Nie chcę zupełnie negatywnie oceniać postępowania ojca, ale czy dziś ktoś jeszcze może wierzyć w to, że podjęte decyzje nie będą rzutować na jego życie? Nie ważne jakim byłoby się człowiekiem pamięć o podjętej decyzji i nasze sumienie nie tylko uniemożliwią zepchnięcie tego w głąb podświadomości, ale będą dręczyć i zakłócać spokój. Tajemnice skutecznie zaburzają równowagę, a jeśli dotyczą rodziny zabijają więzi. Smutne jest to,że ktoś w imieniu drugiej i to bliskiej sobie osoby może podejmować tak drastyczne decyzje zmieniając zupełnie bieg życia wielu osób i wciąż żyć w przeświadczeniu, że zrobił to dla tej ukochanej.
A może to dla wygody? Owszem, doktor nie spodziewał się, że coś, co miało uwolnić go niejako od trudów w wychowaniu chorego dziecka, patrzenie na jego cierpienie i porównywanie tego do jego własnej przeszłości wspominając śmiertelnie chorą siostrę, było ponad jego granice wytrzymałości. Przede wszystkim grały tu role uczucia, tak samo jak nami targały różne emocje podczas czytania. Przy czym czytelnik nie musi decydować o niczym innym podczas czytania, jak tylko o tym kiedy i w jaki sposób zakończy lekturę.
Jednak w pewnym stopniu książka też mnie nużyła. Nie ze względu na temat, ale sposób opisywania historii. Podążamy przez lata za bohaterami, poznajemy losy tak rodziny Henrych po narodzinach ich dzieci jak i pielęgniarki, która bierze na siebie wychowanie jednego z tych dzieci. I niby wszystko jest porządnie opisywane, tak by dać światło na zmagania bohaterów z życiem, ich emocje, podejmowanie kolejnych decyzji ale i życie w kłamstwie, miotanie się pomiędzy tym co ma się w sercu, a tym co wydaje sie być właściwe.
Mimo to sposób opisywania zabił trochę emocje, jakie powinny wstrząsnąć czytelnikiem, przynajmniej ja tak to czuje. A może to wielowarstwowość tej powieści powoduje trudności w przyswojeniu wszystkich jej elementów, a możliwe, że i nasze zaprzeczenie, bo tak nie może być, by ktoś za nas wybierał w najważniejszych kwestiach i zabijał część nas samych... Pod jakim kątem by nie patrzeć, nie jest to łatwa lektura i zapewne jej echo pozostanie z nami na długo.