Opinia na temat książki Love-hate, hate-love

@Edyta_09 @Edyta_09 · 2021-12-14 19:10:28
Przeczytane Posiadam E-book
Nie wiem jak zabrać się za pisanie opinii na temat książki, która ma bardzo wysokie opinie w serwisie, a ja uważam, że to nielot.

Autorka przesadziła chyba ze wszystkim – przeidealizowała bohaterów (oboje piękni, dobrze ustawieni i inteligentni), przesadziła z ilością zwrotów akcji i zbiegów okoliczności (trudno powstrzymać się od przewracania oczami) i zdecydowanie przeceniła swoje umiejętności tworzenia wątków kryminalno-sensacyjnych. Zaczynając czytać wiedziałam, że zabieram się za książkę z gatunku ‘wiadomo jak się skończy zanim zacznę czytać’, ale nie mam nic przeciwko takim książkom pod warunkiem, że są przyzwoicie napisane. ‘Love-hate…’ nie jest przyzwoicie napisane. Sztuczne dialogi, bohaterowie ze skłonnością do dramatyzowania, którzy sami sobie przeczą w co drugim zdaniu – autorka wzorowała się chyba na najgorszych telenowelach. Przemyślenia głównych bohaterów są tak infantylne, że aż śmieszne. Wątek porwania głównej bohaterki i to, co się działo w szpitalu woła o pomstę do nieba. Pan mąż (przystojniak i komandos w jednym) w pięć minut organizuje akcję odnalezienia człowieka, który stoi za porwaniem jego żony, wpada jak burza do jego domu i zabiją z zimna krwią. Myślę, że autorzy rasowych kryminałów i powieści sensacyjnych mieliby ubaw.

Jedynym plusem tej książki jest to, że była to dla mnie 26 książka przeczytana w tym roku i tym samym ukończyłam kanapowe wyzwanie czytelnicze na rok 2021.
Ocena:
Data przeczytania: 2021-12-11
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Love-hate, hate-love
Love-hate, hate-love
Anna Wolf
7.9/10

Nick Montgomery i Melinda Rourke od lat pałają do siebie nienawiścią. A właściwie on nią pała. Ma żal do kobiety, że zrobiła z niego idiotę, kiedy byli jeszcze nastolatkami. Czy tego chcą, czy nie, ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Hmm, jak lubię takie lekkie obyczajówki z romansem w tle, tak tą pozycie męczyłam okropnie. Zaczyna się dobrze, później o dziwo się rozkręca, tak później spadamy bardzo w otchłań wyobrażeń. Z zadzior...

Śmierć ich rodzeństwa sprawia, że „wrogowie” muszą zaopiekować się swoimi chrześniakami i z dnia na dzień zmienić swoje życie. Pomysł na historię fajny, jednak reszta dla mnie kompletnie się posypała...

To kolejna książka Anny Wolf, jaka miałam przyjemność czytania. I muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Historia ciekawa, z ciętymi ripostami. Historię czytało mi się przyjemnie i nie była nudna. To ...

Początek książki łudząco przypomina mi film, który lubię, „Och, życie” . Dlatego z zaciekawieniem czytałam, jaki będzie ciąg dalszy historii. Dodam, że im bardziej zagłębiałam się w lekturę, ty...