"Lina" została napisana przez panią Sarę Antczak, o której mogliście przeczytać trochę wyżej. Sięgnęłam po tę powieść, ponieważ przeglądając propozycję książek do recenzji, to właśnie ona zwróciła moją uwagę i stwierdziłam, że koniecznie muszę po nią sięgnąć. Głównymi bohaterami jest Nina oraz Mikołaj. Dziewczyna była wychowywana w domu dziecka, w którym działy się przeróżne wydarzenia. Nina wynajmuję pokój w niebezpiecznej dzielnicy, gdzie mieszka razem z pewną parą, która ma styczność z narkotykami. Odskocznią od rzeczywistości jest ścianka wspinaczkowa oraz wyjazdy w góry. Nina postanawia dołączyć do klubu wspinaczkowego, jednak nie jest to takie proste, jak się jej wydaję. Musi sprostać pewnej próbie, która wcale nie jest taka łatwa. Mikołaj to syn himalaisty, który od zawsze chciał pójść w ślady swojego ojca. Po jego śmierci, chłopak załamał się i wolał wkroczyć w świat narkotyków niż spełniać swoje marzenia. Do tego dochodzi pewna tajemnica związana ze śmiercią jego ojca i Mikołaj nie może wybaczyć pewnej osobie, za to, że zostawiła jego ojca w górach na pewną śmierć. Tych dwojga nie łączy tylko ściana wspinaczkowa, a również burzliwa przeszłość, która ciągle o sobie przypomina. Czy będą w stanie o niej zapomnieć i skupić się na teraźniejszości?
Książkę przeczytałam w ciągu kilku godzin, ponieważ tak mnie wciągnęła, że nie mogłam oderwać się od niej nawet na sekundę. Z niecierpliwością czekałam na to co się wydarzy na kolejnej stronie. Po opisie znajdującym się na okładce, można stwierdzić, że będzie to romans powiązany wspólną pasją, czyli wspinaczką, jednak tutaj ten romans nie był zbytnio rozwinięty. Mimo tego nie brakowało mi tutaj tego wątku, ponieważ było więcej interesujących wydarzeń i zagadek. Jeśli chodzi o bohaterów, to zarówno Nina jak i Mikołaj przypadli mi gustu. Ich zachowanie, charaktery czy też sposób wypowiedzi przekonały mnie do nich i ich polubiłam. Ciągle zastanawia mnie jedna sprawa, która nie została wyjaśniona, więc czekam na drugi tom, aby dowiedzieć się, co naprawdę wydarzyło się w górach tego dnia, gdy zmarł ojciec Mikołaja. Podsumowując, chciałam zachęcić Was do przeczytania tej powieści. Już dawno żadna książka aż tak bardzo nie spodobała mi się, że wciągnęłam ją w kilka godzin. Polecam tę książkę, osobom, które lubią czytać powieści z tajemnicą i z odrobiną romansu.