Opinia na temat książki Marzycielka z Ostendy

@mewaczyta @mewaczyta · 2022-07-17 18:30:40
Przeczytane 🍃 Współprace 🍃
Pięć twarzy miłości.

Opowieść o uczuciu, które nie umarło, choć drogi kochanków już dawno się rozeszły. O podejrzeniach, które doprowadziły do zbrodni. O pięknie, jakie dostrzegł ślepiec i uczuciu, które rozbudził w kobiecie do niej samej. O oczekiwaniu na coś, co może okazać się miłością lub śmiercią. Oraz historia, która wyróżnia się ze zbioru, bo mówi o niespodziewanie odkrytej sympatii do powieści i przyjaźni między kuzynostwem. Wciąż jest w jej obecna miłość, ale nie romantyczna i zdecydowanie w subtelniejszej formie.

Eric-Emmanuel Schmitt jest malarzem słowem. Z wyjątkowa wrażliwością kreśli historie o intrygujących bohaterach, których wnętrza pełne są kolorów, często tłumionych przez życie. Poświęca dużą uwagę plastycznym opisom krajobrazów, które już lata temu mnie ujęły i które wciąż rozbudzają we mnie wiele emocji. Nawet brzydkie bywa piękne, a piękne nigdy nie jest pozbawione głębi. Każdy drobny element kolejnych opowiadań zdaje się być na właściwym miejscu i wszystko jest takie... Przyjemne. Estetyczne. Komfortowe. A jednak budzi smutek i chwyta za serce. Potrafi też bawić.

Co ciekawe. Autor nie znajduje się w gronie moich literackich ulubieńców, a jednak za każdym razem odczuwam dzięki niemu wiele i doceniam piękno jego historii. Łapię za wszystko, co stworzył i co mam na wyciągnięcie ręki, a moje serce za każdym razem krzyczy, że jest to cudowna wyprawa do świata emocji. Najwyraźniej sama siebie już z przyzwyczajenia oszukuję, że proza Schmitta nie jest dla mnie tak ważna, jak faktycznie jest.

Wznowienia, jakie serwuje nam wydawnictwo Znak Literanova, natomiast warte jest uwagi i tylko zachęca mnie do sięgania po kolejne tytuły autora. Na coś takiego czekałam od dziesięciu lat! Wkrótce przeczytam wszystko spod jego pióra, zobaczycie. Idzie mi to nie najgorzej i bawię się przy tym wybornie!


przekł. Anna Lisowska


Uwaga. Brzydkie słowa pokroju „homoseksualista" zamiast „osoba homoseksualna".
Ocena:
Data przeczytania: 2022-07-17
× 6 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Marzycielka z Ostendy
4 wydania
Marzycielka z Ostendy
Éric-Emmanuel Schmitt
8.6/10

Opowieść o pięknie, które jest w każdej z nas. Takiej miłości i namiętności nie przeżyła ani nigdy wcześniej, ani nigdy później. Pamięta wszystko. Jego smak, zapach, miękki dotyk jego dłoni. I nie...

Komentarze

Pozostałe opinie

"Marzycielka z Ostendy" to kolejna przeze mnie przeczytana książka tego autora. Nie będę ukrywała, że jestem nim oczarowana. Autor pisze używając pięknego języka, po zdaniach płyniemy. Jesteśmy otule...

Marzycielka z Ostendy - cóż, prawda, w przeciwieństwie do kłamstwa, nie zawsze musi być prawdopodobna. Strzeżmy się aroganckich osądów, bo będzie nam potem bardzo głupio, zwłaszcza gdy nie sposób już...

Urocza opowieść o niespełnionej, tajemniczej miłości . Rękawiczce, która stanowi pamiątkę po minionym a nie przebrzmiałym uczuciu. Zaskakujące zakończenie. Książka, która zawiera jeszcze inne opowiad...

Schmitta albo się kocha albo nienawidzi. Ja należę do pierwszej grupy, ja zawsze znajdę w jego książkach coś dla siebie. Zawsze jest jakieś drugie dno zmuszające czytelnika do przemyśleń, zawsze jest ...