Bo komiksy to nie tylko superbohaterowie!
Pewnie duża część z Was chociaż słyszało o książce lub filmie „Cudowny chłopak”. Jednak ile z Was wie, że z tego uniwersum powstały też opowiadania? Mało tego – z jednego z tych opowiadań powstał teraz komiks, „Biały ptak”!
Historia w komiksie dzieje się w czasie drugiej wojny światowej. Główna bohaterka, Sara, jest żydówką mieszkającą we okupowanej Francji. Przed wywiezieniem do obozu koncentracyjnego chroni ją niepełnosprawny kolega z klasy, Julien. Chłopiec pomaga jej pomimo tego, że przedtem się z niego wraz z innymi dziećmi naśmiewała. Czy uda się im razem przetrwać?
„Biały ptak” to opowieść, która porusza na wiele sposobów. Wywołuje całą gamę emocji i sprawia, że łzy napływają do oczu. Czuć bezsilność, złość, smutek, ale i nadzieję. Płomyk nadziei, że nawet najgorszych czasach, czasach wojny, było miejsce na dobro. I właśnie o tym jest ten komiks – o dobru. Dobru, które jest w każdym z nas. Dobru, które zwycięża ze złem. Dobru, które przekazywane jest dalej, kolejnym osobom, kolejnym pokoleniom. Ale gdzie dobro, tam i zło. Nie inaczej było tutaj. Jest ono obecne i niektórzy bohaterowie pozwolili, by wygrało ono z wewnętrznym dobrem. Jednak smutniejsze jest to, że zło nie zniknęło wraz ze skończeniem wojny. Ale ludzie wciąż z nim walczą, co pięknie pokazane jest w zakończeniu.
Ta powieść graficzna uczy też (podobnie jak „Cudowny chłopak”) by nie oceniać ludzi po wyglądzie i być tolerancyjnym. A także o tym, że każdy może się zmienić, że każdy może naprawić swoje błędy.
W całej historii mogę ponarzekać tylko na wątek z wilkiem, które moim zdaniem był niepotrzebny i trochę psuł odbiór całości. A może był potrzebny, by nadać lekko bajkowy charakter?
Można jeszcze wspomnieć o rysunkach. Są one jak cała historia – piękne. Przyjemne dla oka, idealnie ilustrują wydarzenia. Tak samo warstwa kolorystyczna – nie była ani zbyt jaskrawa, ani zbyt wyblakła, w sam raz pasowała do tego komiksu.
Polecam „Białego ptaka” po prostu wszystkim. Jeśli boicie się komiksów – tego nie musicie się obawiać nawet w najmniejszym stopniu. Gwarantuję Wam, że trafi w Wasze serca.