To nie jest tylko historia o wytyczaniu nowych szlaków i przekraczaniu granic. To także opowieść o przyjaźni, marzeniach i pasji, która przenosi góry.
Byli świetnymi alpinistami i organizatorami. W czasach PRL-u szkolili polskich komandosów, zjeździli Azję, Afrykę i Amerykę, a na swoje wyprawy jako pierwsi wspinacze zarabiali malowaniem fabrycznych i kopalnianych kominów.
Pasja, przyjaźń i marzenia, czyli historie wspinaczy z Katowic w książce “Kamraty. Historie z Klubu Wysokogórskiego w Katowicach” Dariusza Kortko i Marcina Pietraszewskiego
Nazwiska Jerzego Kukuczki, Krzysztofa Wielickiego, Artura Hajzera czy Ryszarda Pawłowskiego zna każdy miłośnik światowego alpinizmu. Oprócz tych gwiazd do Klubu Wysokogórskiego w Katowicach należały jeszcze dziesiątki innych wspinaczy najwyższej klasy. Zdobywali szczyty i wytyczali nowe drogi nie tylko w Tatrach, Alpach, Himalajach i Karakorum, lecz także na Kaukazie czy w Andach. Niespokojne duchy, ciekawi świata, czerpali z życia pełnymi garściami. Żadne marzenie nie było niemożliwe do spełnienia.
Przywozili do Polski egzotyczne opowieści z Peru, Alaski, Afryki – w siermiężnej komunie dawali nadzieję, że można osiągnąć wszystko, jeśli tylko bardzo się tego pragnie.
„Kamraty” to książka bardzo rodzinna. Autorzy, mający na koncie biografie Kukuczki, Wielickiego czy Macieja Berbeki, tym razem opowiadają historie tych mniej znanych, ale niezwykle barwnych postaci tworzących śląskie środowisko wspinaczkowe, jak Henryk Furmanik, Adam Zyzak, Jerzy Rudnicki, małżeństwo Danuta i Zbigniew Wachowie oraz Aniela i Marek Łukaszewscy czy Jacek Czech. Bywa zabawnie, bywa przejmująco.
Wydanie 1 - Wyd. Agora
Wydanie 1 - Wyd. Agora