośnie ludzi (no dobra, dziewczyn, zazwyczaj są to kobity), którzy biorą milijon *j zamierzone* pozycji, a później się nie wyrabiają lub piszą zlepki cudzych recenzji, tylko po to, by zaliczyć kolejną pozycję.
Pod Twoim postulatem, traktującym o nadgorliwym pisaniu do wydawnictw podpisuję się obiema chudymi łapkami :)
A stosiki lubię, co miesiąc/dwa publikuję takowe, bo pozwalają mi one na czysto hedonistyczną radość z kupionych/wymienionych/pożyczonych/uzyskanych książek. A jak się dorobię regału, to i filmik skarbów zamieszczę ^^ Do tej pory książki sprzedawałam by spełniać marzenia, teraz zbieram by urzeczywistnić marzenie o fantastycznej biblioteczce :)

@Symtuastic - Widzisz, Twój wyidealizowany obraz się nie spełnia: ostatnio miałam możliwość przeczytania dwóch recenzji jednej książki. Obie zachęcały do lektury, obie traktowały o tej samej pozycji, ALE! jedna z nich nie miała nic wspólnego z omawianą książką. Ot, połączenie kilku opisów, dwóch pierwszych rozdziałów i inwencji twórczej co do tworzenia pozornie mądrych zdań. Porównanie tych dwóch recenzji (napisanych przez osoby o dość ugruntowanej pozycji w blogsferze) zrodziło we mnie pytanie: gdzie tu do cholery szczerość? I jakim cudem oszust, z drygiem do wyłapywania wartościowych akapitów, może mianować się recenzentem?
Odkładanie książek w połowie: to się nie ma prawa zdarzyć w przypadku, gdy czytamy książki wpisane w preferowany przez nas gatunek. Logiczne? Jeśli nie lubię tematyki gloryfikującej chrześcijaństwo, to takiego kwiatka nie ruszę. Jeśli nie lubię fantastyki: trzymam się od niej z daleka. Jeśli nie czytuję poezji: nie "łapię" tomików wierszy. Wybieram to, co chcę czytać i o czym chcę pisać. Czytanie na siłę świadczy o braniu książek na siłę: ot, kolejna pozycja odznaczona, można sprzedać, a wcześniej się pochwalić darmówką;...

jeszcze odnośnie książek dla dzieci: choć sama takich nie biorę od wydawnictw, to rzeczowa opinia z ust matki/ojca pomaga w poszukiwaniach odpowiedniej lektury dla potomka :)

@anatola - Wyobraź sobie, że ja naprawdę nie potępiam młodych/świeżych w recenzowaniu. Ale czy naprawdę współpraca z wydawnictwem, co do niedawna brało WSZYSTKICH lub prawie wszystkich jest powodem do dumy?

Co najbardziej śmieszy mnie w tym wszystkim: współpracujemy, jesteśmy niby otwarci na wskazówki, na krytykę, a gdy takowa się pojawia to co? To nie łamiąc prawa przekraczamy normy dobrego wychowania traktujące o tajemnicy korespondencji.I chyba to idiotyczne przytaczanie wpierw maili plagiatującej laski, a potem szczerze i bez ogródek piszącego Fenrira skłoniło mnie do wypowiedzi. Bo o ile paragrafy przypisują pełne prawo adresata do otrzymanej korespondencji, tak kultura osobista inaczej się na to zapatruje. Chcecie dziewczęta być elYtą, a niektóre z was ledwo łepek z mentalnego rynsztoka wychylają. Smutne to.
# 2012-08-09 01:38
Odpowiedz
@Honorata77
@Honorata77
167 książek 591 postów
2012-08-09 07:16 #
@adanbareth , czytając wypowiedzi Twoje, Fenrira i jeszcze kilku osób na tym forum oraz Carpelibros (tam to dopiero jest dramat) ja pasuję, rezygnuję z forum.A to co o "mentalnym rynsztoku" napisałaś to już dla mnie jest szczyt wszystkiego. Dziewczyny za mocno pojechały po koleżance-plagiatorce, ok zdarza się Przeprosiły i chyba zrozumiały. To są nastolatki najczęściej. Pamiętasz jeszcze jak to jest w tym wieku?Fenrir pisząc bardzo mało kulturalnie jest po prostu szczery, ale osoby które równie szczerze napiszą że im się nie podoba ton jego wypowiedzi odsądzasz od czci i wiary.Przez osoby takie jak ty między innymi, czuję wielki niesmak wobec blogosfery i jej otoczki.
W nosie mam wydawnictwa, to czy mnie zauważą czy nie, czy blogi mają bardzo wysoki poziom i czy ktoś czytający książkę o tarocie interesuje się tym naprawdę czy nie. Wracam na swojego bloga a stąd znikam. Żegnam.
# 2012-08-09 07:16
Odpowiedz
2012-08-09 08:07 #
Zabawne, bo Adanbareth nawet słowem nie odsądza moich krytyków od czci i wiary, a uderza w co innego.

Wasze "bardzo mało kulturalne pisanie" to moje "pisanie bez ogródek, bez przynależności do kółek adoracji i lizania tyłków, jakże powszechnego w blogosferze".

I jeśli ktoś nie zauważył, to jest multum osób, które toleruję i słowem nie krytykuję, bo nie mam czego.

Over, bez odbioru.
# 2012-08-09 08:07
Odpowiedz
@Juliab3
@Juliab3
307 książek 184 posty
2012-08-09 10:14 #
adanbareth - to mnie porządnie rozbawiłaś^^.
Książki zawsze były i będą częścią mojego życia, nie traktuje ich jak obowiązku, ale jak wspomniałam wcześniej - gdy wpadłam w tzw. dół książkowy, tym były książki od wydawnictw. Dostań w jednym miesiącu 9 książek + kilka e-booków (na ogół 3), ponieważ wydawnictwom zależało akurat w tym momencie na intensywnej kampanii reklamowej. Nie masz czasu na nic. Ani na imprezy, ani na naukę, ani na czytanie własnych książek. Jak chodzisz do pracy, to pół biedy. Ale do szkoły, na uczelnię? Kto się za Ciebie nauczy, kto wszystko pozdaje?
Swoim wpisem przestrzegałam jedynie młodych przed rzucaniem się na "darmowe książeczki". Zawrą za dużo współprac i nie wyrobią. Teraz mają wakacje, mają czas, dużo czasu. A co będzie, jak pójdą do szkoły/pracy? I tak większość osób zakładających teraz blogi ma poniżej 17/18 lat. Jak trafią do klasy maturalnej będzie hardcore.
Myślisz, że mi się nie zdarzyło zarwać nocki dla książki? Jak mnie wciągnie, to na cały dzień. Nie ważne, czy idę do szkoły i powinnam się nauczyć na ważny test, czy do pracy, jak to było w tamtym miesiącu.
Co do starania - OCZYWIŚCIE. Nie ma dla mnie znaczenia, czy książka jest od wydawnictwa, z biblioteki, mojego zbioru czy od portalu. Książka to książka, a ja w pisanie recenzji wkładam całe moje serce. To tak jakbym miała wyróżniać przesłane pozycje, może jeszcze podwyższę im notę? Nie ma szans.

Fenrir - Ty znowu krótko i bez ogródek, ale przypomnij sobie jak Ty zaczynałeś. Reklamowałeś wszędzie, gdzie się dało swoją stronę i jestem pewna, że byłeś pełny zapału tak jak te dziewczyny.
# 2012-08-09 10:14
Odpowiedz
2012-08-09 10:38 #
@Julia, ja wam się reklamować nie bronię, o ile nie zaczynacie mi się z linkami wtryniać na moje podwórko.
# 2012-08-09 10:38
Odpowiedz
@Juliab3
@Juliab3
307 książek 184 posty
2012-08-09 10:59 #
Fenrir - gdzie ja pisałam, że zabraniasz się komuś reklamować? Wyluzuj, chyba żadna z tych dziewczyn nie pisze pod Twoimi postami "siuper BlOgaSSeK, wpadnij do mnie ;*".
# 2012-08-09 10:59
Odpowiedz
@waniliowa
@waniliowa
119 książek 377 postów
2012-08-09 11:50 #
Ok, coś o mnie widzę, to się odezwę. Fenrir naprawdę wykazał się ogromną kulturą osobistą pisząc mi maila nie wiadomo po co - bo ja z nim żadnych kontaktów nie utrzymuję, ani nie znam człowieka - że moje recenzje to nie są recenzje, że jestem marna i w ogóle to nie powinnam mieć bloga. No, kultura, wysoka, OCH!
Opublikowałam - takie moje prawo. Poczułam się urażona, dotknięta i mogłabym jeszcze wiele określeń tutaj dorzucić. A to moje sumienie co zrobiłam z tymi pojedynczymi chamskimi i krzywdzącymi zdaniami, które ten pan mi wysyłał.
Tyle.
@Honorata - popieram. Ja w ten wątek nie mam zamiaru więcej wchodzić, nie wiem co z innymi. Tam przynajmniej trochę spokoju, nikt się nie rzuca i można z dziewczynami na poziomie porozmawiać.

Cześć :)
# 2012-08-09 11:50
Odpowiedz
@Madame_K
@Madame_K
256 książek 140 postów
2012-08-09 14:16 #
Fenrir@ Nikt nie mówi żebyś lizał tyłki, ale prosimy o trochę wyczucia.
# 2012-08-09 14:16
Odpowiedz
@Kamila.K9
@Kamila.K9
50 książek 127 postów
2012-08-09 14:41 #
@waniliowa - nie przejmuj się. Piszesz bardzo dobre recenzję.
Nie jestem za bardzo w temacie, nie do końca rozumiem, z jakiego powodu wybuchła ta dyskusja. Ale strzelam, że jest związana z nazwą wątku, więc się wypowiem. Na pewno miło jest współpracować z wydawnictwami i każdy ma do tego prawo i nikomu nie powinno to przeszkadzać. Ja prowadzę bloga od raptem miesiąca (nikt na niego nie zagląda) i prawdopodobnie nigdy nie będę z nikim współpracować, ponieważ uważam, że moje recenzje są, hm, co najmniej słabe . Ale piszę je, bo lubię. Aha, jeszcze jedno; bycie miłym, nie musi od razu oznaczać "lizania tyłków", jak to Fenrir pięknie określił.
Jeszcze tylko dodam, że nie zamierzałam nikogo obrazić.
# 2012-08-09 14:41
Odpowiedz
@Ledina
@Ledina
102 książki 175 postów
2012-08-09 15:07 #
A może zamiast porzucać ten wątek i więcej na niego nie wchodzić, pozostawcie w zapomnieniu ten kawałek tematu, w którym rozpoczęła się ta ostra wymiana zdań. Każdy pozostawi to co myśli w sobie i pilnuje własnego bloga i wartości. Skupmy się na tym z czym wcześniej wiązał się temat, czyli na pomaganiu sobie wspólnie w zawieraniu kontaktu z wydawnictwami i tym podobnym.
# 2012-08-09 15:07
Odpowiedz
@BlairAngel
@BlairAngel
379 książek 46 postów
2012-08-09 15:13 #
Słuchajcie, nie chcę być niemiła, ale po drugiej stronie, w promocji, naprawdę zasiadają inteligentni i potrafiący myśleć, ludzie. Skoro podejmują współpracę z taką, a nie inną personą to ich decyzja. Jeśli mają taką, a nie inną politykę wydawnictwa, to też ich wybór.

Po drugie, nie ma po co oceniać ani dzielić blogerów na lepszych i gorszych. Masz bloga? Dobrze, cieszę się. Ja osobiście nie zaglądam wszędzie gdzie tylko mogę, a i tak mam kilka blogów, które odwiedzam nałogowo. I wcale nie muszę pisać tam komentarzy. Po prostu lubię przeczytać recenzję kogoś, kto jak na mój gust, jest szczery.

Po trzecie, bycie sympatycznym nie ma nic do rzeczy. Jeśli ktoś ma odmienne zdanie, to dla drugiej osoby nie musi ono brzmieć miło.

Być może też się mylę, ale wydaje mi się, że do czegoś innego miał służyć ten temat, więc jak proponuje przedmówczyni, dajcie sobie spokój.
# 2012-08-09 15:13
Odpowiedz
@symtuastic
@symtuastic
51 książek 238 postów
2012-08-09 16:14 #
@adanbareth: W takim razie cieszę się, że sama nie spotkałam się z osobami, które postępują w taki sposób i zamiast czytać książki, to jedynie o niej piszą. To samo z odkładaniem książek w połowie - wnioskując po Twojej wypowiedzi nie zdarzyło mi się nic podobnego, bo nie sięgam po książki, które nie dopasowują się do tematyki, jaką lubię. Choć nie zaprzeczam, że często zdarza mi się, że mimo tego, że bardzo chciałam kupić daną książkę, to okazała się ona beznadziejna i chciałam ją sprzedać ^^ A jeśli taką nie za dobrą pozycję dostaję od wydawnictwa, to piszę do nich o tym i w jakiś sposób rozwiązuję tę sprawę, aby nigdy więcej nie mieć takiego problemu. Skoro mi się nie spodobała, to nie znaczy, że ktoś inny nie mógłby mieć z niej użytku ;)

Zgadzam się z BlairAngel i podobnie do niej, zaglądam często zwłaszcza na te blogi, które najbardziej mnie interesują. W przypadku innych zaglądam na nie dopiero wtedy, gdy widzę, że pojawia się recenzja jakiejś interesującej mnie książki i chciałabym się czegoś o niej dowiedzieć. W komputerze mam jakiś błąd, więc w 90% przypadków nawet nie mam możliwości skomentowania notek, które czytam, a to nie świadczy o tym, że tego nie robię... Mogę się jednak przyznać do tego, że zawsze podczytuję tych, którzy mają baaardzo podobne gusta literackie do moich i wiem, że właśnie na ich blogach znajdę coś idealnego dla mnie. Jest to wygodniejsze, niż szperanie po półkach w bibliotekach czy księgarniach w poszukiwaniu rzekomo fajnej książki, której dobrą opinię wydała osoba, której nawet nie znam albo nie wiem nic o tym, co poza nią czyta ;)

Honorata, waniliowa, nie odchodźcie z tego tematu. Jak mniemam, był założony nie tylko do rozmów o współpracach z wydawnictwami, ale także po to, aby każda z nas mogła ze sobą porozmawiać, pośmiać się, podyskutować. Nie przejmujmy się opinią innych, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie miał odmienne zdanie, niż my. Myślę, że jeśli zaczniemy ignorować wiadomości o tym, jakie to złe i niedobre z nas recenzentki, to wyjdzie to nam na dobre :)
# 2012-08-09 16:14
Odpowiedz
@BlairAngel
@BlairAngel
379 książek 46 postów
2012-08-09 17:30 #
@symptuastic - odchodząc troszkę od tematu - z czego korzystasz? Chroma, Firefoxa? Jeśli nie z Chroma, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że nie będziesz mogła komentować różnych wpisów. Sama tak miałam ;-)
# 2012-08-09 17:30
Odpowiedz
@symtuastic
@symtuastic
51 książek 238 postów
2012-08-09 17:50 #
Właśnie z Firefoxa, ale na drugim komputerze nie mam z tym problemów pomimo że korzystam z tej samej przeglądarki :/
# 2012-08-09 17:50
Odpowiedz
@Ledina
@Ledina
102 książki 175 postów
2012-08-09 18:30 #
Mam pytanie. Nie jest związane z współpraca z wydawnictwami, ale trochę wydawców dotyczy Czy jeżeli robię konkurs, to powinnam o tym poinformować wydawcę książki, którą chcę oddać jako nagrodę? Oczywiście książkę mam. Pytam, bo dotychczas organizowałam konkursy z książkami do wygrania, których wydawnictwa już nie istnieją.
# 2012-08-09 18:30
Odpowiedz
@symtuastic
@symtuastic
51 książek 238 postów
2012-08-09 18:50 #
Nie, po co?
# 2012-08-09 18:50
Odpowiedz
@Ledina
@Ledina
102 książki 175 postów
2012-08-09 18:51 #
To dobrze. Wydawało mi się, że wydawca może się na to nie zgodzić no to aby jego produkt był nagrodą lub aby jego okładka widniała na np. banerze reklamującym konkurs.
# 2012-08-09 18:51
Odpowiedz
@symtuastic
@symtuastic
51 książek 238 postów
2012-08-09 19:08 #
E tam, chyba ich to nie obchodzi :D
# 2012-08-09 19:08
Odpowiedz
@Ledina
@Ledina
102 książki 175 postów
2012-08-09 19:11 #
Wolałam zapytać. Spotkałam się już z wieloma nietypowymi sytuacjami m.in. autorem, któremu nie spodobała się moja recenzja i potem obrażał mnie na Facebooku oraz wydawnictwem, które chciało zmodyfikować moją recenzję na swój gust. ; )
# 2012-08-09 19:11
Odpowiedz
@sylwia_85
@sylwia_85
28 książek 165 postów
2012-08-09 19:47 #
@Ledina pierwszy raz słyszę o czymś takim, masakra!
# 2012-08-09 19:47
Odpowiedz
@Kamila.K9
@Kamila.K9
50 książek 127 postów
2012-08-09 19:51 #
@Ledina, a mogłabyś powiedzieć, konkretnie nazwę wydawnictwa? Tak dla przestrogi, żeby omijać je szerokim łukiem. Coś okropnego, że tak Cię potraktowali!
# 2012-08-09 19:51
Odpowiedz
@Ledina
@Ledina
102 książki 175 postów
2012-08-09 19:58 #
Wydawnictwo, które wydawało książkę tego przyjemnego mężczyzny, nadal ze mną współpracuje. Nic do nich nie mam. Nawet przepraszali mnie za zachowanie pisarza.
A tym wydawnictwem, które chciało zmienić moją opinię na temat książki był Latarnik. Oczywiście nie zgodziłam się na żadne zmiany, więc nasza współpraca szybko się zakończyła.
# 2012-08-09 19:58
Odpowiedz
@symtuastic
@symtuastic
51 książek 238 postów
2012-08-09 20:16 #
Wow. Słyszałam coś o tym, że niektórzy polscy autorzy obrażają recenzentów, którzy wydają im słabe opinie o książkach, ale nie wiedziałam, że aż do tego stopnia :/
# 2012-08-09 20:16
Odpowiedz
Postów na stronie:
Odpowiedź
Grupa

Wspierajmy się nawzajem!

Grupa, na której zarówno początkujące osoby, jak i bardziej zaawansowane mogą dzielić się swoją twórczością. Prowadzisz instagrama, bloga czy kanał na YouTube w tematyce książkowej? Udostępnij link, a reszta postara się zaglądać. Możemy też zorganizować linkowe party i wiele innych!