Invocato. Księga 1

Agnieszka Tomaszewska
7.5 /10
Ocena 7.5 na 10 możliwych
Na podstawie 28 ocen kanapowiczów
Invocato. Księga 1
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.5 /10
Ocena 7.5 na 10 możliwych
Na podstawie 28 ocen kanapowiczów

Opis

Jeśli myślałeś kiedyś o założeniu sobie stryczka, strzeleniu w skroń bądź zanurzeniu się w gorącej kąpieli z brzytwą - zastanów się jeszcze... bo Oni mogą nie zdążyć. Jeśli jednak twoja desperacja zwycięży i wypchniesz krzesło spod nóg, nie zdziw się, jeśli przywitają cię strzały i wstęgi żarzących się liter Inwokacji. Wtedy możesz zacząć się bać, bo oto przybyli ci od Samobójców, a im jest wszystko jedno, czy przeżyjesz.
Istnieje bowiem pozazmysłowa rzeczywistość, dzika i nieustannie głodna, a ty, Samobójco, jesteś w tym świecie astralnym mięsem. Tu nie ma bohaterów - są kule kontra kły i pazury. Tu liczy się spryt, siła i doświadczenie. Nikt nie pochyli czoła nad twoim marnym losem, nikt nie uroni łzy, bo jesteś jednym z tysięcy.
Więc skoro stryczek zacisnął się wystarczająco mocno i trafiłeś już do Miasta Samobójców, pamiętaj o dwóch rzeczach. Pierwsza - nie traktuj lekko żadnej modlitwy, bo ma wielką moc sprawczą. Druga - śmierć dotyka również nieśmiertelnych.
Inne prawa obowiązujące po tamtej stronie znajdziesz na kartach tej historii. Przeczytaj, zanim postawisz krzesło.
Data wydania: 2010-12-03
ISBN: 978-83-62382-04-0, 9788362382040
Wydawnictwo: Bullet Books
Stron: 464

Autor

Agnieszka Tomaszewska Wiek: kobiecie się w metrykę nie zagląda ( dowód osobisty posiadam już jakiś czas) Adres zamieszkania: Mazury Adres do korespondencji: [email protected] Zawód: zbędna wiedza, bo oba wyuczone są niewykonywane Całą resztę (hobby, ulubione smaki, muz...

Pozostałe książki:

Invocato. Księga 1 Insomnia 250 badań laboratoryjnych Kiedy zlecać jak interpretować Badania cytogenetyczne w praktyce klinicznej
Wszystkie książki Agnieszka Tomaszewska

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Invocato.

7.02.2011

Samobójcy idą do piekła – tak twierdzą wszyscy. Jednak Agnieszka Tomaszewska do ‘wszystkich’ nie należy i w swojej książce (debiutanckiej zresztą) pokazuje nam coś całkiem innego. „Kiedy człowiek umiera, po pierwsze traci życie…” pisał Terry Pratchett. Ale czy aby na pewno? Co tak naprawdę dzieje się z człowiekiem, który decyduje się na zejście z ... Recenzja książki Invocato. Księga 1

@iziu08@iziu08 × 1

Invocato, czyli infantylne bajanie bez celu

17.02.2011

Powiem od razu wprost, co sądzę o tej książce, a potem postaram się wyjaśnić powody. Otóż jest to najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek czytałam. Gdyby w świecie wydawniczym żywe były jeszcze choć resztki przyzwoitości, to dzieło nigdy nie trafiłoby do drukarni. Bo nigdy nie powinno! Być może do wyrobionego czytelnika w ogóle nie dotrze, ale może zeps... Recenzja książki Invocato. Księga 1

@oga@oga

Świetny i oryginalny debiut!

3.04.2011

Tematyka samobójców, nie przewija się za często w książkach. „Invocato” zaczęła mnie powoli kusić, bo z tym się jeszcze nie spotkałam. Temat ciężki, i co za tym idzie traktowany z pewną rezerwą. Natomiast tutaj cała książka ma być poświęcona właśnie temu zagadnieniu. Nie mogłam uwierzyć. Sama książka i jej fragment dostępny w Internecie chodziły za... Recenzja książki Invocato. Księga 1

@Violet@Violet

Invocato

27.11.2011

„Invocato” to debiut powieściowy Agnieszki Tomaszewskiej. Autorka mieszka na Mazurach skąd czerpie inspirację do tworzenia kolejnych książek. Bliski kontakt z naturą prawdopodobnie sprzyja wenie, gdyż już niedługo ukarze się „Insomnia” - fani za pewne zacierają ręce, nie będę owijać w bawełnę, że również zaliczam się do tego grona. Opis na książce... Recenzja książki Invocato. Księga 1

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@wiedzma.sol
@wiedzma.sol
2019-12-14
8 /10
Przeczytane Mam na półce

Nie jest to książka typowa, mieszcząca się w ramach jakiegokolwiek gatunku. Nie ma też wiele powieści w stylu Invocato. Jest jedyna w swoim rodzaju.

Blurb ostrzega, przestrzega i stara się odwieść od przeniesienia w miejsce akcji natomiast treść książki raczej zachęca do znalezienia się w Mieście Samobójców i do spotkania 'żyjących' tam osób.
Jest to pozycja sensacyjno przygodowa z odrobiną fantastyki. Okraszona zdrową, lecz niewielką garstką romansu, nadającą postaciom dodatkowej patyny kolejnej z palety emocji.

Świat Samobójców jest bardzo dobrze wykreowany, włącznie z obyczajami, prawem, pojawia się nawet coś na wzór rodziny królewskiej i szlachty. Nie zapominajmy o niesamowitym poczuciu humoru. Niektóre teksty powalają i aż chce się je wykorzystać w życiu codziennym. A stworzonym postaciom nie brakuje nic. Do papierowych im baaardzo daleko. Są żywe i bardzo kolorowe, mają w swoim nie-życiu cel, misję. W kilku (niewielu) momentach kuleje odrobinę styl autorki i nie do końca wiadomo kto z kim w danym momencie rozmawia, ale to nie drażni na tyle mocno by zrezygnować przez ten drobiazg z lektury. Myślę że można jej to wybaczyć, jako że to jej pierwsza książka. W ramach przerwy od czegoś standardowego, nadaje się bardzo, niejedną osobę może zaskoczyć ;)
Jeśli natomiast natknęliście się kiedykolwiek w sieci na opowiadanie autorskie (jak to się ładnie zwie) o wdzięcznym tytule Coma i podobało się Wam ono, to Invocato jest wręcz lekturą obowiązkową ;)
...

× 1 | link |
@Natula
2011-11-27
8 /10
Przeczytane Zjawy, upiory i inne stwory

Podejrzewam, że „Invocato” można kochać lub nienawidzić. Mnie fabuła powieści kupiła, przymknęłam oko na niedoskonałości i cieszyłam się oryginalną historią z rezolutnymi dialogami, akcją która pompuje adrenalinę jak niezawodna maszyna i przede wszystkim unikatowymi bohaterami. Zawrót głowy gwarantowany, dla odważnych wstęp wolny.

× 1 | link |
SY
@syza
2011-03-06
8 /10
Przeczytane

Niestety książka mnie rozczarowała. Sama zapowiedź przerosła treść. Pomysł może i był, ale wykonania żadnego. Przychylam się w pełni do recenzji użytkownika oga. kilka zabawnych dialogów, ale czasami gubiłam się w tym kto akurat jest na tapecie z bohaterką:/ samą książkę czytało się bardzo szybko, ale może dlatego, że nie było nad czym się zastanowić, bo zagubić to się można było, zwłaszcza wtedy, gdy nagle autorka jakby chciała czytelnikowi przybliżyć "świat", w którym wszystko się dzieje -całkowity brak dopracowania. A Demony? Żenada!! Latająca Ośmiornica? A co ona niby miała do samobójcy? W zasadzie żaden z tych potworów nie był zagrożeniem dla potencjalnego samobójcy, bo przecież np. Hieny żywiły się ciałami owiec czy martwych zwierząt a nie popychały do samobójstwa. Demon od zawsze kojarzył mi się z całkiem czymś innym, ale może to ja nie znam definicji tego słowa? Generalnie książka nabrała jeszcze większego tempa, kiedy autorka tak jakby chciała już skończyć, zaliczyć metę, doprowadzić dwójkę pozornie nielubiących się osób... no właśnie gdzie? przed "ołtarz"? masakra... księżniczka wreszcie dostała pałac, na który zasłużyła zabijając całą masę potworów ratując świat? hmm... dziwne, bo przecież one nie miały żadnego wpływu na ludzi, ale Lilith przynajmniej mogła się wykazać i doprowadzić kolejną postać do uwielbiania jej:D Podsumowując zapowiedź stanowczo przerosła treść. Książ w ogóle nie jest dopracowana, a kolejną część przeczytam może przypadkiem i to tylko dlatego,...

| link |
@Roselle
@Roselle
2011-03-11
1 /10
Przeczytane

Czuję się oszukana. Tylko tyle mogę powiedzieć, patrząc na ciekawą, intrygującą okładkę i zachęcający opis z tyłu książki. Zaufałam tym rzeczom na ślepo, licząc na interesującą lekturę. Z przykrością stwierdzam, że zawiodłam się zupełnie. O ile początek wyjątkowo mi się spodobał, to później niestety było już tylko gorzej. W książkach lubię to, że mogę odnajdywać części siebie w czytanych postaciach, wytwarzam z nimi więzi podczas czytania, co daje mi możliwość oderwania od naszego świata i przeżywania każdego zdarzenia tak jakbym była tam razem z nimi. W Invocato czegoś takiego nie było. Bohaterowie pozornie mieli różnić się od siebie charakterami, ale tak naprawdę odniosłam wrażenie, że jedynie Prince i Koshe mają w sobie trochę indywidualizmu, a pozostali po prostu zostali wrzuceni do jednego worka. Główna bohaterka za to jest żywym przykładem na istnienie Mary Sue. Co do akcji mogę określić ją jedynie mianem tego, że "niby coś się dzieje, ale nie wiadomo co się dzieje". Ogólnie panujący chaos i szybkość mijanych zdarzeń, które w ogóle nie wynikają jedno z drugiego, nie dają szansy na to, aby czytelnik mógł zagłębić się w los postaci, a co tu dopiero mówić o poczuciu strachu czy napięcia podczas lektury. Jedynym plusem tej książki jest pomysł, choć żywcem zabity przez autorkę i humor, lecz niestety to za mało jak na udaną powieść.

| link |
MM
@Lalaith
2011-07-08
3 /10
Przeczytane

Zmarnowany potencjał historii, zresztą z tematyką samobójstw samych w sobie nie ma NIC wspólnego, narracja kuleje i plącze się, zrywy akcji męczą czytelnika (nawet bardziej niż pogrzebane nadzieje) a dialogi to bardziej przepychanki słowne (w stylu tych słyszanych na przystanku) irytujące swoją (bardzo często) infantylnością i (niestety) ''płaskawym'' humorem. Główna bohaterka, to (jak mi się wydaje) upchnięte w jedną niewiastę wszystkie marzenia i fantazje autorki, postać totalnie przesadzona, heros, tytan, "multitalent" i wszystko w jednym (przyznam, że wyszła z tego baaardzo irytująca mieszanka), za którą na dodatek lata każda jednostka męska występująca w książce (swoją droga inne kobieciny nawet nosa nie wystawiają, bo i po co, skoro reflektor autorki non stop świeci na Burą) . No i na dodatek nie do końca rozwinięta sama koncepcja tego całego miasta, coś tam dzwoni, ale nie wiadomo w którym kościele, wszystko skupia się na naszej zbuntowanej i nierozumianej bohaterce. Niestety: raczej niesmaczna :< (choć nie mówię, że całkiem ją przekreślam, bo prostu ambicji w niej za grosz ;)

| link |
AB
@abusedbywife
2011-02-27
1 /10
Przeczytane

Widzę, że tu w zasadzie zbiorowy mord na użytkowniku oga. Fabuły jakby się nie czepiam, bo każdemu może się podobać cokolwiek. Stylowo jest jednak bardzo kiepsko w tej książce. Narracja kuleje, czasem trzeba się przez chwilkę zastanowić kto do kogo i gdzie mówi. Co się dzieje, co się stało, kto z kim to najczęstsze pytania w trakcie czytania. Jakieś urwane skrawki, niepoukładane, pomieszane, przeskoki czasu. Podobnie z psychiką bohaterów, nie istnieje, trudno określić czemu ktoś coś robi. Szczególnie zaskakująca jest nieudolność opisu niektórych uczuć/odczuć pod koniec. Wynika, że powinny być skomplikowanie, a są tylko kiepsko umotywowane. Zakładam, że bliżej mi do ogi, niż do kogokolwiek innego jeśli chodzi o opinię. Ocena fabuły mnie nie interesuje ani trochę (w sumie nawet pewnie by było in plus), ale jakość stylu pozostawia wszystko do życzenia.

| link |
@iziu08
@iziu08
2011-01-29
10 /10
Przeczytane domowa biblioteczka.

Krótko mówiąc - rewelacja! Pomysł na książkę naprawdę ciekawy a i samo wykonanie wcale nie gorsze. Niby horror, ale choć momentami rzeczywiście czuć grozę, to i niejednokrotnie można się pośmiać. Wspaniale wykreowani bohaterowie, każdy o odmiennym charakterze i sposobie bycia, których nie można nie lubić. Wartka akcja niesamowicie wciąga i czytelnik nie ma czasu, żeby chociaż pomyśleć o nudzie, a co dopiero jej doświadczyć. Nieoczekiwane zwroty akcji (szczególnie na końcu) zaskakują i trzymają w niepewności, co też będzie dalej. Jest to pierwsza książka tego typu, jaką miałam okazję przeczytać i czuję się mile zaskoczona. Nie zostało mi więc nic innego, jak tylko pogratulowanie autorce pomysłu i polecenie wszystkim tej książki. A sama niecierpliwie czekam na jakiś ciąg dalszy ; ))

| link |
@rodynka
@rodynka
2011-02-24
10 /10
Przeczytane

No cóż "oga" każdy ma prawo do własnych opinii na temat tej książki i podobnie jak większość czytelników tej książki uważam, że jest to naprawdę świetna pozycja pozwalająca na oderwanie się od "świata paranormal". INVOCATO ma naprawdę ciekawą fabułe i jest napisane w sposób ułatwiający czytelnikowi poznanie świata samobójców. Postacie sa przedstawione w sposób ciekawy i pozwalający poznać ich w miare dobrze o ile nie bardzo dobrze. Doprawdy nie wiem gdzie dopatrzyłaś się "Niegramatyczności i braku logiki " bo przeczytałam to opowiadanie dwa razy i jakoś nic takiego tam nie znalazłam. Jak już napisałam każdy ma prawo do własnego zdania i nie rozumiem tej Twojej walki z tymi, którym książka się podobała.

| link |
@oga
@oga
2011-02-16
1 /10

Kompletnie nie rozumiem waszych zachwytów. Mnie ta książka bardzo rozczarowała, wręcz rozzłościła - jak można być aż tak bezkrytycznym, by dawać do druku tak miałkie, nijakie, bezsensowne fantazmaty? I cóz to za wydawnictwo, które coś takiego przyjmuje i drukuje? Ach, co do wydawnictwa to sama sobie umiem odpowiedizeć - to takie, które nie zatrudnia korektora, który dbałby o przyzwoitość gramatyczną i stylistyczną, ani żadnego "wydawniczego", który dbałby o choćby szczątkową przyzwoitość merytoryczną... To jest straszne, proszę państwa. Dno, płacz i zgrzytanie zębów. Tak się zezłościłam na tę ksiązkę, że aż napiszę recenzję, bo czuję, że należy przestrzegać wszystkich przed sięgnięciem po to "dzieło".

| link |
VA
@variola
2011-03-03
Przeczytane

Mi książka bardzo się podobała choć przeczytałam w życiu trochę więcej niż 500 książek (nie liczę bo po co???) Moim zdaniem te niedomówienia i chaos w mieście samobójców to celowy zabieg stylistyczny nadający jej nietypowy klimat który dopełnia narracja "z boku" dzięki temu sprawy są "mniej jasne" i trzeba czekać do końca danego wątku aby poznać myślenie i sposób działania bohaterów. Ostatnio mało jest takich książek (najczęściej narracja w pierwszej osobie odkrywa myśli i uczucia głównego bohatera) tutaj nic ich nie odkrywa i czytelnik musi się sam domyślać. Cóż jak widać po burzliwości wątku jednym się to podoba, a innym nie. Ja zaliczam się do tych pierwszych

| link |
IV
@Ivy
2011-02-26
Przeczytane

Książka bardzo mi się podobała, dlatego piszę swój komentarz, lubie dzielić się swoimi odczuciami i wrażeniami z przeczytanych ksiązek. Invocato przeczytałam jednym tchem, podobała mi się wymyślona historia o samotnej, doświadczonej przez życie dziewczynie, i cała zbudowana na niej fabuła. Pomysł z miastem samobójców, ciekawy, mam nadzieję, że zostanie rozwinięty i poszerzony w następnej części. Postacie wyraziste, a relację między nimi wspaniale opisane. Polecam wszystkim miłośnikom fantastycznych opowieści. Czekam z niecierpliwością na II Księgę, aby zagłębić się w historii o dalszych losach Burej i jej przyjaciół samobójców.

| link |
@Nessnej
@Nessnej
2011-07-12
Przeczytane

Przeczytałam zanim sięgnęłam po jakiekolwiek recenzje, bo lubię wyrabiać sobie sama zdanie o lekturze i dobrze zrobiłam. Nie oczekiwałam dzieła sztuki, chciałam dać szansę polskiej autorce i polskiej twórczości, do której podchodzę ostatnio z rezerwą. I przyznaję, że historia mnie wciągnęła. Świetny pomysł i dobry humor. Być może nie było za dużo nawiązań do samobójców, ale nie ocenia się książki po okładce. Uczciwie przyznaje, że nikt mi nie obiecywał, że zagłębię się w ich psychikę, czy w to, co się z nimi staje po śmierci. Za to poznałam ciekawy świat, który wykreowała autorka i za sam pomysł należą się jej brawa. :)

| link |
TO
@topek
2011-07-07

Przeczytałem i z niecierpliwoscia czekam na nastepną czesc.
Jesli szukasz drogi czytelniku prawd objawionych, chcesz rozwiklac zagadke niesmiertelnosci lub wydrzec Panu Bogu tajemnice tajemnic. To nie siegaj po tę powiesc - Lepiej idż do psychologa. Lecz jesli szukasz swietnej rozrywki, lektury wciągającej po uszy kazdego kto lubi awanturnicze powiesci z miloscią i przyjaznią w tle, bez wzgledu na miejsce i czas akcji. To musisz przeczytac "Invocato"
Rewelacyjny debiut, książka która sprawia ze człowiek szuka rodzimego autora w ksiegarni

| link |
KA
@KamilKat
2011-02-25
10 /10
Przeczytane

Fajnie się czytało. Dobry pomysł, fajnie przemyślany świat i przede wszystkim niesamowite dialogi. Ma wiele błędów, wiele nieścisłości ale i tak wart przeczytać. Dawno się tak nie ubawiłem. Czuję, że autorka dopiero rozwija skrzydła dlatego czekam na kolejne jej "dzieła"

| link |
@wojciechowska.am
@wojciechowska.am
2019-11-24
5 /10
Przeczytane Fantastyka

Dobra i wciągająca, a gdyby nie braki językowe i stylistyczne, oraz przeciąganie niektórych wątków, byłaby nawet porywająca. Pomysł jest ciekawy, ale - co dość często i słusznie się autorce zarzuca - nie wykorzystany do końca.

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Jakaś bura cizia. - Bura? - spytał Klecha, machając petem w zębach. - Kolor włosów. jakiś taki, chujowaty. Młoda. Cycek prawie zero.
Dziewczynko, to był Pulsar, nie Hiena - wygarnął jej w twarz. - Umiesz coś poza wpierdalaniem się w nie swoją robotę? To był nasz demon. - Masz na niego paragon czy chociaż obrożę? Niech zgadnę? Daliście mu z żoną Pimpuś, po dziadku?
Ty połyskliwa parowo - wydyszała wściekle. - Było wyjąć dupę z dresu disco i pobiegać, zamiast się przyglądać. Jakoś nie widziałam, jak ty i twoje świetliki wojujecie w pocie czoła. A może tak wam ścisnęło jaja, że zapomnieliście, jak się biega i zgubiliście demona wielkości stodoły? Wracaj do biurka, gdzie twoje miejsce, i napisz w raporcie, że Pulsara sprzątnęła ci sprzed nosa dziewczynka i Rusek z bazooką. - Zaśmiała mu się prosto w twarz. - Bo takie są fakty.
Dodaj cytat