Fascynująca Australia
Konkurs

Konkurs książkowy - Fascynująca Australia
KONKURS ROZWIĄZANY
Nie sądziliśmy, że Australia może być aż tak interesująca! Ileż ciekawostek, ileż marzeń! Z pewnością jeszcze wiele razy wrócimy do Waszych odpowiedzi, by wprowadzić się w niezwykły klimat tego miejsca. Tymczasem nagrody tym razem wędrują do:@kow_pola,@melkart002,@Chassefierre,@Lady_in_Red,@kerim. Gratulujemy!

Australia... Kraj niemal na drugim krańcu świata. Odległy, inny, inspirujący. Wiele filmów i książek prezentuje nam jego zakamarki. Część z Was może miała okazję tam być, a część może o tym marzy. Dla jednych i drugich (ale i dla wszystkich innych Kanapowiczów) mamy dziś pytanie konkursowe związane właśnie z Australią.

Co jest najbardziej fascynującego, Twoim zdaniem, w Australii?

Czekamy na Wasze odpowiedzi. Aż 5 najciekawszych nagrodzimy książkami "Zaopiekuj się mną" Helen J. Rolfe.
Regulamin konkursu
Zaopiekuj się mną
Zaopiekuj się mną
Helen J. Rolfe
7/10

Uczucia nie zawsze podążają oczywistymi ścieżkami… Czy prawdziwa miłość zdarza się częściej niż raz w życiu? Maddie Kershaw wcale nie jest przekonana. W ataku terrorystycznym 11 września 2001 roku ż...

    Udział wzięli:
    @kerim @Lady_in_Red @Gosia @kow_pola @paulina2701 @Patriseria
    TA
    @Possi @AgataGrabowska @Chassefierre @maciejek7 @SunaiConte @melkart002 @viki_zm @iszmolda

Odpowiedzi

@iszmolda
@iszmolda prawie 3 lata temu
Australia jest kontynentem jedynym w swoim rodzaju. Jak byłam dzieckiem w każdą niedzielę oglądałam program z serii BBC w Jedynce. Programy były poświęcone różnym zwierzętom. Pamiętam, że te opowiadające o zwierzętach Australii były najciekawsze i to od nich zaczęła się moja fascynacja tym kontynentem.
Australia jest taka ciekawa, ponieważ jest tak od nas odległa. Posiada unikatową faunę i florę, która żyje ze sobą w symbiozie idealnie się uzupełniając. Fascynujący są również mieszkańcy. Ze względu na warunki gęstość zaludnienia, szczególnie poza miastami jest niewielka, dlatego Australijczycy to wyjątkowi ludzie - wytrzymali, zaradni, pomysłowi.
Rośliny, zwierzęta, ludzie, krajobraz i klimat - to wszystko sprawia, że Australia jest taka ciekawa, fascynująca i pociągająca.
@kow_pola
@kow_pola prawie 3 lata temu
Australia - ile ludzi, tyle zdań. Jednak ja wybiorę to najbardziej oklepane.
Dla mnie jest to miejsce marzeń, które z pewnością chce odwiedzić ze względu na niesamowitą przyrodę. Kto nigdy nie zachwycał się jej pięknem niech pierwszy rzuca kamień.
Osobiście uważam, że znajduję tam swoją inspirację.
Koala...uosobienie spokoju i celebrowania każdej chwili, z czym my mamy tak duży problem. Chętnie bym posiedziała z nim na drzewie i popatrzyła na bawiące się kangury, które dadzą mi do zrozumienia - już kolejny raz - co miał na myśli św. Jan Paweł II, a mianowicie, że " jest czas na pracę i na kangurka". Tak często brakuje chwili dla siebie, że niedługo zapomnę co to czas wolny (nie znaczy to że nie bawię się dobrze, ale rozumiecie o co chodzi… kto by nie chciał poskakać i pogonić się z kolegami chociaż przez 5 minut ? Nawet jak zaprzeczasz to czuję, że myślisz to co ja - idziemy poskakać ? )
Razem z kangurem powędrowała bym nad ocean, gdzie nurkując pomachała bym żółwią i może rafie? Hmmm .. ale zanim to, to może wracajmy na ziemię zanim utonę, bo nie umiem jeszcze nurkować ( ale spokojnie żółwie zobaczymy jeszcze przy innej okazji )
Oczywiście każdy dzień dobiega kiedyś końca więc siedząc na plaży poczekam aż zajdzie słońce. Może oklepane i romantyczne, ale nic nie poradzę na to, że słońce zachodzi od wieków tak samo, ale zawsze robi wrażenie jak by zachodziło po raz pierwszy... Wracając do domu będę obserwować ludzi uśmiechających się do siebie i wspominać dzień z moimi "przyjaciółmi"...jednak uwaga! Jeden postanowił przyjść do mnie w odwiedziny. Chociaż wielkości był takiej, że nawet mój pies by się przestraszył, to jednak okazało się, że się pomylił i szedł do mieszkanka obok. Dlatego bez zbędnych dyskusji pomaszerował na swoich 8 futrzastych nogach do moich sąsiadów. Jednak na odchodne popatrzył chwilę na mnie, jak by chciał zapytać "i co krzyczysz? Nie można pomylić mieszkań? Nigdy pająka nie widziałaś ?" Już chciałam dać do zrozumienia, że tak dużych to j nas nie znajdziemy, ale wolałam być cicho na wypadek, gdyby jednak chciał dyskutować, albo co gorsza odwiedzić Polskę, żeby pokazać nam inne odmiany tej samej rodziny pająkowatych.

Już nie mogę się doczekać aż tam pojadę i spędzę ten niesamowity dzień (jednak może wolę nie zapraszać do siebie Pana Pająka)
@viki_zm
@viki_zm prawie 3 lata temu
Australia — tak od nas odległa, tajemnicza, a jednocześnie ciekawa. Z pewnością wiedzieliście, że to najmniejszy kontynent, ale czy zdawaliście sobie sprawę, że to również największa wyspa na Ziemi? Ale co do tematu cała Australia jest fascynująca. Trudno pisać mi o miejscach, w których nie byłam i których nie widziałam na żywo, ale już same zdjęcia wystarczą, że jestem przekonana, iż pierwszą rzeczą, którą chciałabym zobaczyć gdyby była taka możliwość, jest Wielka Rafa Koralowa.

Została ona wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i jest to również jeden z siedmiu cudów natury. To piękne miejsce charakteryzuje się ogromną różnorodnością biologiczną. Mnogość gatunków koralowców, ryb i innych żyjątek wzbudza we mnie ogromny zachwyt.

Ekologia, ochrona środowiska i gatunków zagrożonych wyginięciem to niezwykle mi bliski i bardzo ważny temat. Wiele z występujących w Wielkiej Rafie Koralowej gatunków jest objętych ochroną, a część z nich nawet zagrożona wyginięciem. Miejsce to wymaga więc ścisłej ochrony, a pomimo tego w ostatnich latach wyblakło i straciło wiele koralowców.

Nurkowanie w tym cudownym, niezwykłym i fascynującym miejscu to jedna z rzeczy, którą kiedyś bardzo chciałabym zrobić!


@melkart002
@melkart002 prawie 3 lata temu
moim zdaniem najbardziej fascynujące w Australii jest to, że wszystkim wydaje się, że coś o niej wiedzą, ale tak naprawdę jest zupełnie inaczej. Każdy zna część australijskiej flory i fauny, coś tam wie o Aborygenach i ich smutnym (rozpijaczonym) losie, większość wie z czego słynie ten kraj/kontynent. Ale są to tylko ogólniki. Mnie w tym regionie interesuje niesamowite bogactwo wszystkiego - przedziwne stworzenia (dziobaki, kangury, diabły tasmańskie [kiedyś zamieszkiwały Australię], wymarłe już ptaki moa, psy dingo, lwy workowate...), świat kontrastów - bogate wybrzeża, biedne wnętrze kraju; Aborygeni i ludzie współcześni; niezwykłe konstrukcje architektoniczne np. w Sydney kontra park Narodowy Watarrka; specyficzny, akcent wpadający do ucha; bogactwo szczątków prehistorycznych zwierząt i ludzie (człowiek z Flores, drapieżne torbacze wszelakiego rodzaju, gigantyczne praptaki). Słowem Australia jest jak zupełnie inny świat, wklejony w Ziemię, gdzie współczesność łączy się z przeszłością, śmierć z życiem, sukces z porażką, natura z przemysłem, piękno z brzydotą... Australia to coś, czego sam nie umiem wkomponować w jakiekolwiek szufladki, granice... Dla mnie to kraj/ląd/kontynent, który jest niepowtarzalny, nieokreślony i ogromnie tajemniczy...
@Gosia
@Gosia prawie 3 lata temu
Jej odległość, odizolowanie od reszty świata. Nieco inny świat, niby wspólnie z resztą kuli Ziemnskiej, a jednak tak bardzo odlegle, tak inaczej!
@SunaiConte
@SunaiConte prawie 3 lata temu
Najbardziej fascynujące jest jezioro Hillier znajdujące się na australijskiej wyspie Middle. Niby nic w tym fascynującego, niby to zwykle jezioro, ale jednak nie. Hillier słynie ze swojego niesamowitego koloru. Jezioro zabarwione jest na kolor różowy. Kolor ten jest niezmienny że względu na mieszkające tam glony które wytwarzają barwnik zabarwiony na różowo w zasolonym środowisku. Początki tego fascynującego zjawiska datuje się na rok 1802.
Jezioro ma szerokość ok 600 metrów i jest oddzielnie od oceanu pasem zieleni.
Jest to przepiękne miejsce na spędzenie weekendu pod namiotem. Wyobrażam sobie jak jezioro to wygląda o zachodzie słońca. Na pewno jest jeszcze piękniejsze gdy promienie zachodzącego słońca odbijają się od tafli jeziora.
Co najfajniejsze w jeziorze można nawet pływać.





@maciejek7
@maciejek7 prawie 3 lata temu
Australia to dla mnie bardzo daleki ląd, który na dodatek jest zupełnie inny niż te które jako tako znamy. Są tam zwierzęta oraz roślinność, która jest tylko tam, nie znajdziemy ich na żadnym innym kontynencie. Chciałabym się tam kiedyś wybrać aby choć raz to wszystko zobaczyć. Mimo tego, iż wiem o tym, że jest to niemożliwe chociażby z powodu mojej choroby, to marzenia jednak są wspaniałą sprawą i nie będę się ich sama pozbawiać.
Ostatnio przeczytałam kryminał, którego akcja dzieje się właśnie w Australii i bardzo mi się podobała atmosfera panująca w trakcie opowiadania całej fabuły przez autora. Książka "Susza" Jane Harper wprowadza nas w australijski busz, w panująca tam suszę i tak wczułam się w rolę bohatera jakbym tam była, zwłaszcza że u nas też gdy czytałam było upalnie...
Bardzo wielu Polaków przebywało i do tej pory zamieszkuje ląd australijski, więc z pewnością jest przyjazny obcym, oczywiście jak wszędzie ludność miejscowa, czyli Aborygeni zostali zdetronizowani przez przybyszów, jednak jeszcze trochę ich zostało. Fascynacja tym kontynentem u mnie pozostanie tylko lub aż marzeniem niespełnionym, chociaż....
@Chassefierre
@Chassefierre prawie 3 lata temu
W Australii nie ma absolutnie nic bardziej fascynującego niż... dziobaki! Czy wiecie, że futro tych niesamowitych stworzonek w promieniowaniu ultrafioletowym wykazuje zdolność do fluorescencji w intensywnym kolorze zielonym i niebieskim?


Albo czy wiedzieliście o tym, że dziobaki magazynują (w postaci tłuszczu) energię w swoim ogonie? Bo o tym, że maja błonę pławną i duży, jakby gumowaty dziób to pewnie wiece. Tylko, że w przeciwieństwie do ptaków dziobaczy dziób posiada oddzielną część górną i dolną.

Dziobaczki są też trochę chłodniejsze, niż zwykłe łożyskowce - ich temperatura wynosi bowiem około 32 °C.

Ale! Jak każda istota żyjąca w Australii dziobaki mają też swoją mroczną stronę. Rodzą się bowiem z ostrogami u kości piętowych, ale tylko u samców produkowany jest w nich... jad! Tak, dobrze czytacie, dziobaki są jadowite!
I to na tyle jadowite, że mogą w ten sposób zabić zwierzę wielkości psa! Człowieka nie zabiją, ale wokół rany szybko rozwinie się obrzęk ogarniający całą kończynę, który doprowadzi do bardzo nieprzyjemnej, długo utrzymującej się przeczulicy (ten stan może trwać nawet kilka miesięcy!). Nie wspominając już o rozdzierającym bólu, uniemożliwiającym normalne funkcjonowanie.

Tak więc widzicie, że nie ma absolutnie nic bardziej fascynującego i zaskakującego w Australii, niż dziobaki. :)
@AgataGrabowska
@AgataGrabowska prawie 3 lata temu
Fascynujące dla mnie jest to, że Australia znajduje się na drugim krańcu świata w porównaniu do Polski a jej najwyższy szczyt Góra Kościuszki, został nazwany na cześć naszego bohatera narodowego, którym był Tadeusz Kościuszko. Nawet tam Polacy zostawili swój ślad :)
@Possi
@Possi prawie 3 lata temu
Szczerze powiedziawszy to Australia intryguje mnie od dzieciństwa. Kiedy byłam mała pamiętam, że z największą uwagą oglądałam te fragmenty atlasów, które mówiły o Australii. W szkole podstawowej chyba nawet projekt o niej robiłam i pamiętam, że jakąś mapę kontynentu odrysowaliśmy z rodzicami. Dyskutowaliśmy, co jest stolicą Australii. Zastanawialiśmy się nad tym, czemu nie jest to Sydney. Do dziś to jest intrygujące. A to, co tak naprawdę, najbardziej chciałabym zobaczyć w Australii. To, co pewnie dla niektórych dziwne, nie opera w Sydney. Mnie zawsze bardzo intrygowały zwierzęta, a w szczególności te endemiczne, marzę o tym, by zobaczyć misia koalę, kangura, diabła tasmańskiego, dziobaka i kolczatkę w ich naturalnym środowisku. Chciałabym zwiedzić ten kontynent, ale od jego biologicznej i geograficznej strony (o ile wolno mi tak powiedzieć). Czy to się uda? Nie wiem, ale wiem, że wolno mi marzyć. Owszem, poza tym, chętnie zwiedziłabym najciekawsze miejsca, jak właśnie opera. Jednak mnie zawsze zwierzęta intrygowały najbardziej. Bo żadne Zoo nigdy tego nie pokaże, nie ważne, jakby się starali.
TA
@tayen prawie 3 lata temu
Najbardziej fascynująca w Australii jest dla mnie kultura Aborygenów z ich rdzennymi wierzeniami i zwyczajami. Z niesamowitym miejscem świętym jakim jest Uluru z wyrysowanymi malowidłami opowiadającymi o ich początkach. Z opowieściami religijnymi o Czasie snu gdzie żyła i będzie żyć dusza człowieka poza materialnym świecie. Z muzyką didgeridoo, która płynie prosto w rozgwieżdżone niebo.

@Patriseria
@Patriseria prawie 3 lata temu
W Australii fascynujące jest to, że to kraj w większości założony przez byłych więźniów, który był swoistą fascynującą enklawą, pełną swobód i niesamowitej endemicznej fauny i flory. Aktualnie Australia straciła dla mnie swój czar, skreślam go z listy podróży. Bardzo silna kontrola obywateli, wręcz reżim przerażają.
Może kiedyś znowu rozkwitnie.
@Lady_in_Red
@Lady_in_Red prawie 3 lata temu
Dlaczego Australia brzmi tak fascynująco? Myślę, że kluczowym jest fakt, że to miejsce tak bardzo odległe od tego co znamy, czym otaczamy się na co dzień. Już samo to nadaje nutę tajemniczości temu zakątkowi ziemi! Dla wielu, ze względu na położenie, Australia może być niespełnionym marzeniem o egzotycznej podróży, która wywróci komfortowe i znane życie do góry nogami, rzuci nowe światło na codzienne problemy i odmieni perspektywę. W końcu czeka tam zupełnie inny świat, w każdym tego słowa znaczeniu – od kultury, poprzez wyjątkowy krajobraz, nieposkromioną faunę, aż po spotkania z zupełnie nowymi ludźmi, co przecież zawsze stanowi kopalnię nowych doświadczeń!


Jako fanka podróżniczych powieści pana Alfreda Szklarskiego z czasów dzieciństwa, nie mogę nie wspomnieć o powieści „Tomek w krainie kangurów”, która od razu przyszła mi na myśl po przeczytaniu tego pytania. Ta lektura w małej dziewczynce rozbudziła ciekawość świata i chęć i takiej właśnie przygody, która postawi świat na głowie. Dzisiaj osobliwa Australia to dla mnie nadal niespełniony cel podróży i mimo, że wiem, że prędzej czy później zostanie osiągnięty, to muszę przyznać że dążenie do tego marzenia i snucie w głowie planów ma również swój urok i potrafi być ogromnie inspirujące! I to właśnie w Australii jest dla mnie najbardziej fascynujące – że nie można jej zwiedzić ot tak, od niechcenia. Zarzucić plecak na plecy i skoczyć na dwudniowy wypad za miasto, wrócić i zapomnieć. Przeciwnie – fenomenem Australii jest to, że to przygoda, której trzeba poświecić trochę czasu i codzienności którą znamy, a przede wszystkim oddać serce!

@paulina2701
@paulina2701 prawie 3 lata temu
Zdecydowanie najbardziej fascynujące w Australii są zwierzęta, ale mimo wszystko nie chciałabym tam mieszkać ;) Wiele lat temu mój mężczyzna spytał mnie czy wyjadę z nim do Australii. Nie zdecydowałam się z uwagi na wielką niewiadomą, jaka mnie tam czekała oraz ze względu na silną więź emocjonalną z rodziną. Moje pierwsze skojarzenia z Australią to jadowite pająki (ptasznik, czarna wdowa itp.), węże (np. tajpan), krokodyle, rekiny, no i zdecydowanie sympatyczniejsze - kangury.

Przykładowy "słodziak"

@kerim
@kerim prawie 3 lata temu



Australia może fascynować, to jest fakt. Na pytanie Konkursowe najlepiej odpowie ten, kto tam był i przeżył różne przygody, ponieważ osobiste doświadczenia są najlepsze. Na wielu stronach w Internecie, można przeczytać liczne ciekawostki o tym kraju.
Ja osobiście nie mam z tego państwa żadnych doświadczeń (nie byłem tam, chyba, że liczy się „palcem po mapie”),
ale przed pandemią spotkałem się z Kolegą, który przyleciał z Australii do kraju w odwiedziny do rodziny i w szerszym gronie przy piwie, opowiadał nam różne historie związane z Jego pobytem (już kilkanaście lat!).
Pozwólcie Moi Drodzy – Redakcjo, Szanowni Użytkownicy nakanapie.pl, że odpowiem na ww. pytanie, na zasadzie takiej,
że nieco „ścisnę” opowieść Kolegi i opisze to, co mnie zafascynowało z opowieści o Związku Australijskim.
Kolega pod koniec studiów (notabene nie ukończył ich, a szkoda!) zdecydował z dziewczyną, że zmieniają klimat i lecą
w nieznane, do krainy Aborygenów i skaczących kangurów.

A więc: … coś, co zafascynowało (z opowieści naocznego świadka) to:
- wiele lat temu, kraj ten był wspaniale zorganizowany i ludzie, którzy tam chcieli zamieszkać /zasiedlania terenu/, mieli wiele udogodnień – w nabywaniu ziemie, zwierząt, jak też cała procedura emigracyjna robiła wrażenie (szczególnie
na Polaku, przybyłym z innej rzeczywistości biurokratycznej),
- mieszkańcy (wielka różnorodność) są otwarci na nowe znajomości, sympatyczni (wyluzowani) i pomocni (w porównaniu
do tego, co wyniosło się z Polski, że nieufność czasami jest przy kontakcie widoczna),
- teren jest tak rozległy, że wycieczki można robić codziennie i co zadziwia, szczęściem jest kogoś spotkać (mowa
o terenach słabo zurbanizowanych),
- zwierzęta i inne stwory są widoczne i jest ich sporo (kangur, koala, pająk itp.); pająki, węże, jaszczurki, chcą
się z mieszkańcami bratać, ale po ludzkiej stronie, nie ma w tym aspekcie wielkiej chęci / Znajomy też opowiadał
o krokodylach, które widział, i to przyprawiało o gęsią skórkę! /,
- kuchnia jest tak odmienna od tego, co się wyniosło z Polski, że na samym początku może to zadziwiać, jak też fascynować (plus to nowe doświadczenie kulinarne - przyrządzanie)!
Kolega opowiadał, że porównując Australię teraz i kiedyś, to jest różnica w wielu obszarach (np.: trudniej jest się tam osiedlić /udogodnienia/, komercjalizacja w życiu społecznym itd.).

Pisarz Rafał Kosik uważa, że: „Ciekawe życie mają tylko ci, którzy potrafią tę ciekawość dostrzec”. Myślę, że będąc w Australii, mógłbym dostrzec wiele fascynujących, ciekawych rzeczy, co ubogaciłoby powyższy tekst, jak i mnie. Tak więc zostaje
na razie tylko … opowieść starszego, doświadczonego Kolegi.

:-)
P.S.
Co do potraw, to polecam obejrzeć - „Podróże kulinarne Roberta Makłowicza odc. 145 Smak południowej Australii”:
Smacznego!


© 2007 - 2024 nakanapie.pl