Opinia na temat książki Kobieta w oknie

Muszę przyznać, że bardzo chciałam przeczytać tą książkę, bo już kiedyś-kiedyś zainteresował mnie tylni opis. Z początku myślałam, że zawiodę się na niej - wydawało mi się, że rozwinięta akcja strasznie się przedłuża i staje się trochę nudnawa. Dodatkowo wtedy zniechęcała mnie wizja 100 rozdziałów - bałam się, że nie zaciekawi mnie w porę i ją odłożę.
Ale nawet nie wiem kiedy, fabuła mnie tak wciągnęła, że rzeczywiście nie byłam w stanie się oderwać. Dodatkowo, po przeczytaniu końcowych rozdziałów momentalnie zaczęłam żałować swoich wcześniejszych myśli by jej nie dokończyć 😂. Przy wielu książkach to mówię, ale to dla mnie naprawdę robi robotę - świetne poprzeplatanie ze sobą wątków, które potem łączą się w świetną całość, gdzie każdy puzzel do siebie pasuje ❤️. Zakończenie było dla mnie BARDZO szokujące, nigdy przenigdy nie domyśliłabym się takiego zwrotu akcji. Dodatkowo ogromny plus za styl przenoszenia na kartkę myśli głównej bohaterki - Anny Fox, naprawdę wydawało się jakbym była w jej umyśle. Chociaż w późniejszych rozdziałach okaże się, że nawet własnej podświadomości nie można ufać... Przeczytajcie a zrozumiecie 😉.
📚
Jak wyżej wspomniałam, książka bardzo fajnie i realistycznie napisana - chyba przy żadnej innej książce nie byłam taka sfrustrowana zachowaniem innych bohaterów w stosunku do głównej postaci, jak tutaj. Mimo że rozdziałów jest sporo, to niektóre są krótkie, co dla mnie było też w porządku, bo nie jestem fanką tych zbyt długich i wielostronicowych. Poleciłam tą książkę mojej mamie, więc serdecznie polecam wam też! Możecie próbować prowadzić śledztwo z Panem Little, ale nie sądzę byście odgadli finał.
ZAPRASZAM NA IG@azetowa