“Po dziedzińcu przechadzały się bez ceremonii, poważnie, swobodnie, znając się na swoim miejscu, pośród piołunu, bylicy, łopuchu i ostów, napuszone swą ważnością, indyki z licznym potomstwem, gęsi z córeczkami w żółtobrudnych sukienkach, gadatliwe kumoszki kury i świergoczące nieustannie, trzpiotowate polatywały po płotach wróble.”