Opinia na temat książki Krótka historia Ruchu

Petra Hulova to czeska specjalistka od literackich prowokacji i skandali. Tym razem także.
Niedaleka przyszłość. Kobiecy "Ruch" wziął sprawy w swoje ręce, wyrwał kobiety z letargu, wprowadził radykalne zmiany społeczne: jasnoczas zakazuje myślenia o kobietach przez pryzmat ich młodości i urody, kobieta nie jest już narzędziem do zaspokajania prymitywnej męskiej żądzy. Moda, makijaż, chęć podobania się to przeżytek. Operacje plastyczne to podziemie. Mężczyźni poddawani są wielofazowej resocjalizacji w zamkniętych Instytucjach, wszystko po to by w kobietach dostrzegali jedynie ich piękne wnętrze.
Vera jest aktywistką "Ruchu", całe życie poświęca pracy u podstaw, czyli wychowaniu mężczyzn. To ciężka i wyczerpująca praca.
Ta książka jest jak odpowiedź na "Vox" i "Opowieść Podręcznej" , pokazuje, że może być też tak, że to kobiety przejmą władzę i podporządkują sobie mężczyzn, nie biorąc pod uwagę ich zdania i nie przejmując się tym co mają do powiedzenia. Czy podoba mi się taka opcja? Nie, a jeszcze bardziej nie spodoba się panom 😊 Jestem za szeroko rozumianym równouprawnieniem, i kobiety i mężczyźni są światu potrzebni.
Czyta się dobrze, czasem jest śmiesznie, czasem niesmacznie, zawsze prowokująco. No i zmusza do myślenia, nie da się jej przeczytać i natychmiast zapomnieć. Polecam!