Opinia na temat książki Małe Licho i tajemnica Niebożątka

@Bibliotecznie @Bibliotecznie · 2018-12-17 16:14:16
Przeczytane
Kto zna historię willi Lichotki i jej mieszkańców, nie może przejść obojętnie obok tej książeczki. Co ja gadam, nawet jeśli nie wiecie, co to Lichotka, koniecznie przeczytajcie "Małe Licho"! I nieważne, czy macie lat siedem, czy siedemdziesiąt siedem - Małe Licho poznać musicie!

Niebożątko to główny bohater tej opowieści. Dziewięcioletni Bożek, do tej pory zwany często Niebożątkiem, staje przed nowym wyzwaniem, które w ogóle mu się nie podoba. Nadszedł bowiem dzień, w którym wujek Konrad oznajmił reszcie mieszkańców pewnego domu pełnego magii i różnych dziwnych stworzeń, że Bożek powinien wreszcie wyjść do ludzi, w tym konkretnym wypadku - pójść do szkoły... Do tej pory bowiem chłopiec mieszkał sobie bezpiecznie w starym, tajemniczym domu, będącym własnością wspomnianego wujka Konrada. Towarzyszami jego zabaw byli mały potwór Gucio, anioł stróż w puchatych bamboszkach hand made, Licho, oraz stado różowych królików. Smakowite posiłki gotował Krakers, potwór znacznie większy od Gucia, zamieszkujący podziemia domu, a ogarnianiem życia zajmował się anioł Tsadkiel. Do tego towarzystwa zaliczyć należy także wujaszka Turu i mamy właściwie komplet, bo mama Bożka i wujek Konrad raczej do tej wesołej ferajny się nie zaliczają. Mama, bo jest po prostu mamą, a wujek Konrad, bo przez większość roku kalendarzowego jest smutny i ponury. Teraz jednak wszystko ulegnie zmianie. Bożek jest przerażony nową perspektywą i nieznanym, które go czeka. Nowa szkoła, nauczyciele, koledzy, nauka... Dlaczego nie może zostać tak, jak do tej pory? Tyle czasu uczył się sam w domu i wszyscy byli zadowoleni! Po co wujek Konrad zmusza go do czegoś, czego Bożek nie chce?! Emocje aż buzują w sercu chłopca, który sam do końca nie wie, co z tym fantem zrobić. Wyjścia nie ma, więc chłopiec rusza do szkoły 1 września i robi co może, by poradzić sobie w tej nowej sytuacji. Łatwo nie jest, bo nowi koledzy uważają go za dziwaka, stroją sobie z niego żarty... Bo kto to widział, żeby nie wiedzieć na przykład, co to jest FIFA? Jak chłopiec wybrnie z tego impasu? Po co wujaszek Turu uszyje strój anioła? Co wyniknie z kpin kolegów? I kto ruszy na ratunek, kiedy sytuacja wymknie się spod kontroli?


Ta opowieść idealnie nadaje się do biblioterapii. Znajdziecie tutaj lęki, które ktoś stara się oswoić, złe emocje, wściekłość i rozczarowanie, nad którym ktoś musi nauczyć się panować, otuchę i wsparcie w każdej ilości, a także życzliwość i przyjaźń, bez których ciężko radzić sobie z trudnościami. A wszystko to zostało podlane sosem upichconym z miłości, ze szczyptą przytulania sympatycznymi mackami i kubkiem ciepłego kakao. Czyż nie jest to idealna lektura na każdą porę dnia i nocy? I dla każdego, kto akurat potrzebuje natychmiastowej poprawy nastroju? JEST! :-)

Styl Ałtorki jest niepowtarzalny. Marta Kisiel pisze z humorem i lekko, a jej powieści czyta się tak, jakby człowiek leżał sobie wygodnie na pachnącej kwieciem wszelakim łące i oglądał płynące po niebie baranki, ewentualnie tęczowe bańki mydlane lub piórka anielskie. Czyż to nie genialna perspektywa? Czysta beztroska i dobry humor :-)

Jeśli nie czytaliście jeszcze "Dożywocia" ani "Siły niższej", to również polecam, a może nawet warto przeczytać je przed lekturą "Małego Licha i tajemnicy Niebożątka". Wtedy dodatkową przyjemność stanowi wiedza o przygodach bohaterów tej historii, pochodząca z wymienionych tomów.
Ocena:
Data przeczytania: 2018-12-17
× 3 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Małe Licho i tajemnica Niebożątka
2 wydania
Małe Licho i tajemnica Niebożątka
Marta Kisiel
8.3/10
Cykl: Małe Licho, tom 1

"Małe Licho i tajemnica Niebożątka" to ciepła i mądra opowieść o trudach dzieciństwa, o samodzielnym stawianiu czoła światu i o odwadze bycia innym. To idealna książka dla młodych Czytelników, dla któ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Czy ktoś może mi wydziergać bamboszki? Takie w wiewiórki poproszę! ❤️ Myślałam sobie, e tam, to pewnie totalnie książka dla dzieci jest! Ale zanim Młody przeczyta... Otóż nie. Nie wiem, czy on...

Dla mnie największa niespodzianka ubiegłego roku. O Marcie Kisiel i jej książkach nie słyszałam. Natknęłam się na „ Małe Licho…” szperając w biblioteczce koleżanki z LC. Zafrapowała mnie jej sześcio...

EK
@EwaK.

Jako fanka twórczości Marty Kisiel oczywiście sięgnęłam po tę pozycję – aczkolwiek przewidywałam, że książka skierowana głównie do dzieci jednak mnie znudzi i rozczaruje. Ku mojemu zdumieniu okazało ...

Już dawno temu przestałam być dzieckiem, ba!, nawet się na dzieciach zupełnie nie znam. Tak więc teoretycznie ta książka nie jest dla mnie. Skłoniła mnie jednak do lektury obietnica ponownego spotkan...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl