Opinia na temat książki Bentley

Emmy i Bentley spotykają się przypadkiem, lecz od razu rodzi się między nimi chemia. Oboje są kompletnymi przeciwieństwami. Ona jest spontaniczną, radosną i często słabo zorganizowaną studentką. On jest mężczyzną poukładanym o nienagannych manierach i chłodnym usposobieniu, który ma własną, świetnie prosperującą firmę.
Już po pierwszym spotkanie nie potrafią przestać o sobie myśleć. Bentley jest zdeterminowany poznać kobietę, która od pierwszego wejrzenia rozbudziła w nim tak intensywne uczucia. Jednak jego pozycja i majątek niosą za sobą niebezpieczeństwo, na które teraz rownież Emmy może być narażona.
„Bentley” to przyjemna i wciągająca historia, jednak czegoś mi w niej zabrakło. Mam mieszane uczucia co do głównych bohaterów. Bentleya polubiłam od samego początku. Mężczyzna wbrew pozorom wcale nie był tak chłodny, jak mogłoby się wydawać. Według mnie był niesamowicie opiekuńczy i szczodry. Natomiast Emmy nie do końca udało się zdobyć moją sympatię. Kobieta często mnie irytowała, w pewnych momentach zachowywała się bezmyślnie i niezrozumiale. Bardziej przejmowała się tym, jak wyszła na zdjęciu, niż faktem, że Bentley jest prześladowany i może być w niebezpieczeństwie.
Główni bohaterowie mają trudną przeszłość, jednak na swój sposób starają się z nią pogodzić i dążą do osiągnięcia celu. Podobało mi się, że byli tak różni, a jednocześnie świetnie się uzupełniali.
Książka mi się podobała, ale nie aż tak, jak oczekiwałam. Mimo to przyjemnie spędziłam z nią czas i jestem bardzo ciekawa kolejnych części tej serii.