Opinia na temat książki Ania z Zielonego Wzgórza

@literackiespelnienie @literackiespelnienie · 2022-09-18 13:08:41
Przeczytane Kanada Dla dzieci Przygodowy
Jako mały chłopiec nigdy nie sądziłem, że zajrzę do powieści ,,żeńskich''. Ruda bohaterka, biedne, osierocone maleństwo - i to miała być lektura, przy której miałem się rozpływać? Cieszę się, że nie zaglądałem za małego, bo bym nie zdzierżył. Ania to wygadana, rozmarzona dziewucha - jako dziecko byłem całkowitym przeciwieństwem. Milczącym sportowcem, który wolał cybernetyczne igraszki, gry w karty, gdzie gotówką były zapałki czy kapsle. Wolałem kosmiczne pojedynki na pięści, obcych na pokładzie Nostromo, bieganie po ścianach i fantasty. A tu nagle miałem zaglądać do kameralnej historii o dziewczynce, która, ironią losu, trafia do kochającej rodziny, co szukała dziecko o płci męskiej, aby pomagało na gospodarstwie rolnym, a nie koślawej Ani z szarą sukiennicą z sierocińca.

Spore zaskoczenie, że opowieść, przed którą wzbraniałem się od najmłodszych lat okazała się pełną wdzięku maszyną do słodkich lat szczenięcych, kiedy jako rozrabiaki nie przejmowaliśmy się grą konwencji dorosłych. Ania, to marzycielska buntowniczka, która wiecznie coś zbroi - rozbrajająca scena, gdy nalewa wina koleżance myśląc, że to sok malinowy! Gdzie dziecko jest nad wyraz dorosłe i posługuje się wyszukanym językiem. Dużo tu sentymentalnych pieśni, które wpisują się w tragikomiczny wpis do kartoteki nie przystojnej, rudowłosej pannicy z ubogiego domu zastępczego. Na wpół realistyczne, na wpół wyśnione życie, gdzie zrządzeniem losu mała, pyskata kobiecina wyrasta na ułożoną prymuskę, co uczy się na własnych błędach i śmiesznych marzeniach o bufiastych sukienkach z żurnali. Chwilami wzruszające, bo proza życia nie jest wiecznie uśmiechnięta, jak to rudowłose szczenię, które wyrasta na kasztanową damę z małej wsi nad strumieniem. Ale czy nie na tym polega sztuka, by podobnie jak Ania - znaleźć własny kąt. Znaleźć własne zielone wzgórze, gdzie moglibyśmy zacząć nowy etap w parszywym świecie, gdzie samotne dzieci pod kluczem mogą śnić o własnym szczęściu, smacznym obiedzie, mając przyjaciół wokół nie zmieniając swojej natury, która porywa ludzkie serca i rozpływa się nad przedstawieniem w szkole? Proste, urzekające epizody, które przypominają, jak z małych potworów wyrastamy na olśniewające jednostki, które mają swój świat i przekonanie, że niekiedy bycie kimś innym sprawia ludziom większą przykrość niż zuchwała szczerość.
Ocena:
Data przeczytania: 2022-09-18
× 10 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Ania z Zielonego Wzgórza
70 wydań
Ania z Zielonego Wzgórza
Lucy Maud Montgomery
8.6/10

Pokonywanie kompleksów, przygody i fenomenalny dowcip – Ania z Zielonego Wzgórza. Ta popularna od pokoleń książka stale zdobywa nowe rzesze czytelników. Jest śmieszna, choć potrafi też wzruszy...

Komentarze
@Klementynka
@Klementynka · około miesiąca temu
Ciekawa opinia

Pozostałe opinie

Ania jest irytująca - tyle mam do powiedzenia.

Co tu dużo pisać, KOCHAM KOCHAM KOCHAM❤️

,, Ania z Zielonego Wzgórza" to chyba moja ulubiona lektura z dzieciństwa. Przeczytałam wszystkie części. Historia dziewczynki zaadoptowanej przez rodzeństwo: Marylę i Mateusza. Ania to ruda i piegow...

„Ania z Zielonego Wzgórza” - tego tytułu większość doskonale zna. Tylko co ona ma wspólnego z „Anne z Zielonych Szczytów”? Bardzo wiele, a nawet więcej. Jest to ta sama historia jednak tym razem mamy...