Opinia na temat książki Ale historia... Stasiu, co ty robisz?

@MariDa @MariDa · 2018-12-08 21:05:50
W moje ręce wpadła ostatnio bogato ilustrowana książka Grażyny Bąkiewicz. Jest to piąty tom serii „Ale historia…”, który – tak jak pozostałe – przekazuje wiele ciekawostek oraz faktów historycznych. Nie czytaliście? Gorąco polecam nadrobić! A teraz wróćmy do tytułowego Stasia…

Podczas lekcji historii grupa nastolatków zasiada w specjalnie skonstruowanych ławkach i ponownie przenosi się w czasie. Tym razem głównym bohaterem, wokół którego kręci się akcja jest Stanisław August Poniatowski – król Polski w latach 1764–1795. Ciekawscy uczniowie pana Cebuli żądni są wiedzy i nie stronią od ingerencji w życie naszych przodków.

Narratorem, który przeprowadza nas przez akcję jest Słoniu, mięśniak, syn dyrektora, który w perspektywie ma urodziny i żadnych zaproszonych kolegów. Czy zdobędzie ich podczas podróży w czasie, której tematem jest „Upadek Rzeczypospolitej w XVIII wieku”?

Z książki dowiemy się między innymi, jaka była Polska, zanim zniknęła z mapy, jakie były rodzaje strojów szlacheckich, jaką rolę odegrała caryca Rosji, co kolekcjonował Stanisław August Poniatowski czy też co to jest liberum veto. To tylko kilka perełek, a jest ich naprawdę sporo. Ta lektura to świetny sposób na naukę historii, ale również jej powtórkę. Opuszczając szkołę, wielu z nas zapomina o ważnych dla Polski datach czy wydarzeniach. Warto choć w niewielkim stopniu przypomnieć sobie najważniejsze z nich.

Tak jak w przypadku poprzednich książek z serii „Ale historia…”, tak i ta bardzo mi się podobała. Ogrom ilustracji umilał czytanie, a fragmenty w formie komiksu były ciekawym dodatkiem, działającym na wyobraźnię. Ponadto młodzi bohaterowie nie byli istotami głupimi. Potrafili łączyć fakty, analizować sytuacje i działać na własną rękę. Słoniu i jego klasa nie byli geniuszami, ale nie byli też przedstawieni jako totalni ignoranci, którzy woleliby zostać w domu i siedzieć w internecie. Byli tak akurat. Dorosły czytelnik jest w stanie ich polubić, co uczynią z pewnością czytelnicy znacznie młodsi.

Podobała mi się wizja autorki, jeśli chodzi o sposób nauki poprzez zabawę. Uważam, że ta książka – jak i jej poprzedniczki z serii – powinna być podręcznikiem szkolnym. Jestem przekonana, że sposób przekazu informacji spotkałby się z ogromnym zainteresowaniem i uśmiechem na ustach. Dobrze pamiętam swoje podręczniki do historii, które najciekawsze miały oczywiście zdjęcia. Same suche fakty, które z trudem wchodziły do głowy. Tu jest inaczej. Z prawdziwym zainteresowaniem towarzyszyłam Słoniowi i jego klasie, powtarzałam historię i chłonęłam ciekawostki, których na pewno nie było w szkole. I wiecie co? Ciekawostki uważam za najlepsze – mówię to z perspektywy dorosłego czytelnika; dziecko z pewnością będzie ciekawe wszystkiego. Chętnie je powtórzę czy wspomnę, gdy będę choćby w okolicach ulicy Marszałkowskiej w Warszawie.

Myślę również, iż ciekawym zabiegiem jest sama podróż w czasie. Na pewno każdy z nas myślał kiedyś, jakby to było wrócić do przeszłości, a wielu ma już nawet upatrzony okres czasu… tylko czekać na poznanie możliwości podróży w czasie, która podobno już istnieje. Ale wracając do książki, pomysł z naocznym ujrzeniem historii jest genialny! Sama chętnie wróciłabym do szkoły, żeby tylko móc takie lekcje odbywać. Młodsi czytelnicy z pewnością uruchomią wyobraźnię, a jeśli czytali poprzednie tomy, na pewno będą chcieli sięgnąć i po ten. Oczywiście autorka nie posługuje się językiem z XVIII wieku – bez obaw – bo pewnie i dorośli mieliby niejedną zagwozdkę i dochodzenie ze słownikiem. Język jest prosty, a jednocześnie bogaty. Wiele faktów i ciekawostek, przy minimalnym oporze ze strony dziwnie brzmiących słów. Podoba mi się!

„Ale historia… Stasiu, co ty robisz?” Grażyny Bąkiewicz to kolejny strzał w dziesiątkę, po który z powodzeniem sięgnąć może zarówno czytelnik młodszy jak i starszy. To lekcja historii, która jest przyjemna, ale przede wszystkim interesująca. Do czytania o każdej porze dnia, a nawet tuż przed snem… podobno wtedy nasz mózg więcej zapamiętuje.
Ocena:
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Ale historia... Stasiu, co ty robisz?
2 wydania
Ale historia... Stasiu, co ty robisz?
Grażyna Bąkiewicz
9.4/10
Seria: Ale historia...

Cześć, jestem Słoniu i jestem super! Sto razy lepszy niż inni. Mam muskuły i tatę dyrektora. Tata lubi, jak zwyciężam, więc się staram. Jedno, co mnie martwi, to moje jutrzejsze urodziny. Mam zaprosi...

Komentarze
@sandrajasona
@sandrajasona · ponad 4 lata temu
Super seria :-)

× 1

Pozostałe opinie

Bardzo fajnie opisane przygody Polski, trochę z humorem, ze sporą dawką ciekawych faktów, które dzieci chętnie zapamiętają. Wszystko jasne, przejrzyście, lekko i proste, tak by najmłodsi zrozumieli. ...

Cześć mam na imię Słoniu, jestem synem dyrektora, nie mam kolegów, bo wszystkim dokuczam, niedługo mam urodziny i chcę dostać latający rower. Jestem uczniem w szkole w przyszłości, więc mam możliwość ...

@sandrajasona@sandrajasona
© 2007 - 2024 nakanapie.pl