Oto opowieści matki: kobiety, bibliotekarki, ale i czarownicy – gawędziarki, oraz jej córki. Ta pierwsza właściwie już prawie straciła dziecięcą naiwność, choć wciąż kurczowo hołubi w sobie jej szczątki, znowu druga z bohaterek postanowiła nigdy jej nie utracić. To w jaki sposób obydwie spoglądają na świat, który wybrały by w nim żyć, staje się kanwą tej pięknej historii. Opowieści o Radosnej. O nieprzewidywalności świata. Historii bardzo wrażliwej i delikatnej, a z drugiej strony... prawdziwej. Opowieści o kobietach, które dojrzewając chłoną inne opowieści, by w końcu zacząć tworzyć swoje własne... I o specyficnzym miejscu, w którym znalazły się na pewno nieprzypadkowo. Historii, która zabier nas w świat magii kobiecości, jej etapów, jej drażliwej wrażliwości, delikatności, ale i siły. Magicznej, choć i realistycznej, pełnej równowagi, która obok siebie stawia mikstury i komputer. Historii nader pięknie spisanej... bo ta autorka akurat z językiem potrafi wyczyniać cuda :)