Ja nie preferuję żadnego stylu. Czytam leżąc w łóżku, siedząc na fotelu, jadąc pociągiem, chodząc po mieście (chociaż to ostatnio zarzuciłem, bo robię z siebie durnia wystarczająco często - nie muszę wchodzić na ludzi, potykać się o krawężniki czy też wskakiwać przed samochody), mocząc się w wannie, siedząc przy kompie (wiem, to trochę dziwne, ale czasem nie mogę sie zdecydować co chcę robić i raz...