To zadziwiające, że tak dobra książka czekała na polskie wydanie aż 39 lat od momentu gdy ukazała się jej oryginalna wersja. Zapewne przyczyniły się do tego problemy z dziedziczeniem praw po śmierci autora w 2006 roku. Polskie wydanie w serii Artefakty wydawnictwa MAG też jest w pewnym sensie niespodzianką, gdyż znakomitą większość pozycji tej serii stanowią książki science-fiction a "Czekanie na smoka" to historyczne fantasy, którego akcja rozgrywa się w alternatywnej, średniowiecznej rzeczywistości. Dominującą siłą polityczną jest w niej Bizancjum, zastępujące w tej roli Imperium Rzymskie. Zwolniło to autora z konieczności wymyślania nowego świata i pozwoliło na nadzwyczajny stopień realizmu powieściowego tła, które każdy może sobie uzupełnić w stopniu ograniczonym jedynie własną wiedzą historyczną. Dzięki temu w książce brak jest wielostronicowych opisów i wyjaśnień a fabuła to skondensowany wir intryg i drastycznych wydarzeń. Elementy fantasy nie są liczne, ale stanowią istotne dopełnienie tła powieści i czasem odgrywają też aktywną rolę w fabule. Nie ma w tej książce niczego zbędnego, wręcz przeciwnie, wszystko wydaje mieć się dodatkowe, ukryte znaczenia. Styl pisania Forda, zwięzły, choć wieloznaczny i pełen nieodmówień, wymaga od czytelnika skupienia uwagi i odczytywania niektórych znaków z precyzją detektywa. Kto sobie z tym nie radzi może czerpać satysfakcję z lektury w inny sposób, będąc nieustannie zaskakiwaną/zaskakiwanym przez wydarzenia, które autor wcześni...