Gdyby tak głos oddać Travisowi?
W kontynuacji „Pięknej katastrofy” to właśnie Travis dostaje głos i może opowiedzieć całą historię na nowo ze swojego punktu widzenia. Chłopak przed śmiercią swojej matki nauczył się od niej dwóch rzeczy: Kochaj mocno. Walcz jeszcze mocniej. Jego życie pełne jest jednorazowych romansów, hazardu, nielegalnych walk… Jednak jedna porządna dziewczyna zmienia wszystko… Abby sprawia, że nic już nie jest takie jak dawniej. Jak wyglądała ta znajomość z perspektywy Travisa? Przekonajcie się sami.
„Chodząca katastrofa” nie jest wyłącznie opowiedzeniem tej samej historii co w „Pięknej katastrofie” tylko z perspektywy innego bohatera. Jest to tak naprawdę świetne uzupełnienie „Pięknej katastrofy”. Dzięki tej książce lepiej możemy zrozumieć poczynania Travisa i przede wszystkim jego emocje. Bo o ile w pierwszym tomie było widać, że jest to złożona i skomplikowana postać, tak teraz wiemy dlaczego tak jest. Dowiadujemy się co nim kieruje.
Nie mogę tutaj napisać niczego innego niż w przypadku „Pięknej katastrofy”. Jest to książka, która zdecydowanie się wyróżnia na tle obecnie wydawanych książek. Jej fabula jest złożona i momentami nieprzewidywalna. Jednak jak na romans przystało nie brakuje w niej miłości, który powoduje, że u czytelnika występuje istny rollercoaster emocjonalny. Sięgnijcie po tę książkę! Jestem pewna, że ciężko będzie Wam się oderwać od lektury.