Ile to razy mówimy do siebie "a może by tak rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady..." Sama mam czasem takie myśli po ciężkim dniu w pracy 🫣
Tym razem główne bohaterki książki Karoliny Winiarskiej "Co za Meksyk" postanowiły wyjechać... do Meksyku.
Co tam się działo...
W książce poznajemy trzy przyjaciółki tuż przed ich czterdziestymi urodzinami.
Sara, Olka i Marika znają się od dziecka. Teraz, gdy mają już poukładane życie, lub tylko tak im się wydaje, postanawiają spełnić swoje marzenia sprzed lat. W tym celu muszą wylecieć z rodzinnego Rzeszowa do odległego Meksyku.
I właśnie w Meksyku dystansują się do swojego dotychczasowego życia, widzą go z innej perspektywy, a pomaga im w tym tajemniczy Pan Szaman...
Niby to książka łatwa, lekka i przyjemna, niby komedia, a jednak przygody głównych bohaterek niosą za sobą przesłanie. Pokazują, jak ważne jest to, żeby być w życiu szczęśliwym, żeby umieć o to szczęście się upomnieć, czasem zawalczyć, żeby wiedzieć, że toksyczne osoby i relacje należy z niego usuwać.
"Co za Meksyk" to obowiązkowa lektura na wakacje i nie tylko.
Polecam