Kot, który czytał wspak recenzja

Zapraszam do kociego świata

Autor: @Tessiak ·2 minuty
2011-08-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Co powstanie z połączenia detektywa amatora, dobrego dziennikarza i słabości do kotów syjamskich? Lilian Jackson Braun po zmieszaniu tych składników otrzymała znakomity kryminał.

O istnieniu serii „Kot który…” dowiedziałam się z serwisu internetowego 4 czerwca 2011, kiedy to podano informację o śmierci 97-letniej autorki. Urodziła się ona w 1913 roku, już jako nastolatka pisała sprawozdania sportowe. Zajmowała się też reklamą, ale aż 30 lat swojego życia poświęciła Detroit Free Press, gdzie była redaktorką. W tym czasie opublikowała 3 tomy swojej słynnej serii, pozostałe 27 powstało już po odejściu Lilian Jackson Braun na emeryturę w 1978 roku. „Kot który…” zostało okrzyknięte największym hitem od czasu Agathy Christie.

Niecałe dwa miesiące później miałam szczęście natrafić na kilka tomów rzeczonej serii. Tym sposobem wpadłam po uszy w świat Jima Qwillerana i jego kotów syjamskich.

Jim Qwilleran to postać wielowymiarowa i interesująca. Podstarzały, sympatyczny i raczej niezbyt przystojny były dziennikarz kryminalny, posiadający nosa do zagadek (a właściwie wąsy pod tym nosem). Nie jest idealny, ale da się go od razu polubić. Ma niesamowity dar przystosowywania się do sytuacji. W tomie 1 dostaje zlecenie prowadzenia kącika dotyczącego sztuki, o której nie ma zielonego pojęcia. Angażując się w pracę i wnikając w środowisko artystów natrafia na wydarzenia, wobec których nie może pozostać obojętny. W jego życiu pojawia się kot syjamski - Kao K’o-Kung, zwany krócej Koko. W tym momencie świat wywraca się do góry nogami i czytelnik zaczyna się zastanawiać, kto tak naprawdę jest tu detektywem i głównym bohaterem, a kto – postacią poboczną. Koko bowiem jest niezwykłym kotem. Posiada szósty zmysł (a może jeszcze i kilka) i w praktyce kieruje Qwillerana do rozwiązania.

Nieduża książeczka oprócz wątku kryminalnego stanowi znakomite studium kota syjamskiego. Autorka w uroczy sposób przedstawia zachowania przedstawiciela tej rasy, począwszy od jedzenia wyłącznie lepszych potraw i gardzenia zwykłym jedzeniem z puszki aż do obrażania się na właściciela. Ostatecznie ciężko stwierdzić, czy kot syjamski w ogóle może mieć właściciela.

Lektura zajęła mi ledwo kilka godzin, w czasie których ciężko mi było się w ogóle oderwać. Język jest prosty i łatwo przyswajalny. Kryminał napisany został z humorem, napięcie budowane jest znakomicie, a rozwiązanie tajemnicy okazało się być nie takie oczywiste. Jedynym mankamentem jest mała objętość tomiku. Ale na szczęście jest jeszcze 29 tomów do upolowania i pochłonięcia.

Jeśli lubicie dreszczyk emocji i jesteście fanami kotów (choć nie jest to konieczne), serdecznie polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-08-18
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kot, który czytał wspak
2 wydania
Kot, który czytał wspak
Lilian Jackson Braun
7/10
Cykl: Kot, który..., tom 1

Główny bohater, dziennikarz Jim Qwilleran i jego arcyinteligentny kot-detektyw, nieustępliwie tropiący zbrodniarzy, zostali opisani z humorem i wdziękiem. Autorka kocha syjamskie koty, które w jej kry...

Komentarze
Kot, który czytał wspak
2 wydania
Kot, który czytał wspak
Lilian Jackson Braun
7/10
Cykl: Kot, który..., tom 1
Główny bohater, dziennikarz Jim Qwilleran i jego arcyinteligentny kot-detektyw, nieustępliwie tropiący zbrodniarzy, zostali opisani z humorem i wdziękiem. Autorka kocha syjamskie koty, które w jej kry...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Do tej książki tak naprawdę podchodziłam już kilka razy, lecz że to moja własna, więc stała na półce, bo miałam bardziej terminowe lektury do przeczytania. Pewnie do tej pory jeszcze bym jej nie prze...

@maciejek7 @maciejek7

Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym jakie właściwości posiadają kocie wąsy? Czy to prawda, że te zwierzęta wyposażone zostały w szósty zmysł? Gdy poznajemy kota o wdzięcznym imieniu Kao K’o-Kung d...

@lakeu @lakeu

Pozostałe recenzje @Tessiak

Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo
Gorzkie zwycięstwo.

Nazwisko Leo Kesslera rzuciło mi się kilkukrotnie w oczy w czasie wizyt w księgarni, ale dopiero teraz miałam okazję zapoznać się z jego twórczością. Zmarły w 2007 roku a...

Recenzja książki Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo
W cieniu kwitnących wiśni
Kim jest Nao?

Podobno dopiero po czterdziestu dziewięciu latach krąg życia zamyka się, by zmarły mógł połączyć się z przodkami. Swoistego zamknięcia cyklu życia swej babki, Nao, dokonu...

Recenzja książki W cieniu kwitnących wiśni

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka