Qwilleran przybywa z kotami na wyspę występującą pod wieloma nazwami. Dziennikarz zawsze nazywał ją Wyspą Śniadaniową, ale dla małomównych mieszkańców jest ona Wyspą Opatrzności. Bogaci właściciele rezydencji letnich mają swoją Grand Island, deweloperzy i turyści zaś, którzy hałaśliwie usiłują zaprowadzić swoje porządki w tym niegdyś spokojnym i cichym zakątku świata, zwą ją Pear Island. Tymczasem kiedy na wyspie zaczynają zdarzać się dziwne wypadki, między innymi eksplozja na łodzi zakotwiczonej w przystani, Qwilleran podejrzewa, że ma do czynienia z sabotażem i podejmuje prywatne śledztwo. Ostatecznie każde morderstwo, niezależnie od tego, jak je nazywamy, jest śmiertelne... [Elipsa, 2008]