"Dlaczego piszemy historie alternatywne? Dlatego, że tradycyjna powieść historyczna wyczerpała swoje możliwości? Wszystko zostało już napisane i kroczenie śladami Kraszewskiego, Sienkiewicza czy Gąsiorowskiego to jedynie mnożenie plagiatów i kopanie w wyeksploatowanych odkrywkach? A może wymaga tego postmodernistyczna moda i wrażliwość rodem z gier komputerowych? Zapotrzebowanie na mieszanie konwencji, szukanie nowych klimatów i szokujących zderzeń? (...) Ta historia żyła we mnie od zawsze, dzięki opowieściom Babci, mamy, gosposi, dzięki pamiętnikowi mojego ojca, który aż do 13 sierpnia 1920 roku przytaczam niemal dosłownie. Wiedząc, jak historia mojej rodziny i naszego świata rozegrała się naprawdę, nie mogłem odmówić sobie podjęcia sprawdzenia, jak mogłaby potoczyć się inaczej." Marcin Wolski