Do tej książki tak naprawdę podchodziłam już kilka razy, lecz że to moja własna, więc stała na półce, bo miałam bardziej terminowe lektury do przeczytania. Pewnie do tej pory jeszcze bym jej nie przeczytała, gdyby nie małe porządki, do których zmusił mnie niejako mój własny kot, zrzucając kilka książek z półki. Wśród nich była też i ta. Zabrałam się za lekturę, tym bardziej, że to książka tak naprawdę na jedno popołudnie.
Okazało się, że książka "Kot, który czytał wspak." to pierwsza część dość sporej serii, lecz ja nie mam innych części a w mojej bibliotece również, więc skończę na tej jednej.
Jim Qwilleran przybywa na spotkanie z redaktorem naczelnym "Daily Fluxion" gdzie ma zamiar podjąć pracę. Pracował już w innych czasopismach, lecz teraz chce a może wręcz musi, zacząć pracę właśnie tu. Czekając na korytarzu wspomina swoje wcześniejsze doświadczenia dziennikarskie.