Zupełnie nie byłam przygotowana na emocje, które we mnie wzbudziła ta książka. Spodziewałam się banalnej historii kryminalnej, a otrzymałam dość smutną lekcję przypominającą, że w życiu nie zawsze musi być kolorowo i nie zawsze wszystko kończy się jak w bajce.
Bohaterka książki momentami mnie strasznie irytowała swoim postępowaniem, ale momentami było mi jej zwyczajnie żal.
Wiem, że każdy w życiu musi ponosić konsekwencje swoich decyzji, ale czytając miałam nieodparte wrażenie, że Jennifer Parker naprawdę wkurzyła o kilku aniołów za dużo.
Bardzo podobały mi się sceny w sądzie i opis wygrywanych przez bohaterkę rozpraw - pewnie dlatego, że jestem zupełnie niewtajemniczona w te tematy (dzięki temu nie mogłam się do niczego przyczepić i nic mi nie psuło czytania :)).
Polecam, naprawdę warto sięgnąć po "Gniew Aniołów".