Książkowy pies ogrodnika
Konkurs

Konkurs książkowy - Książkowy pies ogrodnika
KONKURS ROZWIĄZANY
To był trudny wybór, każdy miał świetne argumenty. Jednak pies ogrodnika dał się przekonać:
  • @Z.Topola,
  • @atypowy,
  • @melkart002.

Gratulacje! Czekamy na adresy do wysyłki nagrody!

Komedie kryminalne potrafią być świetną ucieczką od szarej rzeczywistości. Dlatego liczymy, że Wasze odpowiedzi też dostarczą nam dużo zabawy :)

Wejścia do biblioteki pilnuje pies ogrodnika! Jak przekonasz go, żeby Cię wpuścił?


Wygrywają trzy najlepsze odpowiedzi!
Regulamin konkursu
Pies ogrodnika
Pies ogrodnika
Katarzyna Gacek
8.1/10
Cykl: Agencja Detektywistyczna CZAJKA, tom 1

Co zrobić, kiedy mąż cię zdradza? Możesz spróbować go przechytrzyć, a potem… założyć kobiecą agencję detektywistyczną! Gaja jest zmuszona, by zmienić swoje pozornie poukładane życie. Wspiera ją prze...

    Udział wzięli:
    @Gosia @kerim @jagodabuch @06otylia08 @Chassefierre
    Z.
    @spirit87 @Anna30 @maciejek7 @SunaiConte @Possi @Aleksandra_99 @beatazet @u2003 @evelinajachimovic @atypowy @MoniqMoniq @melkart002

Odpowiedzi

@melkart002
@melkart002 około 2 lata temu
z każdym, nawet psem ogrodnika (zakładając, że chodzi o człowieka) da się dogadać. Na pewno jest coś, czego by pożądał bardziej niż tego, abym nie mógł skorzystać z zasobów ukochanej biblioteki. Z pewnością w rachubę wchodzi stare - "przez żołądek do serca" - ale dla wzmocnienia efektu zaproponowałbym również innego przyjemności. Mógłbym go zapoznać z przedstawicielką płci pięknej, która właśnie akurat szuka tego typu adoratora jakim jest pies ogrodnika. Zaoferowałbym również wypad do kina/restauracji/teatru dla tej niecodziennej pary zakończonej romantyczną kolacją w Hiltonie. Czy to mało?
@MoniqMoniq
@MoniqMoniq około 2 lata temu
Dlaczego mam go przekonać aby mnie wpuścił...
Niech on przekona mnie dlaczego nie mogę wejść...
Poza ,,walką'' na argumenty mogę użyć tajnej broni z czeluści zapewne każdej kobiecej torebki, super smakołyku na czarną godzinę, a jeśli wiem że czeka na mnie pod biblioteką pies ogrodnika zabiorę ze sobą super psią przekąskę, na pewno zadziała :)
@atypowy
@atypowy około 2 lata temu
Jak przekonasz go, żeby Cię wpuścił?

Sposobem.

Przede wszystkim nie może wyczuć, że chcę żeby mnie przepuścił. To kwestia kluczowa w przypadku wszelkich przekornych istot. Dlatego całą uwagę skupiłbym na tym aby przekonać go nie tyle by mnie wpuścił, co na tym, by przekonać go co do prawdziwości najaktualniejszych teorii spiskowych. Jest ich całkiem sporo, więc przysiadłbym się do niego i zaczął snuć opowieści o nowym globalnym porządku, nanochipach w szczepionkach, i tak dalej, i tak dalej...
Jestem przekonany, że w niedługim czasie po prostu by znikł, tak jak i ja szukam rozpaczliwie drogi ucieczki, gdy ktoś zaczyna mnie nagabywać i pokazywać mi filmy z YT (koniecznie z żółtymi napisami), które obnażają spiski masonerii :)



Z.
@Z.Topola około 2 lata temu
… Zastygłam z przerażenia na widok szarego psa. Był ogromny. Jego łapa była wielkości mojej dłoni, a pysk miał jak dwie piłki futbolowe. Siedział spokojnie przy drzwiach biblioteki kompletnie mnie ignorując, jakbym była powietrzem. Wpatrywał się gdzieś w dal niebieskimi ślepiami jakby był pochłonięty swoimi myślami. Mocniej zacisnęłam dłoń na książce i starając się nie zrobić hałasu zaczęłam zbliżać się w stronę drzwi. Z triumfalnym uśmiechem na ustach sięgnęłam do klamki i po chwili zastygłam gdy do moich uszu doleciał dźwięk ochrypłego warknięcia. Spojrzałam z przerażeniem na zwierzę, a moją uwagę od razu przykuła jego sierść. Ciemne plamki na jego szarym futrze zdawały się formować w litery. Gdzieniegdzie wdziałam słowa, jakby ktoś wyciął je z gazety i zaaplikował na sierść. Mrugnęłam kilkukrotnie by upewnić się, że to co widziałam nie było majakiem wywołanym przez słońce. Zaszczekał cicho wpatrując się intensywnie w książkę. Czułam, że nie wpuści mnie, dopóki nie dostanie czegoś w zamian. Strażnik Stron - nazwałam go w duchu. Przekrzywił pysk i zamachał ogonem jakby słyszał imię, które nadałam mu w myślach.

Sprawdziłam kieszenie swojej bluzy jednak nie znalazłam tam nic prócz papierka po cukierku. Jedyne co miałam, to opowiadanie zakute w twardej oprawie. Postanowiłam przykucnąć w bezpiecznej odległości i otworzyłam książkę na przypadkowej stronie. Wzięłam głęboki wdech i upewniwszy się, że nikt inny nas nie obserwował, zaczęłam czytać na głos. Zwierzę z uwagą przysłuchiwało się, co chwila przekrzywiał łeb na lewo, to na prawo. Zdawało się, że doskonale rozumiał tekst.

Nagle drzwi od biblioteki otworzyły się, a po chwili ujrzałam szczupłą twarz bibliotekarki. Spojrzała na mnie zaskoczona i skierowała wzrok na Strażnika. Pokręciła głową ze zrezygnowaniem i głośno westchnęła.

- Znowu tu jesteś, Ernest? – zapytała z lekkim wyrzutem – Pani wybaczy! – dodała patrząc na mnie -Ciągle przychodzi tutaj i siada przy drzwiach jakby na kogoś czekał. To pies naszego ogrodnika i wie doskonale gdzie jest jego dom! – tłumaczy otwierając szerzej drzwi by mnie wpuścić.

Rzuciłam spojrzenie Strażnikowi i nagle dotarło do mnie kim był. Słowa na jego sierści, zainteresowanie książką… Był milionami słów, skrzętnie skrywanych w piwnicach strachu i niepewności. Niespełnionymi marzeniami pisarzy, którzy szargani wątpliwościami nigdy nie zdecydowali się dać odkryć się światu. Gdy tylko przeszłam przez próg biblioteki odwróciłam się by spojrzeć na niego jeszcze raz. Miejsce, w którym jeszcze kilka sekund temu siedział, było puste. Zniknął jakby rozpłynął się w powietrzu.

@06otylia08
@06otylia08 około 2 lata temu
A jak ja bym sobie poradziła? 🤔 Zawołałabym ogrodnika, który zamiast pilnować pieska, czyta książki bez zachamowania w bibliotece i nie pozwla innym wejść. Wołałabym do niego, jak książe do Roszpunki: "O Ogrodniku, Ogrodniku zejdź tu natychmiast", tylko zamiast ćwierkania ptaków w tle, byłoby słychać pewnego rodzaju wkurzenie i zniecierpliwienie w moim głosie. I gdy w końcu zejdzie, zganiłabym go za nieodpowiedzialność i chciwość, a z psem bym się zaprzyjaźniła, po tym jak jego właściciel zacznie zwracać na niego większą uwagę i będzie miał lepsze samopoczucie. I tyle, nawet jeśli byłby to dłuższy proces, to myślę, że warto by było zostawić miejsce lepszym niż przed zastaniem.🐕🐾
@evelinajachimovic
@evelinajachimovic około 2 lata temu
Ech, psie ogrodnika, sam nie skorzystasz i innym nie dasz 😁 No cóż, rozumiem Cię, sama bywam takim „psem”, kupuję stos książek, sama nie nadążam z czytaniem, ale nikomu nie pożyczę 🤣 leżą i czekają, pomimo, że koleżanka by już przeczytała i oddała zanim moja kolej na tę książkę przyjdzie 😁 usiadłabym z tym pieskiem pod tą biblioteką i dotrzymałabym towarzystwa w nie wpuszczaniu innych 🙈🙈
@u2003
@u2003 około 2 lata temu
Dałabym pieskowi jeszcze więcej siana (czy w tym przypadku książek, tego co pilnuje i nie chce się podzielić), a niech się cieszy, że ma. Do tego jedzonko z nieszkodliwym dla pieska środkiem usypiającym (przecież nie chcemy go skrzywdzić, tylko, aby on nie skrzywdził nas) i voilà! Można przechodzić :)
@beatazet
@beatazet około 2 lata temu
Dam mu smakołyka, a jak nie będzie chciał dalej, to poproszę go o wyrozumiałość - w końcu dla prawdziwego książkoholika nie ma rzeczy nie do przeskoczenia. ;-) Łagodnym głosem będę przemawiać, aby w końcu zdobył się na przepuszczenie mnie. A jak dalej nie będzie chciał, to zapytam dlaczego jest taki? Czy nie ma ochoty, czy z innej zgryzoty, przejście blokuje i przez to lepiej się czuje?
@Aleksandra_99
@Aleksandra_99 około 2 lata temu
Oczywiście jest to nie możliwe, myślę że jedynie inna osoba jest w stanie go odciągnąć, choć może być jeden mały problem. Jestem osobą, którą potrafił ugryźć pies, pies na smyczy. Nie żeby coś, ale obchodziłam parę z pupilem w odległości 6-7 metrów. Pies się wyrwał i no lekko mnie "przywitał". Miesiąc odpoczynku od piłki był niesamowicie ciężki, a próby poloneza stały się udRĘKĄ. Ciężko mi było utrzymać rękę w dobrej pozycji, a co dopiero zrobić kilka figur, które wymyśliła Pani od WF-u. Więc moją taktyką by był strój ochronny. Nie widzę innego wyjścia. Liczę na to, że pies widząc mnie w kombinezonie, wyglądającą jak bym miała rozbrajać bombę lub wyjść na spacer na marsie nieźle by się zdziwił. Na moje szczęście pewnie by przebił ten kostium, ale no uznajmy, że uda mi się zabezpieczyć idealnie. Może zbroja rycerza? Jak już się dostanę do biblioteki to oczywiście trzeba się wytłumaczyć Pani bibliotekarce why mam ten super kostium i tu zacznie się historia "trzynaście lat temu..." w tym czasie zacznie mi się chcieć skorzystać z toalety. Zanim ściągnę strój to trzydzieści dziewięć razy będę na siebie wściekła, że nie założyłam pieluchy. Oczywiście już po zrobieniu potrzeby wyjdę bez stroju i pies pewnie mnie ugryzie! No ale przynajmniej mam książki do czytania z biblioteki w trakcie kuracji ręki, nogi czy jeszcze nie wiadomo czego.
@Possi
@Possi około 2 lata temu
Jak przekonać psa ogrodnika, żeby mnie wpuścił? Obserwując moje koty, wiem, że każdy zwierzak lubi jakieś przysmaczki. Na które zawsze się skusi. Jak to mówią, przez żołądek do serca :). Myślę, że po takich przysmaczkach oraz pokazaniu zwierzakowi, że nie jestem żadnym zagrożeniem, a moje intencje są czyste, jakoś byśmy się dogadali i by mnie wpuścił. Może nawet zechciałby się zaprzyjaźnić i może bym go odwiedzała za każdym przejściem w pobliżu biblioteki...
@SunaiConte
@SunaiConte około 2 lata temu
Pies ogrodnika to nie musi być wcale przysłowiowy pies, może to być też człowiek, który utrudnienia mi dostęp do biblioteki dlatego że sam nie może tych książek wykorzystać bądź są mu niepotrzebnie.
Jeżeli stoi przed biblioteką i nie chce mnie wpuścić to może sam nie może tam wejść z jakiegoś powodu a zależy mu na tym co się tam znajduje. Na pewno jest to książka która jest dla niego bardzo ważna i dlatego nie wpuści mnie bo myśli że mu tą książkę odbiorę. Z wiązki z tym wejdę z nim w układ i odbiorę dla niego tą książkę której pragnie. Wtedy wpuści mnie do środka żebym mogła wypożyczyć książkę po którą przyszłam. A jak to się nie uda to poczęstuje go moją białą bombelkową czekoladą i na pewno się skusi.
@maciejek7
@maciejek7 około 2 lata temu
Przyznam, że od jakiegoś czasu mam respekt przed psami. Chociaż przez kilkanaście lat miałam w domu swojego bardzo przywiązanego do nas kundelka, to po tym, jak mnie ugryzł pies znajomej i musiałam brać serię zastrzyków p/wściekliźnie, został mi uraz. Do każdego psa podchodzę z rezerwą. Myślę, że w takim przypadku, gdy chciałabym wejść do strzeżonej przez psa ogrodnika biblioteki musiałabym się posunąć do przekupstwa. Po prostu czymś (pysznym kąskiem) go przekupić. Z zasady, pies ogrodnika, jak to mówią, sam nie zje i drugiemu nie da, ale pyszne smakołyki mogłyby pomóc mi w dotarciu do biblioteki oraz z niej wyjścia.
@Anna30
@Anna30 około 2 lata temu
Prostym sposobem spróbuje go do siebie przekonać.
Na samym początku przywitam się z nim. Powiem mu, że potrzebuje pilnie skorzystać z biblioteki, gdyż poszukuje materiałów do wykonania notatek.
Spojrzy na mnie łagodnym okiem i stwierdzi na koniec: '' A co mi tam szkodzi, wpuszczę, ją niech pomyśli o mnie pozytywnie, że jestem pozytywnie nastawiony do ludzi''.
@spirit87
@spirit87 około 2 lata temu
Psie ogrodnika, przemawiam do Ciebie z bezpieczniej odległości tak żebyś mnie usłyszał i zrozumiał.
Ty psie co sam nie przeczytasz i komuś nie dasz! Ty wiedz doskonale, że w tematach ogrodowych to ja jestem mistrzem, bo sama mam ogród, a w nim pełno warzyw, kwiatów i Twoich wrogów czyli... kotów ogrodniczki. Są dzikie, niebezpieczne i nie cierpią konkurencji ogrodniczej czyli Ciebie! Ostrzegam więc, że jeśli mnie nie wpuścisz i dalej będziesz udawał, że nie rozumiesz człowieczej mowy to wrócę tutaj z całą moją ogrodową bandą i zrobią z Tobą porządek swoimi ostrymi pazurami.
To nie szantaż, to ostrzeżenie. Jak jeszcze nie kapujesz, to zobacz ich zdjęcie i przemyśl sprawę, bo są gotowe do walki...
@jagodabuch
@jagodabuch około 2 lata temu
Uwielbiam zwierzęta I wice wersja. Zawsze do biblioteki idę od mięsnego bo mam po drodze, więc poczęstuję go chetnie kiełbaską pyszną, poklepią po główce i podrapię za uszkiem. Myślę, że skradnę w tym momencie jego serduszko 😉🙃🐶❤🐕 I może jeszcze zostaniemy funfelkami 😊
@Chassefierre
@Chassefierre około 2 lata temu
No jak to jak? Powiem mu, że jest Bardzo Grzecznym Pieskiem, potem drapnę go za uszkiem, potem pod pyszczkiem, potem po brzuszku, potem trochę się poganiamy i poskaczemy, a potem dam mu smaczka w postaci hantelka o smaku przepiórki i mango, następnie przejdziemy na chrupki kurczakowo-marchewkowe i zakończymy albo Wykwintnym Przysmakiem z króliczych uszu nadziewanych kaczką albo czymś standardowym, a rozkosznie chrupiącym, czyli tchawiczką albo kurzą szłapką. Po czymś takim każdy Bardzo Grzeczny Piesek wpuści mnie do biblioteki. ;)
@Gosia
@Gosia około 2 lata temu
Pies ogrodnika, to oczywiście jakąś dobrą książką!
@kerim
@kerim około 2 lata temu



Szanowana Redakcjo.

Pytanie Konkursowe potraktuje dosłownie (bez aluzji) – wprost.

Przed biblioteką jest pies (nazwijmy go „Marchewka”), zaś jego Pan (nazwijmy go „Tomek”), jest zacnym czytelnikiem, ale strasznym egoistą, znanym w całej okolicy, który ubzdurał sobie, że tylko on teraz będzie czytał książki z powiatowej biblioteki (inni nie mogą być mądrzy i oczytani).

Jeżeli piesek pilnuje, warczy i nie chce mnie wpuścić do budynku, to sposób będzie następujący – przejdę się po znajomych, którzy mają psy i lubią czytać. Zaproponuje, że pożyczę dla nich wypisane książki, a w zamian wybiorę się na spacer z ich włochatymi przyjaciółmi (zaoszczędzą czas itp.). Przyjdę z 10 czworonogami (podejrzewam, że taka wycieczka zainteresuje też lokalne koty, obserwujące z daleka co się dzieje) pod „raj z książkami”. Myślę, że pies ogrodnika, zacznie zabawę ze swoimi koleżankami i kolegami. Wykorzystując zamieszanie - wejdę do środka i pożyczę działa dla przyjaciół, a dla siebie pozycję pt.: „Pies ogrodnika”, autorstwa Pani Katarzyny Gacek, aby coś więcej się dowiedzieć o zaistniałej sytuacji (bo może w całej sprawie jest wątek kryminalny, a psina miała tak naprawdę powstrzymać przed zobaczeniem czegoś lub kogoś w danym dniu?). Pytań jest wiele?

P.S.
Obiecuje, że w zaistniałej sytuacji, włochate cuda odprowadzę do właścicieli oraz przekaże im pożyczone książki (to tak, aby ktoś nie pomyślał, że zwierzaki rozbiegną się po całej okolicy). Zapomniałem dodać, ze wchodząc do biblioteki będę miał też smakołyki dla zwierzaków, które później jak będą wychodził, przybiegną do mnie, wyczuwając pyszne jedzonko.

:-)


© 2007 - 2024 nakanapie.pl