List

Książkę wcisnęła mi do ręki Mama ze słowami: Przeczytaj, fajna. Hm… Oglądałam książkę przez chwilę zastanawiając się, jak wymigać się z lektury, ale przeczytałam na okładce słowa autorki: „Nie wyobrażam sobie życia bez moich bohaterów, ale tworzę dla czytelników. To ich zainteresowanie stanowi dla mnie źródło satysfakcji i motywuje do pracy.” Pomyślałam sobie, że wreszcie, że może trafię na autorkę czytadeł, dla której ważny jest czytelnik (raczej: czytelniczka).

Zaczęłam czytać. Rozpoczynało się nieźle. Skończyłam. I było, jak zwykle. Albo, prawie jak zwykle. Bo jednak sama historia okazała się w swej codziennej niewymyślności, wciągającą i zatrzymującą przy lekturze. To duży plus dla niewymagających, relaksujących książek o życiu. Natomiast nieścisłości w konstrukcji bohaterów czy osadzenia opowieści w czasie, tak charakterystyczne dla pisarskich hurtowników, znacząco obniżały przyjemność płynącą z czytania „Listu”.

s.9 „Ukojenie zgryzot znajdowałam z rozmową z przyjaciółką Igą, koleżanką od czasów licealnych, matką Julka, o dwa lata młodszego od Jaśka.”
s. 92 „Nerwy przed jutrzejszym egzaminem (maturalnym) Jaśka dawały o sobie znać, a ukoić je mogły wyłącznie pogaduchy z przyjaciółką (Igą), która podobnie jak ja przeżywała maturę swojego Julka.”
Zagadka: Czy któryś z chłopców jest starszy, czy są rówieśnikami (przy uwzględnieniu braku w treści jakichkolwiek informacji, że któryś z chłopców rozpoczął naukę szkolną wcześniej lub przystępował do...

To opowieść pełna emocji, które nie pozwalają o sobie zapomnieć. Dzięki niej możemy zajrzeć w umysły wielu kobiet podobnych do Małgorzaty, które nie potrafią zawalczyć o siebie, zdominowane są przez środowisko, rodzinę czy małżonka, któremu trudno się sprzeciwić. Czytając o perypetiach Gośki, kibicowałam jej, by w końcu obudziła się z letargu i zaczęła szanować siebie.

Książkę przeczytałam bez znużenia i szybko przebrnęłam przez 465 stron. Trochę poczułam się zawiedziona, gdy dotarłam do końca książki, gdyż akcja pozostaje niedopowiedziana ale wiem, że ma być drugi tom perypetii Małgorzaty i już nie mogę się go doczekać.

Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2020/04/575-list.html

Małgorzata to autorka książek mająca wielu fanów, a na samym początku była zwykłą, szarą recenzentką. Jest też żoną Rafała-ginekologa i mamą wspaniałej trójki. Skrywa tajemnicę, która ma wpływ na całe jej życie. Rafał to kobieciarz, traktujący żonę jak służącą, nie wspiera ją, lecz umniejsza, tak jakby ona i jej sukcesy nic nie znaczyły. Pewnego dnia Gosia dostaje list od swego fana i tak zaczyna się ich szczera korespondencja. To ten list daje jej pomysł na kolejną książkę.
💓
💓
„List” to pierwszy tom cyklu „Pamiętaj o mnie". Porusza on takie tematy jak zdrada, tajemnica wpływająca na życie, które nie jest usłane różami czy odnalezienie szczęścia. Wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości przeplatają się, ze sobą i na końcu łączą się. Postać Małgosi na samym początku irytowała mnie, ale później zostaje wyjaśnione czemu ona godzi się na to wszystko, wtedy zaczynam jej współczuć. Natomiast postać Rafała dobrze, że jest fikcją, bo inaczej to ja bym za siebie nie ręczyła. Egoista pod każdym względem, siebie wynosi na piedestały, choć dobrze wie, że kryształowy nie jest, a inni dla niego to nic nie warci ludzie. U niego zdrada goni zdradę i to jest po prostu niesmaczne. Rodzice z obu stron są przyjaciółmi cały czas są zachwyceni sukcesami mężczyzny, a Gosi nikt nie zauważa, czy tak powinno być? To, że kobieta siedzi w domu to nie znaczy, że nic nie robi. Musi wykonać ogrom pracy przy trójce dzieci, sama wiem ile to pracy i jak człowiek później jest zmęczony. Jest...

Dobra książka obyczajowa do połknięcia w jeden wieczór. Czyta się bardzo przyjemnie, bo autorka ma lekkie pióro i akcja toczy się wartko. Główna bohaterka - Małgorzata jest niedocenianą żoną lekarza, który robi karierę i romansuje z pielęgniarkami. Żyją niby razem, ale obok siebie, Małgorzata jest matką trójki dzieci. Poświęciła się całkowicie ich wychowywaniu i prowadzeniu domu, bo mąż nie zgadza się by pracowała zawodowo. Jedyną odskocznią dla niej jest pisanie książek w wolnych chwilach. To zajęcie jej mąż lekceważy. Małgorzata chowa w zanadrzu pewną tajemnicę. To brzemię sprawia, że znosi trudny charakter męża. Gdy pewnego dnia otrzymuje list od nieznajomego czytelnika budzą się wspomnienia i tęsknoty. Tajemnica zaczyna ciążyć, korespondencja się rozwija.
Czy Małgorzata będzie miała dość siły by zmienić swoje życie?
Polecam, warto!

Pierwsza przeczytana książka w nowym roku i muszę przyznać że bardzo dobra.Jest to opowieść o Małgorzacie,czterdziestolatce,która jest matką,żoną i poczytną pisarką.Jej mąż wzięty lekarz należy do gatunku tych mężczyzn według których żona ma siedzieć w domu zajmować się dziećmi i czekać z obiadkiem aż pan i władca wróci z pracy.W bohaterce narasta bunt,w dodatku nie może liczyć na najbliższych,ponieważ jej matka jest zachwycona zięciem,którego zna praktycznie od kołyski,najlepsza przyjaciółka również zazwyczaj broni wyskoków Rafała.Coś zaczyna się zmieniać,kiedy Gosia otrzymuje tajemniczy list od czytelnika,zaczyna podejrzewać że nadawcą może być jej pierwsza prawdziwa miłość Ksawery.
Czy bohaterka zdecyduje się na odejście od męża i zmianę w swoim życiu??
Zachęcam do lektury,a ja zabieram się z drugą część!!

LIST nie jest książką dla młodych dziewczyn, wybaczcie. Nie zrozumiecie tej książki, jeśli nie macie za sobą przynajmniej 35lat. Tu nie ma dylematów młodych dziewczyn. Tu bohaterką jest dojrzała kobieta, która ma rodzinę i czuje za nią odpowiedzialność. Gdzieś na dnie jej duszy żyje też młoda Małgośka, która przeżyła miłość i rozstanie, ale nikt oprócz niej tego nie wie. Czy uda jej się zawalczyć o siebie czy wygra poczucie obowiązku? Założę się, że większość z nas, gdybyśmy miały więcej odwagi, zmieniłaby swoje życie. Dziękuje autorce, że poruszyła ten temat. Czekam na drugą część i zastanawiam się, którą drogą pójdzie bohaterka? Ja trzymam za nią kciuki! I za każdą z nas!

Historia kobiety, która dużą część swojego życia podporządkowała mężowi i jego karierze, wychowaniu dzieci i spełnianiu oczekiwań rodziców. W pewnym momencie miała siłę zawalczyć o swoje marzenia i pasję. Jestem bardzo ciekawa kolejnej części.
Książkę czyta się dobrze, ciekawie skonstruowana opowieść. Główna bohaterka czasami mnie denerwowała, ale to akurat dobrze, że historia wzbudza emocje u czytelnika.