Życiowa huśtajka
Anita Klecha napisała powieść niełatwą, a wręcz posunęłabym się do stwierdzenia, że trudną. Przeczytanie zajęło mi trochę czasu, by usiąść do napisania tej recenzji, potrzebowałam kolejnych kilku dni. Nawet teraz, gdy piszę te słowa, nie jestem pewna, czy uda mi się wszystko przekazać tak, jakbym chciała.
Główna bohaterka tej książki to dwudziestokilkuletnia dziewczyna, której postawiono straszną diagnozę — osobowość z pogranicza, czyli borderline. Diana nie godzi się jednak z oceną lekarzy, która brzmi gorzej niż wyrok. Kobieta nie radzi sobie z szeroko pojęta codziennością — problemy w pracy, trudności w kontaktach z ludźmi i kłótnie z mężem to jej chleb powszedni. Diana chce jednak podjąć próbę normalnego życia — pozbawionego częstego płaczu, depresji i prób samobójczych. Czy kobieta pokona tę trudną drogę i odnajdzie sens życia?
To, czego z pewnością nie można odebrać "Huśtajce" to emocjonalność — przeżycia bohaterki są bardzo realne i wydaje mi się, że nie można by podejść do nich z dystansem. Same zachowania bohaterki są trudne więc i niełatwo się o nich czyta. Chociaż miałam na względzie chorobę głównej bohaterki, mimo wszystko czasem irytowała mnie swoimi decyzjami.
Nie napiszę, że książkę czyta się dobrze i lekko, ale napiszę, że z całą pewnością warto po nią sięgnąć. Anita Klecha podjęła trudny, ale obecny wśród nas na co dzień temat osób z zaburzeniami, które przecież są wokół. Borderline to chyba jedno z na...