Kiedy wierzyliśmy w syreny

Barbara O'Neal
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 26 ocen kanapowiczów
Kiedy wierzyliśmy w syreny
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 26 ocen kanapowiczów

Opis

Bestseller Amazon Charts, „Washington Post”, „Wall Street Journal” i „USA Today”
Pełna emocji opowieść o dwóch siostrach, oceanie kłamstw i poszukiwaniu prawdy

Nagle zobaczyła swoją siostrę w telewizyjnych wiadomościach, choć ta nie żyła od piętnastu lat…

Josie Bianci zginęła przed laty podczas ataku terrorystycznego na pociąg. Odeszła na zawsze. Tak uważała jej siostra, Kit, lekarka z izby przyjęć w Santa Cruz. Wystarczy jednak kilka rozdzierających serce sekund, by świat Kit się zawalił. Relacja na żywo z pożaru klubu w Auckland uchwyciła obraz kobiety wśród dymu i gruzu. Jej podobieństwo do Josie jest niewiarygodne. Nie ma wątpliwości: to ona. Wraz z tym nadchodzi powódź emocji – żalu, straty i gniewu – które Kit w końcu ma szansę uspokoić, jeśli odnajdzie siostrę.

Po przyjeździe do Nowej Zelandii Kit rozpoczyna swoją podróż do wspomnień z przeszłości, do dni spędzonych na plaży z Josie. Do zaginionego nastolatka, który stał się częścią ich rodziny. I do traumy, która prześladowała Kit i Josie przez całe ich życie.

Wydanie 1 - Wyd. Muza

Tytuł oryginalny: When We Believed in Mermaids
Data wydania: 2023-04-12
ISBN: 978-83-287-2655-0, 9788328726550
Wydawnictwo: Muza
Stron: 416
dodana przez: Vernau

Autor

Barbara O'Neal Barbara O'Neal
Urodzona w 1959 roku w USA (Colorado Springs)
Barbara O’Neal, znana też jako Barbara Samuel – amerykańska autorka bestsellerowych powieści i romansów. Przez prawie 10 lat związana zawodowo z branżą gastronomiczną. Mieszka w Colorado Springs razem z mężem. Autorka ponad 40 powieści. Sześci...

Pozostałe książki:

Kiedy wierzyliśmy w syreny Recepta na miłość Miejsce cudów Niech Ci się spełnią marzenia Sekrety uczuć Jak znaleźć przepis na szczęście Sposób na happy end
Wszystkie książki Barbara O'Neal

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Ciemna strona życia

30.06.2023

Barbara O'Neal to popularna amerykańska pisarka i podróżniczka, której powieści zdobyły wiele nagród nie tylko na amerykańskim rynku wydawniczym. Do tej pory nie miałam przyjemności zaznajomić się z piórem autorki, chociaż już od pewnego czasu na półce mojej domowej biblioteczki czeka "Recepta na miłość", którą zdobyłam podczas jednej z wymianek k... Recenzja książki Kiedy wierzyliśmy w syreny

Dzieciństwo

18.04.2023

Jak często wspominacie Wasze dzieciństwo? Było beztroskie, wypełnione szalonymi zabawami z rodzeństwem czy może jesteście jedynakami? Rodzeństwo są momenty, w których mamy ochotę udusić brata czy siostrę, ale z drugiej strony nie wyobrażamy sobie życia bez nich. W chwilach kryzysowych jesteśmy w stanie wskoczyć za nimi w ogień. Z wiekiem te rodzin... Recenzja książki Kiedy wierzyliśmy w syreny

„Moja siostra nie żyje od prawie piętnastu lat, a tu nagle widzę ją w wiadomościach w telewiz...

17.04.2023

„Kiedy wierzyliśmy w syreny” autorstwa Barbary O’Neal to piękna historia z gatunku literatury pięknej, która dogłębnie mnie ruszyła. Dosłownie po skończeniu tej pozycji przez kilka pierwszych minut miałam zupełną pustkę w głowie i potrzebowałam dłuższej chwili, by wrócić do siebie... Jest to również powieść o długo skrywanych sekretach oraz o sile... Recenzja książki Kiedy wierzyliśmy w syreny

Nie wszystkie potwory są nimi w rzeczywistości i na odwrót - nie wszystko co piękne jest dobre

22.08.2023

W legendach, baśniach czy w starych podaniach mówi się, że w wodach mórz i oceanów można spotkać przeróżne mityczne stworzenia. Czasem są one neutralne… a czasem zwyczajnie złe. Rzadko znajomość z nimi niesie cokolwiek dobrego. Bywają tam postacie piękne i kuszące, ale należy pamiętać, że mogą okazać się one potworami. A jakie są syreny? Odyseusz ... Recenzja książki Kiedy wierzyliśmy w syreny

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

PA
@Park2Read
2023-05-21
7 /10

Kit Bianci, lekarka z izby przyjęć, kilka lat wcześniej-w wyniku tragicznego wypadku- traci ukochaną siostrę Josie. Pewnego dnia w telewizyjnych wiadomościach niespodziewanie zauważa znajomą twarz, nieżyjącą córkę rozpoznaje na ekranie również matka dziewczyny. Aby potwierdzić swoje przypuszczenia bohaterka wyjeżdża do Nowej Zelandii, czy odnajdzie zaginioną Josie, czy tylko jej niewiarygodnie podobną sobowtórkę?

Historia siostry, którą reszta rodziny uznała za zmarłą jest o tyle ciekawa, że autorka Barbara O'Neal, opowiada w niej o przeszłości dziewczyn, która sprawiła, że były one ze sobą niezwykle związane. To opowieść o ogromnej stracie i poszukiwaniu, o tęsknocie za przebłyskami pięknych wspomnień, wyłuskiwanych z codzienności specyficznego dzieciństwa, naznaczonego niedojrzałością rodziców. To również rzecz o namiętności, która żąda prawa własności, a która nie zawsze jest tożsama z miłością. "Kiedy wierzyliśmy w syreny" to dramat ludzi, którzy zamiast ogniska domowego zafundowali dzieciom dom pochłonięty ich wzajemnymi wojnami.

Zaniedbane dziewczynki radzą sobie z życiem po swojemu, na zupełnie różne sposoby.

W trakcie czytania stopniowo odkrywamy dlaczego Kit zbudowała wokół siebie mur niedostępności. Jej przybycie do Nowej Zelandii może okazać się szansą nie tylko przez wzgląd na odnalezienie Josie.

Nie chcę zdradzać zbyt wiele, nie jest to również w moich ocz...

× 2 | link |
@juswita_op.pl
2023-04-12
8 /10
Przeczytane

Jak poradzić sobie po stracie siostry, ojca i najlepszego przyjaciela? Dla wchodzącej w dorosłość Kit taka strata była ogromnym obciążeniem i traumą z którą żyła przez lata. Jej świat jednak wywraca się do góry nogami, kiedy w relacji telewizyjnej z Nowej Zelandii zauważa swoją nieżyjącą siostrę. Jak to możliwe? Czy kobieta z telewizyjnej migawki, to rzeczywiście Josie?

Kit wyrusza do Nowej Zelandii by odnaleźć siostrę, ta wyprawa jednak okazuje się czymś więcej niż poszukiwaniem zaginionej Josie, to wyprawa w głąb siebie dla Kit, powrót do swoich wspomnień zarówno tych dobrych jak i tych traumatycznych, to próba odnalezienia odpowiedzi na pytanie kim stała się Kit żyjąc przez lata w żałobie za utraconymi członkami rodziny. Dlaczego do dziś jest sama i nie potrafiła stworzyć szczęśliwego domu?

A co stało się z Josie? Jeżeli rzeczywiście żyje to co sprawiło, że uciekła od matki i siostry? Kim stała się w Nowej Zelandii? Czy rozpozna Kit? Czy nadal tak samo jak przed laty kocha serfowanie w oceanie?

Podróż Kit stanie się początkiem nowego życia dla obu kobiet. Bo jak się okazało czasami śmierć jest dopiero początkiem.

Książka Barbary O’Neal to bardzo emocjonalna podróż w głąb kobiecej duszy, obnaża najgorsze traumy i krzywdy, pokazuje jak łatwo można zniszczyć życie młodej dziewczyny, jak ważną rolę w roli młodego człowieka odgrywają odpowiedzialni rodzice i jakie konsekwencje niesie ze sobą be...

× 1 | link |
@coolturka104
2023-04-04
8 /10
Przeczytane

"Moja siostra nie żyje od prawie piętnastu lat, a tu nagle widzę ją w wiadomościach w telewizji". Wystarczyło tylko to pierwsze zdanie, by przykuć moją uwagę. Barbara O’Neal stworzyła przejmującą opowieść o rodzinnym dramacie, długo skrywanych sekretach i sile siostrzanej miłości. Znalazłam tu ducha Kalifornii niczym w najlepszych powieściach Taylor Jenkins Reid.

Josie Bianci zginęła kilkanaście lat temu podczas zamachu terrorystycznego w pociągu. Jednak pewnego dnia jej siostra Kit widzi ją w telewizji, całą i zdrową. Żal, poczucie straty i niezrozumienie. Kit wyrusza do Nowej Zelandii, by odnaleźć siostrę i zażądać od niej wyjaśnień.

"Przeszłość to łowca, który nigdy nie przestaje cię gonić".Piękna, niezwykle dojrzała historia toczy się niespiesznie. Pełna jest słodko — gorzkich uczuć, zwłaszcza tęsknoty za osobami, których już nie ma.Poszukiwania przywołują wspomnienia dni spędzonych na plaży i traumatycznego dzieciństwa, które odcisnęło w nich ślad na resztę życia. Siostry dobitnie przekonają się, że aby odzyskać spokój i naprawić relacje, muszą rozdrapać stare rany, wyjawić dawno pogrzebane tajemnice i zmierzyć się z druzgocącą prawdą, która zbyt długo oddzielała je od siebie.

"Kiedy wierzyliśmy w syreny" to pełna emocji opowieść o dramacie, radzeniu sobie ze stratą, kłamstwach i zdradach. Jednocześnie to historia dwóch sióstr rozdzielonych przez tragedię i ponownie złączonych przez los, który nigdy nie był dla nich łaskawy.

...

× 1 | link |
@maczek89
2023-04-12
7 /10
Przeczytane

Recenzja premierowa 13.04.2023
Współpraca reklamowa

Dwie siostry i dwie historię. Niby się znają, nibyrodzina, a jednaksą sobie obce.
Historia napisana z perspektywy dwóch osób. Opowiada tragedię, jaka spotkała dwie bliskie sobie osoby.
Jedna chce drugą odnaleźć,a druga nie chce być odnaleziona. Jaki będzie finał tej historii?

Wątek poszukiwania ukochanej osoby, przechodzenia żałoby, oszukiwania i manipulacji sprawia, żehistoria jest bardzo smutna i bardzo intrygująca. Czytelnik za wszelką cenę chce znać zakończenie historii.
Przez książkę się płynie. Nie ma zbędnych fragmentów, dialogi są wyważone.
Bohaterowie fantastycznie wykreowani.

Z rozwojem akcji czytelnik poznaje sekrety skrywane przez dwie główne bohaterki.
Autorka przedstawiłanam w szczegółowy sposób charaktery sióstr ich zachowań w teraźniejszości i w przeszłości.

Dokładnie przedstawiła rys psychologiczny Marii i Kit pokazując ich reakcje w danych sytuacjach.
Motyw syren i związane z nim dzieciństwo bohaterek, uważam za fantastyczny pomysł nawiązania do tytułu powieści przez autorkę.

Cała historia zawiera bardzo dużo elementów tragedii, czytelnik poznaje przeszłość pierwszoplanowych postaci.
Ma okazje poznać wpływ trudnego dorastania na podejmowanie życiowych decyzji przez bohaterów.
Polecam.


#kiedywierzyliśmywsyreny

× 1 | link |
@milbookove
@milbookove
2023-05-06
9 /10
Przeczytane

„Większości z nas udaje się pozostać na tej planecie, w naszych ciałach, przez siedemdziesiąt lub osiemdziesiąt lat, wszyscy po drodze gromadzimy blizny, każda z nich ma swoją historię. Kawałek gipsu, który na zawsze naznacza twoją twarz, klamra od paska, przypalenia od papierosów.”

„Kiedy wierzyliśmy w syreny” Barbary O´Neal to książka, której akcja toczy się niespiesznie.

Kit pracuje na oddziale ratunkowym szpitala w Santa Cruz. Piętnaście lat wcześniej straciła w zamachu terrorystycznym ukochaną siostrę, a jeszcze wcześniej w wyniku trzęsienia ziemi dwie inne bliskie osoby. Jej życie to głównie praca, surfing i kot. Nie potrafi się zaangażować w związek z mężczyzną. Dba jedynie o kontakt z matką, która od kilkunastu lat przestała nadużywać alkoholu. Pewnego razu, oglądając serwis informacyjny, dostrzega twarz swojej rzekomo nieżyjącej siostry. Za namową rodzicielki udaje się do Nowej Zelandii, aby przekonać się, czy jej siostra naprawdę żyje. Co się musiało wydarzyć, że Josie sfingowała własną śmierć? Czy po tylu latach siostry odnajdą wspólny język? Jakie tajemnice skrywa przeszłość?

Autorka zabiera nas w niezwykle ujmującą i emocjonalną podróż, przepełnioną bólem i tęsknotą, niewyobrażalnymi przeszłymi krzywdami, które determinują przyszłość. To opowieść o ogromnej sile siostrzanej miłości, o skrywanych tajemnicach, które drastycznie naznaczyły obie siostry. Opowieść o na pozór wspaniałej rodzinie, w której...

| link |
@z_ksiazka_w_plecaku
2023-04-13
8 /10
Przeczytane

„Kiedy wierzyliśmy w Syreny” to książka, która wciąga i intryguje od pierwszych stron. Opowiada ona historię dwóch sióstr: Kit i Josic. Piętnaście lat temu jedna z nich, Josie została uznana za zmarłą w wyniku katastrofy kolejowej. Ciało nigdy nie zostało zidentyfikowane. Siła eksplozji była podobno tak duża, że było to niemożliwe. Jakim więc cudem Kit, widziała dziewczynę po latach w wiadomościach o eksplozji klubu w Nowej Zelandii. Zadawałam sobie pytanie czy Kit, kobieta ciężko pracująca jest tak zmęczona, że wydaje się jej, że to jej siostra? Ma urojenia? Tak bardzo za nią nadal tęskni, że widzi ją w każdej podobnej osobie? Na drugi dzień jednak okazuje się, że te same wiadomości ogląda matka dwóch kobiet i również ma wrażenie, że widziała swoją zmarłą córkę. Kit postanawia dowiedzieć się prawdy i udaje się do Nowej Zelandii. W trakcie podróży wspomina wspólne lata z Josie i pewnym zbuntowanym nastolatkiem, Dylanem, który stał się częścią ich rodziny. To on uczył dziewczyny między innymi surfingu. Wspomnienia te nie zawsze były miłe. Były też związane z cierpieniem i z traumą z dzieciństwa. Czy Kit odnajdzie siostrę i czy obie będą umiały po latach odzyskać siebie? Przekonajcie się sami.

Autorka zainteresowała mnie swoją pomysłem na akcje od samego początku i dostarczyła mi wielu emocji. Od samego początku czułam klimat tajemnic i niewyjaśnionych spraw sprzed lat. Zadawałam sobie wiele pytań co takie wydarzyło się w życiu dziewczyn, że jedna z nich postanowi...

| link |
ZL
@zlosnicaczyta
2023-05-03

Wyobraźcie sobie taką sytuację: macie siostrę. Ta siostra ginie podczas ataku terrorystycznego w pociągu. Praktycznie zerowe szanse na przeżycie. Opłakujecie, przeżywacie żałobę, ciężko Wam wrócić do normalności. A tu nagle - pewnego dnia - po piętnastu latach - widzicie ją żywą w wiadomościach telewizyjnych. Nie jest to jakiś omam, przywidzenie. Na własne oczy przez kilka sekund jest w relacji na żywo z pożaru z klubu w Auckland. Co robisz ? Jakie emocje Ci towarzyszą? Właśnie takiej sytuacji doświadczyłam Kit. Nie miała żadnych wątpliwości, że ta kobieta na tle dymu i gruzu to jej starsza - podobno martwa - siostra Josie. Zalewa ją fala emocji - żal, gniew i zagubienie. Jedynie odnalezienie kobiety pozwoli Kit ukoić ból i pozostałe odczucia.

Kiedy tylko dociera do Nowej Zelandii rozpoczyna swoją podróż do chwil spędzonych z Josie. Do tajemniczego zagubionego nastolatka. A także do mniej przyjemnych, bolesnych i traumatycznych wspomnień. Czy Kit i Josie mają szansę odzyskać siebie w dorosłym życiu?

Niezwykła opowieść o życiu i stracie. Powieść przepełniona bólem, żalem, zazdrością, lękami ale również nadzieją, przyjaźnią oraz miłością. To wszystko sprawia, że nie jest łatwo odłożyć książkę na bok. Historia Josie i Kit wciąga od pierwszej strony. Po kolei kartka po kartce odkrywamy kolejny element układanki. Dlaczego doszło do tego, w którym punkcie znajdują się bohaterki. Na samym końcu i tak autorka mocno zaskoczyła. Nie podejrzewałam, takiego rozwiąz...

| link |
@magdalenagrzejszczyk
2023-11-01
9 /10


🌊🌊🌊🌊🌊🌊 Recenzja 🌊🌊🌊🌊🌊🌊

Barbara O'Neal " Kiedy wierzyliśmy w syreny"
@barbaraonealauthor

Wydawnictwo: Akurat
@wydawnictwomuza

💧💧💧💧💧💧💧💧💧💧💧💧💧💧💧

" Uwielbiałam ich oboje, ale moja siostra była najważniejsza. Czciłam nawet powietrze, którym oddychała. Zrobiłabym wszystko, co by mi tylko kazała - ścigałabym bandytów czy zbudowała drabinę na księżyc.."


" Kiedy wierzyliśmy w syreny " to opowieść przepełnion emocjami opowieść o stracie, bólu, nadziej, odkupieniu, tajemnicach z przeszłości pomieszanej z teraźniejszością..

Autorka stworzyła wspaniałą historie, która bardzo mnie ujęła, stworzyła świat w której relacja miedzy siostrami odgrywa główna rolę, ale również ciężkie realia życia w toksycznym środowisku i bez wsparcia, który odbił się na przyszłości..

Książka łączy w sobie wątek romantyczny z dramatem, który autorka świetnie opisała..
Dużym plusem było połączenie opowieści niczym z baśni o syrecnach, jak i również sportu..
Bohaterowie ciekawi i dobrze wykreowani..

Chodź książka ma ponad czterystra stron to bardzo szybko się czyta...


Kit Bianci pracuje na szpitalnym oddziale ratunkowym.. Podczas jednego z pełniących dyżurów, w telewizji w wiadomościach widzi dawno nie żyjącą siostrę Josie.. Podobieństwo do Josie jest uderzające ale to nie może być ona bo zginęła podczas ataku terrorystycznego na pociag.. Tyle że ciała nigdy nie odnaleziony ..
Transmisja prowadzon...

| link |
@todomkimiejsce
2023-04-03
9 /10
Przeczytane

Przez trzy sekundy widzisz w telewizji swoją zaginioną przed piętnastoma laty siostrę. Nie jesteś do końca pewna, czy to ona, ale matka widziała to samo. Wyruszasz na jej poszukiwania na inny kontynent, masz jeden punkt zaczepienia: klub, który spłonął, a przed którym stała.

Kit po przybyciu na miejsce poznaje Javiera, przystojnego i charyzmatycznego Włocha, który bardzo szybko zyskuje sobie jej uwagę. Spędzają bardzo miło czas, dogadują się niesamowicie, jakby byli bratnimi duszami. Jednak kobieta blokuje głębsze uczucia w stronę mężczyzny. Jej życie niestety nie było łatwe, nie miała dobrych wzorców do naśladowania w dziedzinie miłości, sama stroni od długotrwałych relacji. Ma swoją pracę na ostrym dyżurze, która absorbuje większość jej czasy, ma kota przybłędę, któremu oddała serce, ma deskę surfingową, która przywołuje do jej myśli wspomnienia o siostrze i o przyjacielu, jej opiekunie. O życiu, które utraciła.

"Kiedy wierzyliśmy w syreny" to piękna powieść o wybaczaniu na wielu płaszczyznach. Nie tylko między siostrami, ale i w małżeństwie, które budowanie było na kłamstwie. To, jak bardzo zranione i napiętnowane przez przeszłość były obydwie siostry łamało serce. Brnąc coraz dalej w fabułę mamy możliwość poznania ich bliżej, przyjrzenia się motywom, które pchnęły je w kierunku późniejszych wyborów. Barbara O'Neal stworzyła historię, od której nie dało się oderwać. chłonęłam kolejne rozdziały, chciałam wiedzieć, co zaraz się wydarzy, jak potoczą się...

| link |
@etiudyliterackie
2023-04-25
8 /10

Czy macie czasem ochotę zniknąć?
Nie ukrywam, że kilka razy przez moją głowę przebiegła taka myśl, nawet ostatnio, ale później po chwili zastanowienia stwierdziłam, że nie, nie dam się, dam radę, bo zniknąć oznacza brak kontaktu z moją rodziną… a tego sobie nie wyobrażam. Dla nich, dla chwil spędzonych z nimi, przetrwam wszystko…

Kit od wielu lat żyje w przeświadczeniu, że jej starsza siostra zginęła podczas ataku terrorystycznego, kiedy nagle w programie informacyjny dostrzega jej twarz. Czy to przewidzenia, czy tak bardzo za nią tęskni, że cały czas ją wszędzie widzi? A może to jednak ona, może Josie żyje? Kobieta musi się upewnić! Wyrusza do Nowej Zelandii z misją odnalezienia siostry, a wspomnienia wracają jak bumerang.

Kit i Josie, jak się okazuje nie miały łatwego dzieciństwa, choć były momenty, kiedy uśmiech nie schodził z ich twarzy, ale to były tylko chwile… To właśnie minione lata stały się początkiem końca relacji rodzinnych, ale pojawiła się szansa na odbudowanie ich. Czy łatwo zapomnieć o straconym czasie, o krzywdach, łzach, traumach i smutkach? Nie…. ale warto spróbować odnaleźć się na nowo.

Historię poznajemy z perspektyw dwóch sióstr. Powoli odkrywamy wszystkie tajemnice, które miały ogromny wpływ na to, jak potoczyły się losy każdej z nich.
To była bardzo przejmująca historia, dla mnie szczególnie, bo sama mam siostrę i nie wyobrażam sobie, że mogłaby mi wywinąć taki numer. Poznając dzieciństwo bohaterek, wracałam myśl...

| link |
MA
@ksiazka.w.dloniach
2023-04-12
9 /10


Książki Barbary O'Neal towarzyszyły mi już za czasów kiedy byłam nastolatką. Nie ukrywam, że je uwielbiałam- lekkie i przyjemne.

Gdy zobaczyłam zapowiedź "Kiedy wierzyliśmy w syreny" wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Liczyłam na miły powrót do pięknych, nastoletnich czasów, a to co otrzymałam rozdarło mi serce. Nie zabrakło łez wzruszenia.

Kiedy piętnaście lat temu na pociąg napadają terroryści, Josie zostaje uznana za zmarłą. Jej siostra, Kit nie może odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ciężko jej pogodzić się z taką ogromną stratą.

Gdy w telewizyjnych wiadomościach dosłownie na kilka sekund pojawia się znajoma twarz, Kit jest przekonana, że to jej siostra, która... Nie żyje. Postanawia ruszyć w poszukiwaniu kobiety. Udaje się do Nowej Zelandii, gdzie odkrywa nie tylko tajemnice przeszłości, ale też samą siebie...

Wyobrażam sobie jak ciężko musiało być Kit w zaistniałej sytuacji. Z jednej strony radość, bo jej ukochana siostra żyje, ale z drugiej strony, ogromny żal za tyle lat milczenia, wykorzystanie sytuacji i upozorowanie własnej śmierci...

Barbara O'Neal stworzyła wyjątkowy klimat w tej powieści. Bardzo skupiła się na przedstawieniu portretu psychologicznego głównych bohaterek. Poznajemy perspektywę zarówno Kit jak i Josie. Przenosimy się do przeszłości i towarzyszymy im w teraźniejszości. Wolno rozgrywająca się akcja, tym razem dla mnie jest na plus. Niezwykle poruszająca, do granic możliwości przejmująca histor...

| link |
@booksdeer
@booksdeer
2023-04-28
8 /10

Ależ to była wyjątkowa historia. Niewymuszona, lecz kapryśna jak ocean. Raz piękna i spokojna, by po chwili zaskoczyć gwałtownością i surowością jak wzburzone fale.

Nie bez powodu nawiązuje tutaj do oceanu i fal, bo "Kiedy wierzyliśmy w syreny" to opowieść nie tylko o (niezwykle skomplikowanej) relacji człowiek - człowiek, więzi między siostrami, czy między rodzicami, ale to też historia o relacji człowiek - natura. O nierównej walce z żywiołem, któremu wystarczy kilkanaście sekund by dokonać nieodwracalnych zniszczeń.

Barbra O'Neal postawiła na bardzo złożony opis postaci, rozbudowaną warstwę emocjonalną czy trudną relację rodzinną. Wyniszczającą, niepokojącą i uzależniającą. Na próżno szukać w tej historii emocjonującej czy porywającej akcji. W głównej mierze opiera się na wspomnieniach z dzieciństwa, traumach i powolnym oddalaniu się od siebie. Jest to historia z gatunku tych raczej spokojnych wyważonych i początkowo oszczędnych w emocje. Przypomina ciszę przed burzą. Bo choć wydawać by się mogło, że jest stworzona do delektowania się nią, aniżeli do pochłonięcia jej na raz. Tak, wraz z nadejściem ostatnich kilkudziesięciu stron akcja mknie jak szalona.

Przeplatające się rozdziały i narracja prowadzona z perspektywy dwóch sióstr daje czytelnikowi lepszy ogląd na sytuację. Stopniowo odkrywane tajemnice i wątek poboczny budują napięcie, chociaż jak wspomniałam, historia należy raczej do oszczędnej w spektakularne tempo.

"Kiedy wierzyl...

| link |
@tomzynskak
2023-04-15
9 /10

„Kiedy wierzyliśmy w syreny” to bardzo specyficzna książka. Z jednej strony fabularnie nie dzieje się tutaj zbyt wiele i nie ma zatrważających zwrotów akcji. Jednak od powieści ciężko się oderwać, ponieważ porusza ona bardzo bolesne, wstrząsające, ale i wzruszające wspomnienia naszych bohaterek. Śmiało można powiedzieć, że jest to ich oda do bólu i samotności, a także hołd dla dzieciństwa, które zostało naznaczone złem.

Kit I Mari w sposób wręcz intymny dzielą się szczegółami swojego życia. Skala emocji jaka emanuje z każdej strony jest niewiarygodna i to właśnie ona sprawia, że książka ta jest naprawdę piękna. Podoba mi się jak Barbara O’Neal z delikatnością i ogromnym wyczuciem pisze o tematach bolesnych, a wręcz traumatycznych. Gorzkie chwile przeplatają się z radosnymi i sponiewierają nas emocjonalnie.

„Kiedy wierzyliśmy w syreny” to książka, która zagości w moim sercu na naprawdę długo. Opowiada o utraconym dzieciństwie, uzależnieniach, budowaniu przyszłości i o siostrzanej więzi. Jestem pewna, że jeżeli po nią sięgniecie to przepadniecie w lekturze tak ja. Zdecydowanie polecam.

| link |
@kadynkaczyta
2023-04-14
6 /10
Przeczytane

Josie ginie podczas ataku terrorystycznego. Jej siostra powoli godzi się z tą myślą, ale wszystko zmienia się gdy widzi ją w telewizji. Po namowie mamy wyrusza do Auckland szukać swojej starszej siostry. Czy to faktycznie Josie? Jaki miała powód żeby sfingować swoją śmierć?
Liczyłam na coś nowego, na jakiś powiew świeżości. Niestety historia, którą napisała autorka nie wybiła się niczym szczególnym. Książka nie była zła, ale nie była też rewelacyjna.

Opowieść ma za dużo ciągłego tekstu, który wiele razy się powtarza tyle tylko, że w innych słowach. Fakt jest taki, że sens jest ten sam. Było kilka wspomnień, które moim zdaniem nie wnosiły nic do całej fabuły.

Może i czytałam z zainteresowaniem, ale całe wytłumaczenie tajemnicy było nudne i bez szału. Zakończenie miało mnie zaskoczyć, ale tak się nie stało.

Barbara ma przyjemny dla oka styl i miała fajny pomysł na fabułę. Wykonanie jednak nie poszło w tą stronę, w którą miało iść, ale cóż… Takie są moje odczucia. Bohaterki niczym się nie wyróżniały tak jak i cała historia.

| link |
@esclavo
2023-05-03
8 /10
Przeczytane

Ta książka to idealny przykład, że powieść nie musi mieć pędzącej akcji, nie musi opierać się na romantycznej relacji, a nawet mieć skomplikowanej fabuły, żeby zachwycić i nie pozwolić czytelnikowi się oderwać, aż do ostatniej strony.

To dramat obyczajowy, pełen emocji, traum. Historia trudnej relacji między siostrami, między córką, a ojcem, córką, a matką. To wszystko owiane tajemnicą teraz, w teraźniejszości, ale też tajemnicą z przeszłości. Niby oczywista, a zarazem pełna niedopowiedzeń. Prosta, bo ciężko tu szukać wymyślnych wydarzeń, a równocześnie złożona jak życie. I chociaż ktoś by mógł zarzucić jej, że to nie mogło się wdarzyć w realnym świecie, to to w jaki sposób wszystkie wydarzenia zostały przedstawione sprawia, że ja uwierzyłam w każde słowo.
Podeszłam do tej książki całkowicie bez oczekiwań, nawet trochę bez wgłębiania się o czym będzie, a okazało się że takiej powieści chciałam.

Czytało się świetnie, była wciagajaca, angażująca i ciekawa. Myślę, że zostanie w moich myślach na dłużej. Ogromnie polecam.

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Kiedy wierzyliśmy w syreny. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl