Jedna z pierwszych książek jaką przeczytałem będąc jeszcze dzieckiem w zapyziałym komuniźmie. Dzisiaj mam 40 lat i z przyjemnością czytam ją swoim dzieciom. Przepiękna, ciepła historia z niesamowitymi postaciami i bajkowymi historiami głównego bohatera "Gelsomino" . Wywoływała wtedy moje zdziwienie i uśmiech a dzisiaj moje dzieci rozdziawiają buzię :) Polecam jako czytankę "do podusi" ale nie tylko.
Los obdarzył Gelsomina głosem tak donośnym, że od jego wibracji pękają szyby, kruszeją ściany, wszystko tłucze się i rozbija. Nie chcąc siać zniszczenia w rodzinnej miejscowości, Gelsomino wyrusza w ś...