Opinia na temat książki Milion nowych chwil

Skusiły mnie wysokie noty i zupełnie się nie zawiodłam. W książce mamy opisane losy Maggie i Chipa. Oczywiście oboje są piękni i młodzi. Ona ma wkrótce rozpocząć wymarzoną pracę, on zaś odebrać licencję pilota. W Walentynki Chip zabiera ukochaną w podniebną podróż, podczas której oświadcza się jej.
Dzień miał być wyjątkowy jednak staje się koszmarem. Zdarza się wypadek i samolot rozbija się. Z katastrofy on wychodzi bez szwanku ona zaś poturbowana z urazem kręgosłupa i oparzeniami II i III stopnia.
On zupełnie nie potrafi odnaleźć się w sytuacji i zamiast być dla Maggie wsparciem najpierw popada w pijaństwo, później zaś zupełnie ją odtrąca. Maggie wspierana przez rodziców oraz siostrę Kitty podejmuje rehabilitację.
Z jednej strony fabuła książki jest przygnębiająca, z drugiej strony ktoś mógłby powiedzieć, że mamy samo życie.
Mamy więc opowieść o utraconej miłości i zaufaniu do najbliższej osoby oraz poświęceniu i wsparciu ze strony najbliższej rodziny. Maggie jest uwięziona we własnym ciele jednak podejmuje kolejne wyzwania i ma siłę by walczyć.
Jest to historia, którą na pewno nie da się zapomnieć.