Martin Widmark
Wydawnictwo: Mamania
@wydawnictwomamaniaSeria: Rodzina Janssonów
Bardzo lubię książki Martina Widmarka - szczególnie przygody Nelly Rapp i serię o młodych detektywach Lasse i Maia.
Rodzina Janssonów jest zupełnie inna - ciepła, zabawna i czasami nieco dziwna. Bo rodzina Janssonów nie jest idealna - ale przecież nie ma idealnych rodzin.
Idealna do głośnego czytania - i głośnego śmiania. Na początku zdziwiłam się z użycia niektórych przekręconych słów, a później śmiałam się i nie mogłam przestać.
Idealna na zabiegany czas przedświąteczny.
Zbliża się Boże Narodzenie, a w domu rodziny Janssonów czuć już świąteczną gorączkę. Kajsi i Alvinowi nie jest łatwo upilnować ich dokuczliwych i psotnych rodziców. Chwileczkę, czy to nie brzmi dziwnie? Cóż, nie powinno, ponieważ jest to zabawna i szalona historia, w której funkcje dorosłych i dzieci są całkowicie odwrócone. Dzieci zachowują się jak rodzice, podczas gdy ich mama i tata całkowicie porzucili role rodziców!
Zamiast tego rodzice ścinają teraz choinki w parku, żądają odśnieżarki i telewizora jako prezentu gwiazdkowego i szaleją z sąsiadami, którzy mają podobną sytuację rodzinną.
Śliczna "świąteczna" okładka i super ilustracje, zachęcają do czytania. Polecam i dużym i małym. Chociaż uważam, że dla dorosłych może być trochę za bardzo zakręcona.... :)