Co gryzie weterynarza

Łukasz Łebek
7.8 /10
Ocena 7.8 na 10 możliwych
Na podstawie 11 ocen kanapowiczów
Co gryzie weterynarza
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.8 /10
Ocena 7.8 na 10 możliwych
Na podstawie 11 ocen kanapowiczów

Opis

Dlaczego koci katar może być śmiertelny?
Kto jest królem anoreksji wśród zwierząt?
Kim są pacjenci z pudełka?
Odbierał poród alpaki, przebiegło po nim stado krów i został napadnięty przez królika. Łukasz Łebek, lekarz weterynarii i autor bloga „Nie zadzieraj z weterynarzem”, w fachowy, ale przystępny sposób przybliża tajniki swojej pracy. Opisuje rozmaite przypadki, z którymi zetknął się w swoim gabinecie – od szczurów, chomików, szynszyli, przez psy, koty, a nawet udomowioną świnię czy gęś. Nie stroniąc od humoru, wyjaśnia, czego lepiej nie mówić weterynarzowi, dlaczego praca w terenie nie jest dla wszystkich i czym nie karmić naszych zwierząt, jeśli naprawdę je kochamy. Przybliża także ekonomiczny aspekt swojego zawodu oraz porusza trudne tematy eutanazji i radzenia sobie z odejściem czworonożnych przyjaciół.
Dzięki tej książce lepiej zrozumiesz swoje zwierzę i jego lekarza!
Data wydania: 2021-06-02
ISBN: 978-83-66570-47-4, 9788366570474
Wydawnictwo: Poznańskie
Kategoria: Literatura faktu
dodana przez: mewaczyta

Autor

Łukasz Łebek Łukasz Łebek Lekarz weterynarii i autor bloga „Nie zadzieraj z weterynarzem”. W 2013 roku ukończył Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Na co dzień pracuje w jednej z Tarnogórskich przychodni weterynaryjnych. Zawodowo zajmuje się psami, kotami, król...

Pozostałe książki:

Co gryzie weterynarza Czy krowy jeżdżą do weterynarza? Wszystko o... krowach
Wszystkie książki Łukasz Łebek

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Serio, nie warto zadzierać z weterynarzem!

WYBÓR REDAKCJI
3.06.2021

Co Pana boli? Hau... Co Pani dziś zjadła lub połknęła przez przypadek? Miau... Kiedy Pan ostatnio zrobił kupę? Bee... Ile Pani schudła w przeciągu ostatnich trzech miesięcy ? Mu… No nie ma lekko weterynarz w swojej pracy. Niestety, żeby było jeszcze trudniej, właściciel zwierzęcia, któremu próbuje postawić diagnozę, ma często jeszcze mniej do powi... Recenzja książki Co gryzie weterynarza

@StartYourDayWithBooks@StartYourDayWithBooks × 9

BLISKIE SPOTKANIA TRZECIEGO STOPNIA

WYBÓR REDAKCJI
16.06.2021

Większość z Was wie, że w moim domu oprócz naszej trójki mieszkają jeszcze trzy koty, takie 3 x TO, TOsia, TOnik i TOsiek. Wszystkie należą do szlachetnego gatunku europejskiego, czyli dachowca wspaniałego. W każdym przypadku była to adopcja, a kotek poruszył nasze serducha. Jako pierwsza trafiła do nas Tosia i jest już z nami 5 lat, niedługo po n... Recenzja książki Co gryzie weterynarza

Co gryzie weterynarza

7.06.2021

Łukasz Łebek "Co gryzie weterynarza", W moim domu od zawsze mieszkały jakieś zwierzęta. Jak przez mgłę pamiętam boksera Karo, którego z lubością dokarmiałam bułkami. Potem była cocker spanielka Freza, która nie lubiła wchodzić do wody. Po niej w domu zagościły sznaucery miniaturowe. Pierwszy Ego, który przeszedł kilka stopni szkolenia, następnie ... Recenzja książki Co gryzie weterynarza

"Nie zadzieraj z wetem"

18.07.2021

"Nie zadzieraj z wetem" to blog prowadzony przez autora książki "Co gryzie weterynarza", o której dzisiaj piszę. Łukasz Łebek potrafi pisać zarówno w zabawny jak i poważny sposób. Trochę mi zeszło ukończenie tego tytułu. Nie dlatego, że mi się nie podobało, wręcz przeciwnie. Dawkowałam sobie ten tytuł, dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy dotyc... Recenzja książki Co gryzie weterynarza

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@agulkag
2022-12-30
Przeczytane

Jestem zagorzałą psiarą, więc nie mogłam przejść obojętnie wobec tego oto tytułu. I nie pomyliłam się w tym, że będzie to rewelacyjna lektura.
Autor jest lekarzem weterynarii, a co za tym idzie treśc książki jest rzetelna. Ale nie myślcie sobie, że jest to taka uglaskana jak futerko lektura. Nic z tych rzeczy. Wraz z autorem przeglądamy się jak w lusterku i szukamy porządnej wiedzy o tym, jak postępowac z naszymi czworonogami, aby mogły nam towarzyszyć jak najdłużej. Niestety, choć najbardziej na świecie kochamy psiaki, kociaki, świnki i inne zwierzaki, to bardziej lub mniej świadomie niestety robimy im krzywdę. A nasz pan weterynarz dokładnie wyjasnia w czym rzecz.
W czasie lektury wielkorotnie i wzruszalam się i dziwilam i złościłam na bezmyślność włascicieli, którzy diagnozują swoje zwierzaki za pomocą internetu i wymagają tylko konkretnego leku, a nawet i na arogancję niestety lekarzy, którzy często bagatelizują obserwacje włascicieli.
Tak czy tak to powinna być obowiążkowa lektura dla tych co szczęśliwie żyją pod jednym dachem z czworonogami, a przede wszystkim dla tych, którzy planują powiększyć swoją rodzinę o psa, kota i czy innego cudnego stworka.

× 6 | Komentarze (1) | link |
@karolinamarek88
@karolinamarek88
2021-12-01
9 /10
Chcę przeczytać


Na pytanie: dlaczego zdecydowałam się sięgnąć po literaturę zahaczającą o weterynarię, mogę odpowiedzieć na kilka sposobów. Po pierwsze sama marzyłam o byciu weterynarzem, po drugie mam bzika na punkcie zwierząt, ponieważ sama jestem właścicielką ponad 14-letniego już pieska. Wszystkie te powody tylko i wyłącznie zachęcały mnie do przeczytania książki pt. "Co gryzie weterynarza". Czułam, że to będzie naprawdę godna uwagi pozycja. Czy faktycznie tak było? Trzeba zobaczyć, a jeszcze lepiej samemu po nią sięgnąć, jeśli klimaty nie są Ci obce.

Łukasz Łebek jest weterynarzem, chociaż według pewnych osób nie powinien nim być. Mężczyzna ma astmę oraz alergie i lekarz praktycznie zabronił mu wykonywania tego zawodu. Myślę jednak, że wielu z nas, jeśli ma upatrzony swój cel i widzi się w konkretnym miejscu za x lat, to będzie dążył do osiągnięcia tego, o czym marzy. Tak zrobił Łukasz i tym sposobem leczy naszych pupili: gryzonie, psy, koty czy króliki. Każdemu poświęca czas i uwagę. I choć woli braci mniejszych to niestety to z właścicielami musi mieć dobry kontakt, a przede wszystkim ogromne pokłady cierpliwości wobec nich - tak właścicieli, a nie pacjentów (choć bywają i tacy, którzy wymagają jej w ilościach hurtowych).
To, co bardzo mi się spodobało to humor, którym posługuje się autor, kiedy tylko może i powaga tam, gdzie jest ona mile widziana. Do omawianych tematów podchodzi z szacunkiem, ale i uczuciami. Wyjaśnił, że usypianie naszych pupili to nie tylko ...

| link |
@bookaholic.in.me
2021-07-05
9 /10

Nie jestem jakąś wielką fanką zwierząt. Ot, lubię je, nie mam nic przeciwko nim, natomiast nie zaczytuję się w literaturze im poświęconej i nie rozpływam nad każdym okazem spotkanym na swojej drodze. Tak, że do tej książki podchodziłam z dużą dozą rozwagi i stawiałam na to, że może się zdarzyć tak, że po prostu przeczytam ją i przejdzie u mnie bez echa. Ale moje myślenie zweryfikował już sam wstęp! Książka jest napisana NIESAMOWICIE! Wciąga bez reszty i nawet dla takiego laika jak ja była arcyciekawa. Napisana w przystępny sposób, lekko, pożerałam ją jak najlepszy romans (a to już jest w moich ustach ogromny komplement :D ). Po skończeniu czuję niedosyt, bo o przygodach Autora i jego przemyśleniach mogłabym czytać bez końca. Ta książka jest stworzona w taki sposób jakby ktoś kogo bardzo lubię usiadł ze mną i opowiadał mi o swojej pasji, przeplatając to anegdotami z życia codziennego. Uwierzcie, za sprawą tej lektury ja mogę śmiało stwierdzić, że Pan Łukasz to przesympatyczny gość, choć tak naprawdę w życiu go na oczy nie widziałam :D Sama książka świadczy o tym, że Autor ma ogromny talent i to nie tylko w kwestii leczenia naszych pupili lecz także pisarski. Drogie Wydawnictwo Poznańskie, ja chcę więcej!
Abstrahując jednak pod moich odczuć muszę też zwrócić uwagę, że książka ma dużo pouczającej treści. To absolutnie nie jest poradnik typu co zrobić gdy.., nie, nie ! Ale zwraca nam uwagę na ważne problemy i to w jaki sposób otoczyć opieką zwierzaka. Przypomina, ż...

| link |
@mysilicielka
2021-07-01
8 /10
Przeczytane Posiadam Współprace

To nie tylko historie o psach i kotach, mniejsi przyjaciele oraz zwierzęta gospodarskie też mają swoje 5 minut. Oprócz opowieści dotyczących pacjentów autora jest też trochę o studiowaniu weterynarii i jego życiu w otoczeniu zwierząt po godzinach pracy. Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz i książkę oczywiście polecam, bardzo miło się to czytało!

| link |
@haudek
2024-03-07
6 /10
Przeczytane Ain Alibro 2024-Książki
@czerwonakaja
2021-06-15
8 /10
Przeczytane
@toptangram
2021-06-07
8 /10
Przeczytane
@Blissfultobooks
@Blissfultobooks
2021-06-07
10 /10
@margota13
2021-09-12
7 /10
Przeczytane Zwierzaki
@StartYourDayWithBooks
@StartYourDayWithBooks
2021-06-03
8 /10
Przeczytane
@Evita
2023-10-30
5 /10
Przeczytane Kindle 2023 Literatura faktu/reportaż
@klaudia.nogajczyk
2021-07-18
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

O nie! Książka Co gryzie weterynarza. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl