Opinia na temat książki Jesień smakuje miłością

🍂🍂🍂

Kiedy tylko zobaczyłam, że @d.jedrzejek organizuje z tą powieścią booktour to nie potrafiłam się oprzeć, by nie wziąć udziału w tej zabawie.

🍂🍂🍂

O książce słyszałam trochę wcześniej i były to same pozytywne opinie. Piękna okładka tym bardziej dawała mi nadzieję, że będzie to piękna i pełna ciepła historia. Ale czy faktycznie tak było?

🍂🍂🍂

Łucja ma sobie za złe, że nie była ze swoją babcią w jej ostatnich chwilach. Wyrzuca sobie, że zamiast spełniać swoje kolejne marzenia powinna spędzić te najcenniejsze chwile z ukochaną osobą. Żeby tego było mało to z chłopakiem, Danielem również dziewczynie nie układa się zbyt kolorowo. Łucja stara się jak może, aby jej ukochanemu było jak najlepiej, ale ten chyba tego nie potrafi, a raczej nie chce docenić. Należy on do bardzo wygodnickich osób. Pewnego dnia Łucja jedzie do Krakowa, aby zrobić mu niespodziankę, a jedyne na co natrafiła to rozczarowanie i ból. Jedyną radość przynosi jej praca w Kawiarni pod Czerwonym Kasztanem oraz przebywanie w towarzystwie Kingi i pani Wiesi. Czy będzie umiała na nowo poskładać swoje poharatane serce?

Adam to mężczyzna, który musi na nowo nauczyć się żyć. Również trochę już w przeszedł, a na pewnych osobach się bardzo zawiódł. Przyjeżdża do małej miejscowości w Bieszczadach, aby zacząć prowadzić zajęcia z malarstwa. A pod sobą będzie mieć uroczą Kawiarenkę pod Czerwonym Kasztanem, w której być może uda mu się odnaleźć na nowo sens życia.

🍂🍂🍂

Autorka stworzyła tutaj przepiękną historię, w której miłość walczy z wszelkimi przeciwnościami losu. Opowieść ta ukazuje ostre meandry, po jakich czasem trzeba przejść, aby móc na nowo żyć. Nie wiem, jakim cudem udało się to Alicji Wlazło, ale stworzyła takie postacie, których ciężko jest nie lubić. Łucję polubiłam z miejsca, wydawała mi się osobą, która wokół siebie rozsiewa duże pokłady ciepła i serdeczności. Jedynie nie potrafiłam zrozumieć, jak mogła trwać w związku z Damianem, który myślał tylko o czubku swojego nosa i o tym, żeby to jemu było najwygodniej. Miałam wrażenie, że traktuje dziewczynę, jak swoją osobistą służącą. Adama pokochałam z całego serca chociażby za to, co próbował zrobić dla Łucji, jak poświęcał jej coraz więcej czasu i jak powoli się przed nią otwierał. Przed czytaniem epilogu dopadła mnie myśl, że w tej historii nie nastąpi happy end. Ale i tu Alicja Wlazło postanowiła zaskoczyć swoich czytelników. Stworzyła mega wzruszające zwieńczenie tego wszystkiego, co musieli przeżyć jej bohaterowie.

🍂🍂🍂

Autorka oddała się tu w pełni swoim bohaterom. Akcja płynie powoli, wręcz sielsko, ale i tak czytelnik nawet przez moment nie odczuwa jakiegokolwiek znudzenia. Przyznam szczerze, że tak bardzo polubiłam głównych bohaterów, że od samego początku trzymałam za nich mocno kciuki.

🍂🍂🍂

Dodatkowym atutem tej powieści są niezwykle malownicze opisy przyrody, a także potraw. Przy czytaniu tych ostatnich aż od razu leciała mi ślinka! To sprawia, że ta historia zdaje się jeszcze bardziej życiowa.

🍂🍂🍂

Podsumowując "Jesień smakuje miłością" stworzona przez Alicję Wlazło to piękna historia dwójki młodych ludzi, którzy zostali skrzywdzeni przez los. Próbują oni na nowo odnaleźć szczęście i siłę do wstawania z łóżka. Książka ta potrafi otulić swym ciepłem każdego, kto tego właśnie potrzebuje. Każdy z bohaterów z pewnością zdobędzie na swój sposób wasze serca i zostanie w nich na dłużej. Ta historia jest stworzona dla tych, którzy lubią romantyczne historie, ale także dla tych, którzy poszukują pocieszenia i oderwania chociaż na chwilę od szarej rzeczywistości.