Akcja tej powieści rozgrywa się w połowie XVI w. Jest to okres, kiedy w Niemczech rozwija się nowy prąd społeczno-religijny, zwany reformacją. Nowe idee rozprzestrzeniają się następnie w całej Europie, w tym także na ziemiach polskich.
Na początku utworu czytelnik poznaje głównego bohatera, którym jest młody wojewodzic Janusz. Od kilku lat przebywa on w Wittenberdze w Niemczech (kolebce reformacji religijnej), gdzie studiuje. Kilkuletni pobyt na ziemi niemieckiej, obcowanie z miejscowymi ludźmi, kontakt z nowinkami religijnymi - te właśnie czynniki sprawiają, iż bohater staje się wyznawcą nowej religii, którą jest protestantyzm. Duży wpływ na ten fakt ma również jego miłość do Frydy, córki bogatego kupca, u którego Janusz wynajmuje kwaterę. Rodzina ukochanej także wyznaje nową wiarę. Jednakże pewnego dnia wojewodzic na wyraźny rozkaz ojca musi powrócić do kraju. Wojewoda jest bowiem gorliwym katolikiem i obawia się o los syna. Szczególnie nie chce, aby jego syn ulegał nowym prądom religijnym, których on sam jest bezwzględnym przeciwnikiem. Jak zachowa się Janusz? Czy zmuszony, wyrzeknie się nowej religii? I czy jego miłość, która jest uczuciem zamożnego magnata do córki bogatego człowieka, ale jednak mieszczanina i to obcej nacji, przetrwa próbę czasu? Dodam jedynie, iż bohatera czeka wiele dramatycznych przeżyć. Czy jego historia zakończy się szczęśliwie? Na pewno zakończenie będzie zaskakujące dla czytelnika.