[Uwielbiam Flawię, uwielbiam] Oczywiście pojawiają się nowe postacie, Flawia więc odwiedza nowe miejsca, i niespodziewanie dla niej samej, ocieplają się jej stosunki z najbliższymi... Na samym końcu smaczek, który nie pozwoli oderwać tak szybko myśli od Buckshaw. "Gdzie się cis nad grobem schyla" jest bogatszą w treść książką niż jej poprzedniczki. Niestety w polskim wydaniu zabrakło mapek posiadłości de Luce jak i okolic, Bishop's Lacey (które przecież zawsze były we wcześniejszych tomach)... ...Teraz znów pozostaje mi oczekiwać na dwie ostatnie książki z żalem, bo przecież trudno rozstawać się z postacią którą darzy się tak dużą sympatią. Ale, ale, kibicujmy by udała się kinowa realizacja Flawii de Luce. !