Everest. Na pewną śmierć

Beck Weathers
6.3 /10
Ocena 6.3 na 10 możliwych
Na podstawie 7 ocen kanapowiczów
Everest. Na pewną śmierć
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6.3 /10
Ocena 6.3 na 10 możliwych
Na podstawie 7 ocen kanapowiczów

Opis

Prawdziwa historia uczestnika najtragiczniejszej wyprawy na Mount Everest i bohatera filmu "Everest". Dziesiątego maja 1996 roku, wysoko w Strefie Śmierci na Mount Everest, w straszliwej burzy śnieżnej zginęło dziewięć osób. Następnego dnia jedna z nich dostała szansę na drugie życie. Kiedy ratownicy dotarli do Becka Weathersa, uznali, że umiera i zostawili go bez pomocy. 12 godzin później ślepy, bez rękawic, okryty lodem, dotarł jednak do obozu. Przeżył mimo ciężkich odmrożeń i utraty nosa. Jego książka to wstrząsający pamiętnik ocalałego uczestnika najtragiczniejszej wyprawy na Mount Everest. To także poruszająca opowieść o tym, do czego może być zdolny człowiek kiedy dostaje od życia drugą szansę. Gdybyście wiedzieli, że za godzinę umrzecie, o czym byście myśleli? Co ostatnich chwilach? Nic dziwnego, że widziałem wtedy przed sobą moją żonę, Peach, i dwoje moich dzieci. Oczami wyobraźni widziałem ich tak wyraźnie, jakby naprawdę stali tuż obok mnie. Jakaś siła we mnie w ostatniej chwili odrzuciła śmierć i prowadziła mnie, ślepego i ledwie trzymającego się na nogach, byłem prawdziwym żywym trupem do obozu i do nowego życia. [fragment książki] Dr Beck Weathers uznany lekarz patolog, himalaista, od wielu lat jest profesjonalnym mówcą inspirującym ludzi na całym świecie swoją wstrząsającą opowieścią o przetrwaniu mimo wszystko.
Data wydania: 2015-09-09
ISBN: 978-83-268-2270-4, 9788326822704
Wydawnictwo: Agora
Stron: 328

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Na pewną śmierć

19.05.2022

Książka ma mylący tytuł, sugeruje, że rzecz będzie o wyprawie na Everest widzianej oczami jednego z jej uczestników, który cudem ocalał dwukrotnie pozostawiony na pewną śmierć. Wiedziałam, że to nie jest wspomnienie o tej tragicznej wyprawie z 1996 r., i zresztą nie tego oczekiwałam. Wcześniej zaspokoiłam swoją ciekawość jak skonstruowana jest tak... Recenzja książki Everest. Na pewną śmierć

EK
@EwaK.
× 4

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@denudatio_pulpae
2019-11-23
5 /10
Przeczytane Reportaż/literatura faktu Mam w domu 📚

Kolejny raz twórcy reklamy zrobili nią krzywdę książce. Gdybym biorąc się za jej czytanie spodziewała się po prostu biografii Weathersa, to pewnie byłabym bardziej zadowolona i ocena również byłaby wyższa. Ja zaś naszykowałam się na relację z wyprawy w stylu Krakauera tylko opisanej z perspektywy cudem ocalałego Becka, której ta książka zupełnie nie przypomina. Nie da się ukryć, że autor nie ma tak lekkiego pióra jak Krakauer. Książki nie czyta się źle, ale zupełnie brakuje jej tego, co sprawia, że "Wszystko za Everest" czyta się na wdechu. Stąd ocena jest niższa.

Jedno jest pewne - poznacie bardzo dobrze Becka Weathersa. Człowieka, któremu udało się przeżyć, mimo że uznano go za zmarłego i pozostawiono na Górze Gór.

Tutaj oczywiście nie można nie wspomnieć o moralnym aspekcie tej właśnie decyzji, której nie mogą pojąć bliscy Becka. Z jednej strony trudno im się dziwić, że okazują rozżalenie. W końcu dziwne byłoby, gdyby go nie okazywali. Jednak jako bezstronny obserwator jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy taką trudną decyzję podjęli. Łatwo jest nam oceniać, siedząc w ciepłych bezpiecznych domach, postawy moralne innych. Moim zdaniem tam, na tak olbrzymiej wysokości, było takie śnieżne piekło, że większość z nas dbałaby tylko o własną skórę. Jedna z głównych zasad ratownictwa mówi, że ratownik nigdy nie może stać się ratowanym, bez względu na cenę jaką musi za to zapłacić. W obliczu wielkich katastrof stosuje się bezlitosny podział na ludzi, którzy mają...

× 3 | link |
@Anjo
2022-09-24
3 /10
Przeczytane ✅Góry małe i duże.... 👎Strata czasu ✅ Literatura faktu, reportaże, biografie, autobiografie.

Rozczarowujący tytuł, którego czytanie powinnam zakończyć już na 106 stronie. Tytuł MYLNIE sugeruje, że będzie to historia o dramatycznej wyprawie na Górę Gór w 1996 roku i tak było przez jakieś 30% lektury. Pozostała jej część to biografia o autorze i jego dramatach także tych rodzinnych, którymi w ogóle nie byłam zainteresowana i coraz bardziej niechętnie przewracałam kolejne strony książki. Ta książka nie ma NIC, kompletnie NIC wspólnego z górami, które same w sobie stanowią tutaj tylko tło poboczne opowieści. To raczej spowiedź człowieka o duszy egoisty ze skłonnościami depresyjnymi i jego rodzinnych problemach.

W ramach rewanżu za spore rozczarowanie powyższym tytułem, obejrzałam sobie film pt. "Everest" i okazał się dużo lepszy niż ta książka, która zalicza lot na "zaszczytne" w mojej biblioteczce miejsce, zwane "Stratą czasu".

× 2 | link |
EK
@EwaK.
2022-05-19
6 /10
Przeczytane

Książka ma mylący tytuł, sugeruje, że rzecz będzie o wyprawie na Everest widzianej oczami jednego z jej uczestników, który cudem ocalał dwukrotnie pozostawiony na pewną śmierć. Wiedziałam, że to nie jest wspomnienie o tej tragicznej wyprawie z 1996 r., i zresztą nie tego oczekiwałam. Wcześniej zaspokoiłam swoją ciekawość jak skonstruowana jest taka wyprawa książką „Everest. Góra gór”, a reportaż o pamiętnej wyprawie z z 1996 roku przeczytałam we „Wszystko za Everest” Krakauera. Dowiedziałam się dużo, ale nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Co myślą i czują ludzie poświęcający górom wszystko - rodzinę, miłość, zdrowie, fortunę, zdrowie i życie. Na czym polega fenomen himalaizmu i w ogóle tak ekstremalnych wypraw górskich? Czemu ludzie, wiedząc , że mogą stracić życie lub zdrowie podejmują takie wyzwania? I imię czego są w stanie tyle poświęcić, wycierpieć? Tego szukałam w lekturze.

Beck Weathers w książce dokonuje rozliczenia z życiem, przekazuje innym swoje przemyślenia i przemianę, która dokonała się w obliczu niechybnej śmierci. Zaczyna się ta przemiana, gdy w trakcie powrotu ze szczytu, którego notabene nie zdobył, leży zakopany w śniegu, czekając być może na pomoc, ale raczej na śmierć. Udało mu się uratować, choć do domu wraca okaleczony. Bez prawej ręki, palców obu stóp i lewej ręki oraz bez nosa. Tak swoją drogą nie wiedziałam, że nos rekonstruuje się hodując nowy na czole, w internecie można znaleźć szokujące zdjęcia. Wracając do książki....

× 1 | link |
@biegajacy_bibliotekarz
2021-03-09
8 /10
Przeczytane
@haudek
2020-07-02
6 /10
Przeczytane 2015-Książki
@Lubczyk
2023-01-04
7 /10
Przeczytane (V) refrettari UPO (K) KRESY - zbieram dla Polaków ze Wschodu (Z) 2023 (T) Im wyżej... - beletrystyka (T) Gdzie ci mężczyźni: biografie, wspomnienia
@bettypietras
@bettypietras
2019-02-02
9 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

O nie! Książka Everest. Na pewną śmierć. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat