Jest to już podobno 15 część przygód Jacka Reachera . Ja czytałam pierwszą i przyznaję że czyta się znakomicie i na pewno sięgnę po następne . Jack Reacher to samotnik , podróżujący stopem po Stanach Zjednoczonych . W tej części trafia na amerykańską rolniczą prowincje w stanie Nebraska . Zatrzymuje go tutaj tajemnicza historia zniknięcia ponad dwadzieścia lat temu przybranej ośmioletniej córeczki Dorothy Coe . Chce się też przyjrzeć klanowi rodziny Duncanów - bracia Jasper , Jonas i Jacob oraz syn Jacoba Seth , który to niepodzielnie włada okolicą . Mimo że nasz bohater rzeczywiście zachowuje się jak jednoosobowa armia , to przy tym jest bardzo sympatyczny i można go polubić , chociaż trup w jego wykonaniu ściele się na prawdę gęsto . Sugestywne opisy połamanych nosów i pogruchotanych dłoni jak również spalonych w samochodzie zwłok są bardzo plastyczne . Jednym zdaniem Jack Reacher potrafi sobie poradzić z bandą dziesięciu osiłków słusznej postury , gangsterami z Bliskiego Wschodu , Azji i Włoch , z całą rodziną klanu Duncanów i to wszystko niemal w pojedynkę , jak przystało na prawdziwego bohatera ,trochę to naiwne , ale czyta się błyskawicznie i nie zauważa kiedy kończy się książka . Oceniam na 7 za całokształt , chociaż dodam jeszcze jedną gwiazdkę szczególnie za nastawianie nosa samemu sobie przez głównego bohatera , oraz za to że niemal do końca udało się autorowi utrzymać w tajemnicy jaki to '' towar '' przemycali Duncanowie . Jak najbardziej polecam :)