Miłość do trzech zuckerbrinów

Wiktor Pielewin
7.5 /10
Ocena 7.5 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów
Miłość do trzech zuckerbrinów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.5 /10
Ocena 7.5 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów

Opis

„Miłość do trzech zuckerbrinów” to kolejna, znakomita powieść topowego, uznanego i podziwianego, przekornego fantasty, satyryka i wizjonera – Pielewina. Autor zmyślnie unikając cenzury ukazuje społeczeństwo internetu, konsumeryzmu, niewolnictwa informacyjnego, seksu i terroryzmu. W tym miejscu należy zaznaczyć, że w terminie „Zuckerbring” z łatwością odnajdziemy imiona założycieli dwóch gigantów internetowego świata – Sergey Brin (Google) i Mark Zuckerberg (Facebook). Tytuł wskazuje, że Zuckerbrinów jest trzech, więc o kogo jeszcze może chodzić? „Zuckerbrinów” możemy wyobrazić sobie jako potrójny, szalenie niebezpieczny wirus. Walka z przeciwnikiem zdaje się bezsensowna, ponieważ antidotum nie istnieje, a „wirus” można zgładzić tylko razem z zarażonym człowiekiem. Główny bohater powieści uwikłany w sztywne, społeczne ramy społeczne staje się pobocznym obserwatorem chorego systemu. Całkowita wolność zdaje się nieosiągalna, ale cenne spostrzeżenia i dynamiczne rozważania pozwalają wyciągnąć nieprzyjemne wnioski. Dzięki nim uświadomimy sobie jaką rolę pełni rosyjski konsument w życiu swego kraju. Patronat nad książką objęli: Fundacja Polonia Union, Kuźnia Literacka, ZażyjKultury.pl, BookHunter.pl, bookendorfina
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-8119-092-3, 9788381190923
Wydawnictwo: Psychoskok
Stron: 332

Autor

Wiktor Pielewin Wiktor Pielewin
Urodzony 22 listopada 1962 roku w Federacji Rosyjskiej (Moskwa)
Współczesny prozaik rosyjski. Absolwent Moskiewskiego Instytutu Energetycznego (specjalność: elektromechanik), ukończył także kurs twórczego pisania w Instytucie Literatury. Zaistniał publikacją opowiadania Koldun Ignat i ludi w 1989, a przez następn...

Pozostałe książki:

Empire V Święta księga wilkołaka Generacja P - ebook Życie owadów - ebook Mały palec Buddy Hełm grozy Omon Ra i inne opowieści Batman Apollo Miłość do trzech zuckerbrinów S.N.U.F.F. Kryształowy świat Napój ananasowy dla pięknej damy Ampir V Generation P T Повести, эссе и психические атаки
Wszystkie książki Wiktor Pielewin

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Tak inaczej.

30.05.2019

Pielewina nie znałam nigdy wcześniej, tak samo jak literatury rosyjskiej, bo nigdy nie pomyślałam, by z takową się zapoznać. Gdzie nie gdzie przewinęło mi się nazwisko autora, ale tylko w momencie, kiedy komuś jego literatura była potrzebna na uczelni. Opis książki jednakże zachęcał każdym słowem, a ja uznałam, że to na pewno będzie dla mnie dosko... Recenzja książki Miłość do trzech zuckerbrinów

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Patriseria
@Patriseria
2019-06-16
8 /10
Przeczytane

Wiele osób twierdzi, że Pielewin jest wizjonerem, że to co opisuje w swoich książkach to nie fikcja literacka, ale groteskowa wizja przyszłości, ceniony w swoim kraju i na świecie. Jego powieści rozchodzą się jak świeże bułeczki. Świetny styl pisarski i dobra znajomość geopolityczna współczesnego świata pozwalają tworzyć przerażające wizje. To co dla jednych jest tylko fikcją, dla innych staje się groźbą i realnym ryzykiem odłożonym w czasie. Najbardziej przerażająca może być właśnie Miłość do trzech Zuckerbrinów, bo w mocno groteskowy sposób pokazuje, że nie ma ucieczki przed światem Digital. W Wchodząc do niego przepadamy na dobre, dla jednych to fikcja, dla innych chora rzeczywistość. Nie od dziś wiadomo, że telefony, sprzęty, a nawet nasze oprogramowania pobierają dane, które automatycznie wysyłają dalej. Bez problemu można ustalić, gdzie jesteśmy, co robimy.
Lecz jak uniknąć tego świata, skoro większość żyje wirtualnie, więc trzeba zaprzedać duszę.

× 1 | link |
@agnieszka3211
@agnieszka3211
2017-10-11
Przeczytane

Kult konsumpcji, uzależnienie od Internetu, niewolnictwo informacyjne i terroryzm - mocne tematy poruszone przez Pielewina. Czytałem w oryginale - polecam. Ciekaw jestem tłumaczenia. Mam nadzieję, że Pan Janowski dobrze oddał to co autor chciał przekazać czytelnikowi!!! Ciekawostki W książce wspomina się również Maidan w stolicy Ukrainy, Półwyspie Krymskim i złotym chlebie znalezionym po ucieczce Janukowycza. Tytuł powieści to aluzja do Miłości trzech pomarańczy - bajkowej sztuki, którą napisał Carlo Gozzi w 1760 roku. Czekam z niecierpliwością!!!! Ta książka to wyzwanie z którym nie każdy jest w stanie się zmierzyć!!!!! Nie każdy jest gotów pojąć to dzieło. Nie jest to zwykła książka dla przeciętnego połykacza romansów i przygodówek. Ciekawi mnie czy znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie ogarnąć myślenie Rosjan, a w szczególności samego Pielewina??? Czekam z niecierpliwością "Po minucie szałowa Japoneczka w marynarskim mundurku multikulturowo ciągnęła na ekranie druta golonemu na pałę Murzynowi – nazywało się to, naturalnie „przypadek na lekcji”. W spolityzowanym rosinternecie taki klip obowiązkowo nazwaliby „lekcją tolerancji”. Murzyn wyglądał przerażająco, zmasywnym złotym łańcuchem na piersi. Pełnometrażowy film „Django” nakręcono, a tego jeszcze nie. Na pewno nie napotkano właściwego reżysera, takiego Tarantino... Japoneczka, natomiast, piękna. Bardzo, po prostu. Takiej w Moskwie nie znajdziesz. Tu można się zakręcić jak ten sam Django – zatelefonować do tandetnej Murzy...

| link |
@Rozchelstana_Owca
2019-05-30
7 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Jak coś cię boli, masz hemoroidy!” Dla tych, co nie kumają, Kiesza zostawił pod fotożabą link do kryptopornusa, nakręconego uprzednio przez ukraińską bezpiekę, gdzie jakiś postępowy żurnalista powiadał to samo do swego partnera, tylko że po rosyjsku. Kiesza dodał od siebie, że nie wiadomo, dlaczego zachowanie seksualne godne rzymskiego wodza, uważa się na Ukrainie za materiał kompromitujący. Czy chodzi o to, że dziennikarzyna, posuwając partnera w zadek, przemawia po rosyjsku? więcej
Po minucie szałowa Japoneczka w marynarskim mundurku multikulturowo ciągnęła na ekranie druta golonemu na pałę Murzynowi – nazywało się to, naturalnie „przypadek na lekcji”. W spolityzowanym rosinternecie taki klip obowiązkowo nazwaliby „lekcją tolerancji”. Murzyn wyglądał przerażająco, zmasywnym złotym łańcuchem na piersi. Pełnometrażowy film „Django” nakręcono, a tego jeszcze nie. Na pewno nie napotkano właściwego reżysera, takiego Tarantino. Japoneczka, natomiast, piękna. Bardzo, po prostu. Takiej w Moskwie nie znajdziesz. Tu można się zakręcić jak ten sam Django – zatelefonować do tandetnej Murzynichy, co bierze cztery tysiaki rubelków na godzinę. Ale strach! Sąsiedzi zaraz czujnie wyfilują, potem matce doniosą. Tacy są. Jechać do Murzynichy. Brud, ziąb i nieromantycznie.
Władza może przechodzić od jednego zuckerbrina do drugiego lub trzeciego do siedmiuset razy na sekundę – każdy raz osiąga się bardzo skomplikowany kompromis między wszystkimi trzema platformami politycznymi. Kompromis ten pozwala w najpełniejszy sposób uwzględniać nastroje obywateli w realnym czasie. Żaden najmądrzejszy i najbystrzejszy obserwator polityczny dawno już nie jest w stanie śledzić tych wszystkich procesów z taką szybkością, z jaką zachodzą. Skutkiem tego polityka pozostawała dostępna rozumieniu człowieka tylko w tym zakresie, w jakim zachodzi dyskusja nad nowymi algorytmami, podczas gdy sam proces polityczny. więcej
homofobia nie stanowiła jedynej podstawy kulturowej rosyjskiej identyfikacji narodowej (dochodziły jeszcze zbiorowe gwałty – żartował Gracz). Jak zapewniał Anonimus, z tych samych pobudek nakręcono najnowszy serial „Krążownik Czajkowski” (aluzja do słynnego sowieckiego filmu „Krążownik Potiomkin” – przyp. tłum.) Tak czy inaczej przed każdym seansem gry należało wysłuchać komentarza kulturologicznego z przekonująco odtworzonego na scenie brzuchatego 2D-telewizora.
Dodaj cytat