,,Całopalenie" to pochodzący z lat 70-tych XX wieku horror uznawany obecnie za klasykę gatunku i pierwowzór m.in ,,Lśnienia" Stephena Kinga. Jest to mroczna, przepełniona dziwną, trudną do określenia, nieuchwytną atmosferą opowieść o młodej rodzinie, która dostaje nieoczekiwaną szansę od losu. On - zmęczony, zniechęcony nauczyciel, ona - pani domu, która ma już dość ich małego mieszkania w podrzędnej dziewnicy. A jeszcze we znaki daje się zbliżające się lato i panujący upał. Więc chyba nie dziwi, że gdy pojawia się szansa by wynająć za śmiesznie niską cenę podupadającą willę z basem i własną plażą nie zastanawiają się ani chwili. Jest tylko jeden haczyk. Muszą opiekować się wiekową matką właścicieli i trzy razy dziennie zanosić jej posiłek. Jednak czy ta dziwna prośba może zniechęcić kogoś, kto zrobi wszystko by choć na chwilę wyrwać się z duchoty miasta i chociaż przez chwilę poczuć się jako ktoś, z zupełnie innej warstwy społecznej?
,,Całopalenie" ma bardzo ciekawą konstrukcję. Pozornie prosta opowieść o rodzinie, która wyrwała się z miasta i trafiła do domu, w którym zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Jednak fabuła nie koncentruje się na domu, jako nim samym, ale na bohaterach. To poprzez ich i ich zachowanie poznajemy dom i to co się z nim dzieje. Akcja początkowo jest bardzo powolna, mocno skupiona na tworzeniu kontekstu do tego co dopiero nadejdzie. Ale cały czas czuć w powietrzu coś niepokojącego i obecnego. To tworzy bardzo intensywny, mroczny klimat i s...