Opinia na temat książki Dom na krawędzi

Książka,która porusza. Po przeczytaniu której, świat wydaje się inny. "Dom na krawędzi" Marii Nurowskiej to kontynuacja powieści "Drzwi do piekła", dalsze losy więźniarek, które już po wyjściu na wolność starają się odbudować relacje, siebie, odnaleźć się w świecie.

Powieść ta, w fenomenalny sposób, pokazuje, że każdy z nas znajduje się w psychicznym więzieniu, którym jest nasza przeszłość. Od tego, w jaki sposób poradzi sobie z nią, zależy jego przyszłość. Czasami to mały drobiazg, ale czasem fakt, który zmienia całe życie.

Nurowska pokazuje, że nic nigdy nie jest przesądzone, że najwspanialsze momenty w życiu spotkają nas wtedy, gdy paradoksalnie nic takiego nie powinno się wydarzyć. Bo każdy z nas zasługuje na drugą szansę,bo nic w życiu nie jest dane raz na zawsze.

Bohaterka, po wyjściu z więzienia, postanawia zmienić swoje życie, tam buduje swój,dosłowny,dom na krawędzi. I mimo że logika podpowiada, że coś takiego powinno runąć, ona odnajduje się w tym. Okazuje się jej przystanią, oazą, dzięki której poznaje miłość, przyjaźń oraz doznaje uczucia macierzyństwa.

Książka podejmująca bardzo wiele trudnych tematów, ale napisana bardzo prostym językiem. Polecam gorąco