Opinia na temat książki Fatum

@anatola @anatola · 2019-01-01 15:09:49
Przeczytane
Poznań w latach 90. tak jak reszta Polski zmagał się ze zmianami ustrojowymi oraz mentalnymi. Otworzenie się na Zachód dało nieznane dotąd możliwości, szanse oraz co za tym idzie pokusy. Każdy próbował na nowo odnaleźć się w nowej rzeczywistości, zarówno szarzy obywatele jak i państwowe instytucje, chcące zerwać z komunistycznym wizerunkiem. Obok powstających i rozwijających się przedsiębiorstw narodziło się wiele grup przestępczych, które chciały te wyjątkowe czasy wykorzystać na swoją korzyść. Jeden z gangsterskich napadów z początku lat 90. stał się inspiracją do napisania książki Fatum. Michał Larek zabiera nas do stolicy Wielkopolski gdzie wraz z bohaterami kryminału odwiedzamy poszczególne miejscówki i zagłębiamy się w klimat tamtych lat. Podczas lektury czułam się tak jakby napisana była w tamtym czasie, tak świetnie bowiem oddano klimat zarówno Poznania i jego okolic, specyfikę mieszkańców, pracy w policji jak i wewnętrznych utarczek miedzy bandytami
Podszywając się pod firmę ochroniarską, czterech mężczyzn uprowadza w 1993 roku konwój z kasjerką i strażnikiem w środku. Ich łupem pada pięć miliardów złotych przeznaczonych na wynagrodzenia dla pracowników fabryki czekolady. Cała akcja nabiera nieoczekiwanego obrotu gdy jeden z porywaczy postanawia nie wypuszczać młodziutkiej dziewczyny na wolność wbrew początkowym ustaleniom. Gdy o porwaniu dowiaduje się policja natychmiast rozpoczynają się poszukiwania bandytów, przede wszystkim zaś kobiety Nierówna walka z czasem aby znaleźć jakikolwiek ślad i uratować kasjerkę zostaje brutalnie przerwana gdy zostają odnalezione jej zwłoki. Dziewczyna przed śmiercią została zgwałcona co dodatkowo bulwersuje i motywuje śledczych z komendy wojewódzkiej w Poznaniu do znalezienia sprawców tej zbrodni. Napad wydaje się jednak w początkowej fazie śledztwa skokiem doskonałym. Jednak czy taką akcję naprawdę można wykonać nie popełniając błędów?
Głównym bohaterem jest Harry, charyzmatyczny i piekielnie skuteczny śledczy, który za punkt honoru obrał sobie znalezienie zabójcy młodej kobiety. Sam zmaga się z demonami przeszłości przez co jest człowiekiem bardzo wycofanym i tajemniczym. Pisarz dał jednak czytelnikom możliwość aby dobrze poznali również innych policjantów biorących udział w śledztwie. Każdy z nich jest inny, mają własne sposoby na rozwiązanie zagadki, łączy ich jednak niewątpliwa chęć wymierzenia sprawiedliwości. Są przy tym ludzcy i empatyczni, uwierzyłam w nich. Każdy ma w książce swój czas i jakąś historię do opowiedzenia.
Urzekło mnie, że autor zadbał o to, aby jego postacie wplatały w swoje wypowiedzi typowo poznańską gwarę! Jako rodowita mieszkanka Pyrlandii bardzo się ucieszyłam z tego faktu. Myślę, że nawet takie małe wstawki świetnie oddają klimat miejsca gdzie toczy się akcja i urealniają całą historię. Poza tym, Larek ma lekkość prowadzenia dialogów, nie ma tu dłużyzn, sztuczności, skupiania się na nieistotnych elementach. Nie ma wielostronicowych zapychaczy, od pierwszej do ostatniej strony czułam, że autor doskonale przemyślał jak opowie tę historię i konsekwentnie się tego trzymał. A że Larek pisze porywająco to lektura Fatum nie zajęła mi wiele czasu. W książce są mocniejsze sceny, na szczęście są dobrze wyważone, tak aby szokowały ale nie obrzydzały i niepotrzebnie epatowały brutalnością.
Dawno tak pozytywnie nie zaskoczyłam się podczas lektury kryminału i do tego polskiego. Niestety w swoim życiu przeczytałam już ich tyle, że stałam się dość wymagająca. Trzeba jednak przyznać, że napisanie dobrego kryminału to trudna sztuka i tak naprawdę mało kto umie robić to na poziomie. Dlatego cieszę się, że „Fatum” tak korzystnie wyróżnia się na tle innych książek z tego gatunku. Wartka akcja toczy się od pierwszych stron, polubiłam bohaterów a co najważniejsze, cała fabuła była przemyślana od początku do końca! To niestety nie jest zawsze normą w książkach tego gatunku, gdzie bardzo często cała historia kończy się na dwóch ostatnich stronach. Widać było, że Larek dokładnie przemyślał, jak poprowadzić bohaterów. Ciekawym pomysłem było wplecenie pobocznych akcji, które w naturalny sposób pozwoliły nam lepiej poznać bohaterów w różnych sytuacjach, klimat Poznania lat 90. i tym samym jeszcze bardziej uwiarygodnić całą opowieść. Czy Fatum zatem ma jakieś wady? Ma. W początkowej fazie czytania troszkę przeszkadzało mi to, że policja jakby opieszale prowadzi poszukiwania uprowadzonej dziewczyny np. rozmawiają z uratowanym ochroniarzem i umawiają się z nim na dokonanie rysopisu podejrzanych na kolejny dzień? Dlaczego? To przecież nie ma w ogóle sensu. To samo dotyczy rozmowy policjantów z ojcem dziewczyny. Ten ich zbywa na kolejny dzień argumentując to potrzebą odwiedzenia żony w szpitalu. Wydaje mi się, że jednak takie rozmowy są kluczowe, przecież trzeba było brać pod uwagę różne scenariusze. Było też kilka zbiegów okoliczności, które pozwoliły ruszyć ze śledztwem do przodu. Jednak autor w miarę możliwości je urealnił, nie było ich dużo więc nie przeszkadzało mi to aż tak mocno. Uważam więc, że Fatum, mimo drobnych niedociągnięć, to naprawdę dobry i wart przeczytania kryminał.
Ocena:
Data przeczytania: 2019-01-01
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Fatum
Fatum
Michał Larek
7.6/10
Cykl: Dekada, tom 3

3 marca 1993 roku. Czterech mężczyzn napada konwój z pieniędzmi i porywa młodą kasjerkę. W mediach wrze, dziennikarze piszą o napadzie stulecia, a policjanci odnoszą wrażenie, że wrzucono ich nagle na...

Komentarze

Pozostałe opinie

"Fatum" to trzeci i jak dotąd ostatni wydany tom "Dekady". Michał Larek zapowiedział już kolejną książkę, będzie to jednak początek nowego cyklu. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że autor nie zapomni o...

Genialna historia, od której nie sposób się oderwać! Uwielbiam sposób, w jaki autor oddał realia lat '90.

@book.lynn@book.lynn

Rewelacyjna część, najlepsza z trylogii kryminalnej. Akcja wciągająca, przemyślana i dobrze zarysowane postaci. Bez zbędnych dłużyzn i wspominek. Doskonale przedstawiono "nowy", post-PRL-owski świat, ...