Konrad jest załamany; nikt mu wcześniej nie powiedział, że ciąży na nim zły los. Kto jest za to odpowiedzialny, nie wiadomo, ale jedno jest pewne: Konrad musi znaleźć tego kogoś - inaczej zginie. I chyba powinien szukać w tajemniczym dworze, gdzie zostaje służącym. Mieszkańcy są dziwni i niebezpieczni; potrafią naginać prawdopodobieństwo do własnych potrzeb, a to wywołuje niekontrolowane zmiany rzeczywistości. We dworze Konrad spotyka pewnego chłopca, przybysza z innego świata, czarodzieja o dziewięciu żywotach, bohatera magicznego cyklu Diany Wynne Jones Światy Chrestomanciego. I wszystko staje się jeszcze bardziej dziwne...