„Mapa. Prolegomena”, to esej, który stara się przekroczyć granice gatunkowe. Jest to najprawdopodobniej pierwsza polska książka (w obrębie szeroko pojętej humanistyki) poświęcona mapie. Nie jest ona jednak przeznaczona dla wąskiego kręgu humanistów- miłośników geografii i kartografii, rzecz bowiem ujmuje mapę w perspektywie refleksji filozoficznej i „teologicznej”, w perspektywie historii i estetyki, w perspektywie poezji i namysłu nad literaturą, w perspektywie prywatnej biografii autora i wyobraźni, a także tego, co możemy nazwać kartograficznym praxis – sferą obustronnych wpływów kartografii i „życia”. Dotyczy specyficznej postaci wtajemniczenia w rzeczywistość i kategorii postrzegania świata. Jest jednocześnie „prozą wspomnieniową” i traktatem, próbą zbadania, jak pewne utarte przekonania ulegają destrukcji w konfrontacji z jednym tylko elementem naszego otoczenia, mapą, która tyleż jest banalna, co tajemnicza, tyleż czytelna, co hermetyczna, jest jednocześnie narzędziem i przedmiotem estetycznym. Wreszcie, książka ta jest próbą wskazania na różne rejestry języka, przy pomocy których próbujemy oswoić i opanować rzeczywistość w skali mikro i w skali makro. Rejestry, które objawiając swoją urodę i stylistyczne właściwości, nie mogą jednocześnie sprostać zadaniu nazwania relacji pomiędzy potrzebą porządkowania i chaotycznym światem.